Forum Dragon Ball Nao

» [Fantasy] Siewca Wiatru

Endzik Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Kutang ]
Endzik
Dni na forum: 5.969
Plusy: 25
Posty: 2.091
Powieść Mai Lidii Kossakowskiej, poświęcona życiu aniołów w niebiosach. Sielanka zamienia się w wojnę nerwów, gdy pewnego dnia skrzydlaci odkrywają, że Bóg odszedł, a niedługo przyjdzie im stanąć do walki z tytułowym Siewcą - cieniem samej jasności. Stawić czoła może mu tylko Abaddon, anioł zagłady, haczyk tkwi w tym, że jego moc może aktywować tylko stwórca.
Na książkę polowałem dobre 2 lata, zanim się do niej dobrałem. Miałem wielkie oczekiwania i nie rozczarowałem się. Autorka tworzy świetne postacie, wyraziste, z charakterem. Bardzo podobał mi się styl Kossakowskiej jako całokształt - od bardzo dobrych opisów, nie rozlazłych, zwięzłych, poprzez oddanie akcji, na dialogach kończąc. Rozmowy między bohaterami, według mnie, to najmocniejszy aspekt książki. Autorka wie, kiedy użyć wulgarnego języka i nie boi się tego robić, co bardzo mi odpowiada. Podoba mi się płynący z nich naturalizm.
Książkę polecam jak mało którą, zdecydowanie najlepsza, jaką przyszło czytać mi w tym roku.
Szarak Mężczyzna
"Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
[ Klan Takeda ]
Szarak
Dni na forum: 6.625
Posty: 1.214
Skąd: 4chan.org, Ostrzeżeń: Więcej niż Ty, kochany użytkowniku.
Siewca Wiatru jest już dosyć słynną w fandomie książką. Jednak wielu ludzi, w tym ja, podziela opinię że jeśli chodzi o tak zwany "cykl anielski", to lepiej wyszły autorce opowiadania, publikowane tu i ówdzie, a także zebrane w tomie opowiadań "Obrońcy Królestwa". W dłuższej formie Kossakowska sprawdza się nie aż tak dobrze. Plusem na pewno są postacie, szczególnie Frey i jego archanielscy koledzy, wartka narracja, brak dłużących momentów. Minusem - nieciekawy wątek miłosny. Cały cykl anielski jest wart polecenia, a sam "Siewca..." jest dobrym, nie wybitnym, ale dobrym zwieńczeniem przygód aniołów i demonów.

Pozdrawiam.

Cthulhu fhtagn!
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
That is not dead which can eternal lie.
Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
And with strange aeons even death may die
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?
Seir Kobieta
Cargo
Cargo
Seir
Dni na forum: 5.330
Posty: 29
Skąd: Kraków
Uff... Właściwie moja ulubiona książka, być może dlatego, że przypasowało mi przedstawienie Upadłych aniołów, jak i samych Aniołów. Język, którym posługuje się Kossakowska jest bardzo obrazowy i z przyjemnością czytałam o całym zamieszaniu z Antykreatorem.
Sam pomysł wydał mi się też bardzo... Cóż, oryginalny. Poprzeć muszę Szaraka, kiedy pisał o wątku miłosnym, nie przepadam za tym typem, a w 'Siewcy...' właściwie nawet nie zwróciłam na niego uwagi. Zarejestrowałam tylko, że gdzieś tam jest tak jedna. Chociaż przyznać muszę, że jak na oblubienice głównego bohatera, to wyszła cąłkiem znośna.
Właściwie pomijając Archaniołów i samego Daimona najbardziej przypasował mi sam Lucyfer i Asmodeusz (bardzo podobały mi się relacje między nimi), o Samaelu, jako moim ulubionym aniele.
A tak, i wszystkie teksty Piołuna ^^

Właściwie wydaje mi się, że ta książka miała wszystko co lubię i co było mi potrzebne ;]

Chociaż przyznać muszę, że również ciekawe opowiadania Kossakowska zaprezentowała w na przykład 'Obrońcach Królestwa' czy 'Żarnach niebios'.



