Rok 1989 :: Start serii "Dragon Ball Z" (35 lat temu)
» Szukaj » Znaleziono 2 wyników

Ulubione cytaty

balkin

Odp.: 115
Wyś.: 95.425
Dziś oglądając DB Z usłyszałem całkiem fajny cytat.
Więc tak: cała ekipa wraz z future Trunksem czekają aż z komosu wróci nasz Goku. Ląduje swoim statku, robiąc gigantyczny krater. Rozwija się taka wymiana zdań:
- Wow, mam nadzieję że w tym statku były poduszki powietrzne.
- Po co? Żeby chronić statek przed głową Goku?

Padłem

O Ziemianach słów kilka

balkin

Odp.: 3
Wyś.: 1.732
Na początek chciałem powiedzieć, że jestem nowy na tym forum i jest to mój pierwszy choć mam nadzieję, że nie ostatni wpis.

Chciałem zapytać o Wasze odczucia co do ziemian. Moim skromnym zdaniem zostali oni mocno sfrajerzeni w DB. Ja rozumiem, że nie mogli oni dorównywać sile sayanowi, no ale żeby się do NICZEGO (prawie) nie przydali? Jak by to powiedział mój kumpel, byli ciency jak dupa węża. Zobrazuję Wam nieco jak wyglądali Ziemianie w DB.

Najpierw poprzez ich przydatność w głównej fabule:
Tien - jedna z bardziej przydatnych postaci. Bo przydał się aż (!) 2 razy. Po raz pierwszy w walce Goku z Picolo Dimano, kiedy ten 2 wystrzelił jakiś pocisk Ki a Tien uniósł w górę młodego Sayana. Drugi raz kiedy strzelał w Cella swoją nową techniką aby zyskać na czasie.
Chaozu - nie przydał się absolutnie nigdy
Yamcha - nie przydał się absolutnie nigdy
Krulin - przydał się na Namek i w kilku kinówkach, tak to dno
Kame Senin - No cóż wyszkolił naszego Goku i nauczył go kameha. Ewentualnie można tu dodać że dał mu chmurkę, ale poza tym nic więcej
Yajirobei - jedna z bardziej przydatnych postaci. Podczas Picolo sagi kiedy tachał Goku na wierzę i się nim opiekował. No i druga rzecz to odciął ogon Vegecie. Bez tego byłoby krucho z naszym Goku.
Bulma- wyciągnęła Goku z lasu

Jak widzicie nasi Ziemianie niezbyt przydali się do czegoś w DB. W mniejszościowych sytuacjach.

Teraz napiszę ile razy i kto pokonał Goku, lub był tego niezwykle bliski:
-Po raz pierwszy uczynił to Kame Senin na pierwszym dragonballowym turnieju. Nie ulega wątpliwości, że Kame był wtedy lepszy. W końcu zużył kupę energii żeby zniszczyć księżyc.
-Po raz drugi Goku został pokonany przez Generała Blue. Możecie się kłócić ze mną, ale prawda jest taka, że gdyby nie ta mysz to Goku miałby zmiażdżoną czaszkę!
-Po raz trzeci dokonał tego Tao (kryminator) pod wierzą. Na tamtą chwilę był on od Goku lepszy, ale już po treningu na wierzy Goku spokojnie go pogonił.
-Po raz czwarty i ostatni dokonał tego Tien na turnieju w finale. Też nie mam wątpliwości, że na tamtą chwilę, Tien był od Goku lepszy.

I to wszystko! To były te 4 jedyne razy. Oczywiście Goku nie zginął ani raz z ręki Ziemianina!

Teraz może pod kątem pokonanych przeciwników:
Tien- pokonał tą roślinkę którą posadził Napa (nie wiem jak oni się nazywają) no i tak naprawdę to wszystko. Bo liczę, że pokonał Yamchę czy Tao.
Yamcha – kompletnie nic no może poza tym niewidzialnym człowieczkiem u Baby Guli
Krulin – Rozwalił całą chmarę tych roślinek i więcej nic sobie nie przypominam
Chaozu – nic
Ww osoby oprócz Krulina pokonały jeszcze Ginu Force w pamiętnym momencie który wzbudza tyle kontrowersji.
Yajirobei – pokonał jednego ze stworów Picolo.
Kame Senin – kompletnie nic godnego uwagi no może poza tym że rozwalił księżyc J

Strasznie nie podoba mi się to, żę Akira w aż tak znaczym stopniu sfrajerzył Ziemian. Mógł przecież zostawić im choćby słabszych przeciwników tak, żeby mogli w czymś pomóc Goku. Nie mówiąc o tym, że poza Krulinem Ziemianie byli pomijani w kinówkach.
Dlatego chciałem Was zapytać o odczucia względem Ziemian, kto według Was był najlepszy a bez kogo z całą pewnością Goku by przegrał. No i przede wszystkim jak Wy odbieracie to frajerstwo Ziemain.
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook