Czytałem parę nowelek Lovecrafta, i przyznam że trzymały poziom.Styl ma dosyć surowy, tym nie mniej pobudzający wyobraźnie. Bardzo sugestywnie opisuje fascynacje, która przeradza się w szaleństwo. Jego postacie ( przynajmniej w tych paru nowelkach które dane mi było przeczytać) są bardzo chłodne, nie okazujące emocji. Ciągnie je do tajemnicy, której poznanie okazuje się wyniszczające, ale w pewien perwersyjny sposób przyjemne. Sposób opisania porównałbym do lekarza który opisuje zwłoki strasznie okaleczonej kobiety. W sposób profesjonalny, bez cienia emocji opisuje wszystkie rany, bada każdy szczegół jej ciała, aby na koniec stwierdzić że osoba na stole to jego żona. Styka na razie.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"