People are naturally born free. They aren’t born to fallow rules.

Z pogardliwą litością patrzy na przygiętego pod krzyżem Chrystusa: „Biedaku, mądrzysz się, że umarłeś za ludzkość, my potrafimy umierać za jednego kumpla”.


Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Mam nauczkę na przyszłość by nie sugerować się opiniami ogółu, gdyż w tym przypadku dalece nie pokrywają się z rzeczywistością. Być może i bez nich książka byłaby dla mnie ot po prostu zwykłym przyjemnym odmóżdżaczem, a tak przez pryzmat nie wiem z jakiej paki fanatyczno - uwielbieńczych recenzji bardzo zawiodła me oczekiwania. W tekście można oczywiście było znaleźć to co wypisano na tylnej okładce, ba, to co wypisano nawet w recenzjach, czemu więc narzekam? Tak niby coś się działo, ale wiele akcji nie wiadomo po co na co i dlaczego, sam Siewca z dupy wzięty jeżeli jest już Głębia i Głębia z dupy wzięta jeżeli jest Siewca. Prawią na forach różnych, że akcja dobra, na mój gust zaś zanim akcja się na dobre zaczęła już się kończyła. A co z niej wynikło pomimo całej mej wyobraźni i niebanalnego intelektu zaprawdę trudno mi było ustalić. No chyba, że nie potrafię rozpoznać geniuszu, khem... A jeżeli postacie są charakterne to Doda komponuje hard rocka. Generalnie jest wszystko co powinna zawierać dobra książka i dobra fantasy, lecz jest przy tym płytka do bólu. W całym mym życiu nie udało mi się spotkać książki, która byłaby aż w taki sposób pozbawiona warstwy psychologicznej. Niechby i istniała nawet powierzchownie, ale by BYŁA a książka zapisała mi się w mej pamięci jako coś ciekawego. Jedyne co mi się w niej podobało to przypisy na końcu i wynikający z nich wniosek, iż Kosakowska starała się solidnie przygotować do lektury, a postaci nie wzięły się od tak (chociaż sama książka jest w wielu przypadkach zaprzeczeniem). Pomysł też był i nadal pozostaje genialny. Wyszło tak sobie. Szkoda. Chciałoby mi się napisać więcej, ale że książka była przeze mnie czytana prawie dwa lata temu siłą rzeczy niezbyt wiele z niej pamiętam. Ale proszę bardzo, jak ktoś się uprze i rzuci mi rękawicę, przeczytam ponownie, a następnie potraktuję sprawę jak należy wraz z dokładnymi wyjaśnieniami i cytatami.

P. S.
A jeżeli chcecie coś naprawdę dobrego poczytać z powieści Kossakowskiej 'Ruda Sfora' jest dla Was.

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Seir Kobieta
Cargo
Cargo
Seir
Dni na forum: 5.330
Posty: 29
Skąd: Kraków
Drakan napisał(a):
P. S.
A jeżeli chcecie coś naprawdę dobrego poczytać z powieści Kossakowskiej 'Ruda Sfora' jest dla Was.
Czytałam 'Rudą sforę' i, mimo wszystko dalej stawiam ją po 'Siewcy'. Właściwie może dlatego, że nigdy nie przepadłam za tą tematyką.

Drakan napisał(a):
W całym mym życiu nie udało mi się spotkać książki, która byłaby aż w taki sposób pozbawiona warstwy psychologicznej. Niechby i istniała nawet powierzchownie, ale by BYŁA a książka zapisała mi się w mej pamięci jako coś ciekawego.
Nie widzę powodu, dla którego miałabyś sugerować, że książka ta nie posiada, żadnej, nawet najmniejszej warstwy psychologicznej.


