[ Klan Tokugawa ] Wiek: 34 Dni na forum: 5.886 Plusy: 27 Posty: 5.280 Skąd: Bydgoszcz Respekt: 99
Powiem jak Got: lol
Jeżeli o mnie chodzi to starałbym się traktować obowiązki domowe 50 na 50. Gotowac proste rzeczy umiem (ba ostatnio nawet pizze się nauczyłem robić ) jeżeli ktoś nie może w danej chwili zrobić mi obiadu to nie marudzę, zadowole sie nawet zupką chińską albo kanapką. A jak obojgu by się nie chciało, to zawsze można zjeśc na mieście. Zetrzeć kurze, odkurzyć też potrafię lecz umyć okna czy wyprac coś to niestety mi nie leży więc tu przydałaby się pomoc
Ogólnie rzecz biorąc, jestem za odróżnaniem osoby ktorą się kocha od służącej w hotelu i nie jest to tani bajer tylko czysta prawda.
Aktualne moje obowiązki polegają na posprzątaniu pokoju i zrobieniu prostych zakupów, nie skarzą się więc chyba jest ok.
PozdrawiamIdeology evo:
Józef Stalin:"Cudów nie ma" Donald Tusk:"Polska będzie gospodarczą potęgą" Berlusconi:"Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".
[ Klan Tokugawa ] Wiek: 31 Dni na forum: 5.625 Posty: 308
Taa już widzę ojca ze ścierką. Jasne.
Raz, że mu się nie chce. Dwa, że mama uważa, że on nie umie. Czasami zdarza mu się odkurzyć, czy umyć naczynia, ale to rzadkość.
Ojciec nigdy nie narzeka, że obiadu nie ma. Wtedy robi sobie sam, bo to, co on przyrządzi raczej nie nadaje się do podania rodzinie.
Wolałabym, żeby mężczyzna w domu przykładał się do prac domowych. To nie jest takie trudne. Wymaga jedynie nieco wysiłku.