» Najtrudniejsza walka Goku? ocena: 9,67 (głosy: 3)110

najtrudniejsza była z freezerem gdyż goku mogł go pokonać tylko cieżko było znaleźc na niego sposob i to była jak dla mnie równa walka. reszta walk była bardzo dociąganych ....

---

bartulon

Jak dla mnie walka z frezerem na planecie Namek kiedy to Songo nie posiadał jeszcze mocy SSJ i dopiero śmierć Kriliana doprowadziła Goku do szewskiej pasji i to spowodowało to ze przemienił się w SSJ1 i skopał nędzny tyłek dla Frezera

---

" ... Jest tylko jedna rzecz,w życiu ludzi,narodów i państw,która jest bezcenna:tą rzeczą jest Honor ... " - A dla Vegety Honor jest bezcenny

Najgorsza to chyba z Bubu. Żaden cios nie mógł go zniszczyć, dopiero Vegeta mu podsunął pomysł z tą Spirit Bomb ;D gdyby nie to...to kicha;p

---

------

Sądzę, że zdecydowanie walka z Buu , była strasznie czasochłonna i cholernie trudna . Tak długo się męczyli i dostawali aż normalnie myślałem, że go nie rozłożą, ale jednak wiadomo, tak musiało być, inaczej by nie miało sensu. W każdym razie był najsilniejszy i żadne nowe techniki na niego nie działały, najmocniejszy przeciwnik.

Songo mila wiel trudnych walk np. na z Vegeta Songo ledwo przezyl a w zasasdzie przezyl dzieki Songohanowi Songo nie zdolal dalej walczyc poniewaz zaduzo razy uzly Kaitoken co w z wiazku z tym przeciozlylo jego miesnie i po prostu [ ort! ] nie zdolal sie ruszyc ale Songohan dal sobie rade i uciekl Vegeta
jescze jedna trudno walke stoczyl Songo z Freezem gdy juz byl pewny ze wygral z wrogiem atakujac go Genki Dama Freezer powrocil i zabil wtedy Szatan Serduszko i Krrilana a Songo sie wtedy wkurzyl i zmienil sie w Sayana ale i tak mial trudno z Freezerm po tym jak Freeazer zyskal jak on to mowil 100 % procent energi
ale i tak przegra ze Songiem
to wg mnie najtrudniejsze walki Songa chodz bylo kilka tez trudnych ale nie az tak

---

Vego SSJ 2
Rzadzi !!!!

Sądząc po stanie w jakim z niej wyszedł,to obstawiałbym pierwszą walkę Goku z Vegetą.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???