Drakan napisał(a):
Tak niby coś się działo, ale wiele akcji nie wiadomo po co na co i dlaczego, sam Siewca z dupy wzięty jeżeli jest już Głębia i Głębia z dupy wzięta jeżeli jest Siewca.
Próbuje rozgryźć to zdanie. Wynika z tego, że istnienie Siewcy powinno wykluczać istnienie Głębi, jak i na odwrót. Zarówno postać Siewcy, jak i Głębia, były objaśnione i ładnie przedstawione.


Drakan napisał(a):
A co z niej wynikło pomimo całej mej wyobraźni i niebanalnego intelektu zaprawdę trudno mi było ustalić.
Sugerowałabym w takim razie jeszcze raz przemyślenie, pisania o 'niebanalnym intelekcie', skoro akcja był jasna, przejrzysta i czytelna. o.O


Przyznaję, że książka, nie była czytana przeze mnie w czasach niezbyt odległych, dlatego jestem skłonna sięgnąć po nią jeszcze raz, gdybyś miała jakieś konkretne wątpliwości.



People are naturally born free. They aren’t born to fallow rules.

Z pogardliwą litością patrzy na przygiętego pod krzyżem Chrystusa: „Biedaku, mądrzysz się, że umarłeś za ludzkość, my potrafimy umierać za jednego kumpla”.


Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Zawiera spoilery

Próbuje rozgryźć to zdanie. Wynika z tego, że istnienie Siewcy powinno wykluczać istnienie Głębi, jak i na odwrót. Zarówno postać Siewcy, jak i Głębia, były objaśnione i ładnie przedstawione.
Postacie w zamierzeniu autorki miały być niejednoznaczne, a świat składać się z szarości. Nawet jeżeli przyjąć za dobrą monetę, że szarości wśród Głębian oraz wśród aniołów są obecne, burzy je obecność zła absolutnego, tym bardziej, że dobro absolutne wcale okazało się nim nie być skoro odeszło, co znów potwierdzałoby szarość. Można też spojrzeć inaczej i uznać, (a właściwie naciągnąć, choć to też jest kwestia dyskusyjna, szarości są wstawione nierzadko na siłę) świat za czarno - biały, gdzie dobrym jest Daimon a złym Antykreator. Z całość odpada wtedy Głębia gdyż nic wtedy nie wnosi, dodatkowo burzy koncepcję dualną. Obojętnie jak by nie spojrzeć na całość zawsze znajdzie się jakiś element, który ją niszczy. Oczywiście są takie książki i tacy autorzy, którzy mogą sobie na podobne zabiegi pozwolić, ale należy wtedy posiadać umiejętności, których owa pani nie ma skoro jak dotąd porusza się w sferze prostych czytadeł do poduszki. A to, że kanon łamać można niech posłuży autor książek innego gatunku, lecz powyższy wniosek potwierdzający a jest nim Haruki Murakami, zaś konkretną książką niech będzie 'Kafka nad morzem", gdzie elementy szare, złe i dobre mieszają się w najróżniejszych proporcjach, akcja zaskakuje cały czas, a wrażenie, że wszystko jest logiczne i ma sens nie ustaje nawet na chwilę. Wracając jeszcze na chwilę do sprawy właściwej... Co z tego, że istnienie obydwu elementów jest wyjaśnione (Siewcy do głównego bohatera a Głębi do Nieba i Boga) skoro pomiędzy nimi samymi nie ma żadnej relacji? Relacji, która łączyłaby wszystko w zgrabną całość. To nie jest wytłumaczone, nawet za pomocą daleko idących teorii własnej roboty.

Warstwa psychologiczna kulała zaś szczególnie w relacjach pomiędzy najważniejszymi aniołami a całą resztą. Gabriel i ferajna są przedstawieni w sposób pozytywny, mimo, że w ich osobowościach Koassakowska chciała umieścić odrobinę ludzkich ułomności, chociażby poprzez dosadne słownictwo. Jeżeli ten zabieg rzeczywiście by się udał społeczność anielska rzeczywiście mogłaby mieć pretensje, że źle władają Niebem. W praktyce natomiast Archaniołowie są dobrzy a aniołowie buntują się nie wiadomo po co i nie wiadomo na co. Lekturze, która ma być prosta lub na taką w końcowych rozrachunku wychodzi, nie może sprawiać by czytelnik dorabiał sobie teorię, nie wspominając o tworzeniu jej od podstaw, a co wtedy za przyjemność z podziwiania czyjegoś dzieła, skoro trzeba je samemu tworzyć?
Postać samego Daimona także jest nieco dziwna. Mam wrażenie, że była lekko stylizowana na Geralcie z sagi wiedźmińskiej Sapkowskiego. Potępiony i wskrzeszony powinien mieć niejednoznaczną naturę. O sobie zdaje się tak twierdzić, ale nie popiera tego czynami, może ledwo coś przebłyskuje w dyskotece podczas jego pobytu na ziemi.

Jak więc w takim przypadku gdzie zawalone są fundamenty może powstać coś co ma być zgodne? Najprostsze decyzje nie mogą być rozumne i nie są już na pierwszy rzut oka, zaś żeby znaleźć przyczynę należy się bardzo daleko cofać.
Na sam koniec przykład książki, która pomimo prostego języka i pozornie prostej akcji zawiera niesamowicie skonstruowaną siatkę zależności uczuciowych, wynikających z nich działań i konsekwencji, a świat który wygląda o wiele mniej skomplikowanie niż świat skrzydlatych jest wysoce dalej poplątany. "Malowany człowiek' Bretta. Na każdej płaszczyźnie miażdży precyzją. Nawet jeżeli ma niektóre trywialne rozwiązania.

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Seir Kobieta
Cargo
Cargo
Seir
Dni na forum: 5.330
Posty: 29
Skąd: Kraków
Nie rozumiem dlaczego tak ci to przeszkadza. Faktem jest, że zarówno Anioły, jak i Głębianie, są 'szarością'. Właściwie chodziło tylko o to, by pokazać, że takie nadnaturalne istoty, też mogą zachowywać się jak ludzie, a nie tak, jak zwykliśmy to sobie wyobrażać.
Zło Absolutne było w tej książce potrzebne, głównie dlatego, żeby połączyć dwie 'walczące' ze sobą strony i wspólnym wysiłkiem skierować ich przeciw czemuś absolutnie złemu. To że sobie poszło wcale nie znaczy, że nie jest dobrem absolutnym. Cały anielski świat jest przedstawiony w barwach szarości, a Antykreator jest istotą.. Trudno nazwać mi ją konkretnie. Ale jest czymś wykraczającym poza zwyczajne życie skrzydlatych.
Właściwie cała powieść opierała się głównie na tym, żeby pokazać, że tak naprawdę można się dogadać między sobą w sytuacjach skrajnych, w tym wypadku by przeciwstawić się Siewcy.

Jakie relacji. Wszystko jest ładnym światem przedstawionym. Wszystko ma konkretny powód, żeby się w tej książce pojawiać, jak i jako taki opis. Nie ma tam rzeczy która jest niepotrzebna. Zresztą cała konstrukcja zależności między niemi jest prosta jak budowa cepa.
Głębia, nie bardzo dogaduje się z Niebem. nie muszę chyba wyjaśniać dlaczego i jak to się między nimi sprawa od wieków toczy. Głębia nie mogła być złem absolutnym, bo sam Lucyfer, jak i reszta tej zgrai, jest w jakimś stopniu podobna do swoich aniołów. Dlatego też mamy Siewcę. Zło w czystej postaci. coś w deseń cienia boga, odrzucona cześć mocy, by Miłościwy Pan faktycznie stał się dobrem absolutnym. Z racji tego, że Antykreator bruździ i jednym i drugim, planując... Cóż nazwę to swoistą apokalipsą.

Archaniołowie, a właściwie najwięcej do gadania ma sam Gabriel, kierują Królestwem jak tylko mogą. Wychodzi im to dobrze. Zauważ, że to nie zwykli aniołowie się buntują, a wszystko zaczyna się od wysoko postawionych istot, którym po prostu nie podoba się fakt, iż władza nie jest w ich rękach.
Nie możesz twierdzić, że Daimon jest kiepsko zbudowana postacią, tylko dlatego, że jest nieco dziwny! xD

Wszystkie decyzje, jakie się pojawiają w tej książce są poparte jakimś argumentem. To nie jest tak, że autora wyciągnęła je znikąd.



People are naturally born free. They aren’t born to fallow rules.

Z pogardliwą litością patrzy na przygiętego pod krzyżem Chrystusa: „Biedaku, mądrzysz się, że umarłeś za ludzkość, my potrafimy umierać za jednego kumpla”.


Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 29
Dni na forum: 5.946
Plusy: 10
Posty: 2.892
Skąd: Mielec
Wciągająca, prosto napisana książka, bez zbędnych opisów, czyli taka jakie lubię. Odczułem przyjemny kontrast przechodząc z Bezsenności S.Lema do Siewcy. Bardzo fajnie przedstawiona akcja. I zdecydowanie najlepszy rozdział 12., zakończenie też niczego sobie. Fajnie, że autorka nie skupiała się tylko na Daimonie, bo wtedy z pewnością odczułbym duże podobieństwo właśnie do Wiedźmina, jak wspomniała Drakan.

Obraz
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
Bardzo sympatyczna książka. Od razu mnie ona wciągnęła. Masa postaci, nie da się tu nudzić. Dużo różnych miejsc, postacie są różnorodne.Anioły, archonty, itp. Bardzo fajne było to życie aniołów, interesujące, może trochę męczące. Ale cóż... Trochę podobne do ludzi, ale odmienne. Ci musieli walczyć o królestwo, mieli problemy, których ludzie nie mieli. Bardzo lubiłam Hiję i Daimona. Chociaż mnie wkurzała jego zarozumiałość. Sophia mnie trochę wkurzała swym zachowaniem Taka jakaś dziwna. Dużo, oj dużo było w niej przekleństw . Kolejny plus, za anielice. Były ciekawie przedstawione.Hija+ Daimon moja ulubiona para.
Zakończenie- podobało mi się to, że aniołowie otrzymali wolną wolę od pana.
Za plus można dodać to, że nie da się nudzić z tą książką.
Pozdrawiam.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
szuja Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
szuja
Wiek: 31
Dni na forum: 4.095
Plusy: 1
Posty: 6
Skąd: Kansas
Ogólnie lubię Kossakowską więc jakby tu nie lubić Siewcy? Jedna z lepszych książek jaką miałem okazje przeczytać. Jest ciekawa i sama koncepcja podpada pod majstersztyk. Zakończenie jak najbardziej na plus.
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Czytalo sie jak fanfiction, ale fabularnie... Hmm. Powiem tak: ujdzie. Fajne postacie aniolow, archaniolow i im podobnych, jednak arcydzielo to dla mnie nie jest. Moze urzec mlodszego czytelnika. Z calej powiesci tylko dwie sceny mnie tak naprawde poruszyly: przejazd armii przez ogrody oraz przybycie... muzykantow. W kazdym razie tych szalencow, co grali

Druga czesc, Zwiastun Burzy, miala ciekawy watek fabularny, jednak poza tym nieszczegolnie odbiegala poziomem od poprzedniczki.

Ruda Sfora z kolei to zupelnie jakas pomylka. Moim zdaniem powiesc zapowiadala sie na cos fajniejszego, niz ostatecznie wyszlo.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » » [Fantasy] Siewca Wiatru
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook