» Najnowszy chapter - komentarze ocena: 10,00 (głosy: 2)110

Wśród przywołanych nie było Hidana. A technika polega na przywołaniu trupa kosztem życia jakiegoś człowieka. Nie trzeba posiadać ciała osoby przywoływanej.

[ Dodano: 02.04.2010, 10:57 (po 1 minucie) ]
Design Kabutochimaru świetny, przypomina trochę upadającego Jedi. Fajny chapter ogólnie.

Design Kabutochimaru świetny

Cóż, jak dla mnie wygląda równie obleśnie co zawsze.

Czyli ten pierwszy to Nagato, aha... Nie pisałam nic na temat ciał.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Tłumaczyłem na czym polega technika

Cóż, jak dla mnie wygląda równie obleśnie co zawsze.

Nie prawda, wygląda znakomicie, po prostu rewelka.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Szalenie podoba mi się ten rozdział. O ile w poprzednim jakoś mnie chyba ominęła główna treść, a konkretnie opowieść tego gościa od Killer Bee, o tyle ten rozdział zawierał to, co powinien zawierać. Naruto obejmujący swoją mroczną stronę i akceptujący ją - świetne to było i nie wyobrażam sobie, by można było inaczej.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Rozdziałowi 497 przypinam metkę GENIALNY!

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

498

Piękny chapter. To co zawsze cenie w dobrej mandze, to fakt iż to, że nie ma walki nie znaczy, że chapter będzie słaby. Owszem, było dużo gadki, ale jakiej! Ogólnie powiem, że Kushina jest najpiękniejszą kobiecą postacią w mandze. Podoba mi się zarówno jej design, jak i charakter. Naruto to wykapana matka Chapter tajemniczy, pokazuję, że Kushinka może mieć jakieś specjalne umiejętności, hmmm czyżby jakiś Bloodline Uzumakich? Retrosy wyszły zajebiście. Zawsze ciekawiło mnie (i pewnie nie tylko mnie) jak poznali się rodzice głównego bohatera. Mam nadzieję, że na jednym chapterze się nie skończy. Bardzo chciałbym się dowiedzieć co stało się dalej z Kushiną, lecz mam wrażenie, że skoro jej chakra została użyta do pieczęci, to już nie żyje. Widok Naruto zapłakanego, przytulającego się do matki - bezcenny. Chyba się ckliwy robię, ale ta scena sprawiła, że miałem niesamowity uśmiech na twarzy. Chapter na 10, ostatnio Kishi trzyma poziom. Oby tak dalej. Szkoda jedynie, że te barany z Pierrotta mu pieprzą opinie ... musiałem.

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

fantastyczny rozdział. Gdyby dane było poznać Kushinę trochę lepiej, można by się przekonać, czy Kishimoto potrafi spieprzyć absolutnie każdą postać kobiecą. Na podstawie tego jednego rozdziału można natomiast powiedzieć, że Kushina jest rewelacyjna. Z ogromnym poczuciem humoru i lekkością ducha, uśmiechnięta i pozytywna - bardzo podobna do Naruto

Już dawno temu stwierdziłam, że mi się sporo motywów postaci samego Naruto kojarzy z Harrym Potterem - podczas czytania tego rozdziału miałam jeszcze mocniejsze wrażenie, bo jakoś mi się ta Kushina z Lily kojarzy, nie tylko przez kolor włosów

Choć i tak hitem rozdziału jest Narutowe "Wiem! Jesteś prawdziwą postacią Kyuubiego!!"

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

To było do przewidzenia, że matka Naruto musi mieć niezdrowo pod kopułą, w końcu po kim Naruto miałby odziedziczyć charakter(?) Po listonoszu?

Rozdział 498 bardzo dobry! Wspomnienia Kushiny, które ukazują ponownie Namikaze jako postać bardzo spokojną i potężną. Chciałbym zobaczyć Kushiny umiejętności w walce!

Nie podobała mi się tylko jedna rzecz... Gdy Naruto spotkał się z ojcem to dał mu przez łeb, a matce rzucił się w ramiona. Zero szacunku do ojca...
Szkoda, że nie pojawi się już obrazek całej rodzinki, bo Namikaze znikł... ^^

Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział Naruto.

Pozdrawiam.

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Jubileuszowy rozdział 500 jest genialny i udał się Kishimoto tak, jak powinien. Wyjaśnienie historii jinchuuriki Liścia, wagi związku Kushiny z Minato, ukazanie ich związku... Fantastyczne.

Dwie rzeczy mnie rozczuliły: fakt, że ojciec Sandaime nazywał się Sarutobi Sasuke (bo te postać darzę wielką sympatią ) oraz że matki Naruto i Sasuke się znały i miały nadzieję, że ich synowie zostaną przyjaciółmi, ach ach...

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Branie noworodka za zakładnika to szczyt podłości.

Rozdział 403 był do tej pory moim ulubionym - a teraz nadszedł rozdział 503 i stwierdzam, że jest równie mocny. Przedstawiona słowami Kushiny historia chwyta za serce, a na ostatnie sceny patrzy się ze ściśniętym gardłem.

Wciąż i wciąż zachwyca geniusz Kishimoto, który nie tylko nie nudzi się opowieścią, którą tworzy od dziesięciu lat, ale wręcz sięga coraz to kolejnych wyżyn epickości. Mogę to śmiało powiedzieć: jak dla mnie najlepszy twórca mangowy ostatniego dziesięciolecia.

W rozdziale 503 udało mu się przedstawić tak smutny temat - rozdzielenie dwojga kochających się ludzi i rozdzielenie ich z dzieckiem - ze światłem nadziei. Nie jest to rozdział, przy którym się płacze i przygnębia, ale przy którym patrzy się przez łzy w lepszą przyszłość. Jak dla mnie rewelacja.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Piękny chapter.

Dokładnie. Nic dodać, nic ująć.

---

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"


kirin.pl

Ckliwe. Ckliwe. Co tu dużo mówić, bez rewelacji.

Zgadzam się. Jakoś Kushina jinchuuriki mnie kompletnie nie przekonuje. Mam nadzieję że akcja wróci do Akatsuki bo to głównie napędza serię.

---

http://www.anime-planet.com/users/Lees

A mi osobiście historia Kushiny podobała się. Miło jest czasami odejść na chwilę od głównego wątku(czyt. trening Naruto) i tym samym mieliśmy okazję poznać historię matki Naruto oraz po kim pomarańcz odziedziczył potężne zbiorniki chakry i charakter.

Przyjemnie czytało się ostatnie rozdziały i, aż szkoda, że były one takie krótkie...

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Cieszy także to, że w końcu głównym bohaterem nie jest Suczka , ile można. Powoli zastanawiałem się, czemu nie "Sasuke" . Idąc takim tempem, manga zbyt szybko się nie skończy, pozostało jeszcze sporo wątków do rozwiązania. Poza tym poboczni bohaterowie ( np. Hinata i podobni ) mają za mały udział - głównie Naruś, Sasuś i Agata Suka . Ciekawi mnie, kiedy anime będzie na tym etapie, co manga. Nie za prędko.

Naruto = second Konoha's Yellow Flash, zabawne ^^'

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Naruto z pierwszej serji jest jak młody Goku
Potem jak zaczą korzystać z mocy Kyuubi to jak Kaioken.
W shippudenie jak zmienił się w mini kyuubi to jak ozaru.
Hermit mode to nic innego niż super saiajin.
A teraz to nowe cuś, nie wiem jak to nazwać to jest ss2.
Ciekawe jak będzie wyglądał ss3 Oo.

Powiem po raz pierwszy w życiu coś co mnie samego szokuje. Ale... Już mi się nie podoba manga o nazwie naruto. Ten chapter zmienił mój stosunek do mangi. Poza akcją Kisame & Gai, nic mi się nie podobało. No może jeszcze da rade podciągnąć teksty killerbee.
Kurde, no tego się nie spodziewałem, myślałem, że tan sage power level to jest tylko wywnącz naruto. A okazuje się, że jak w dbz Naruto może się zmieniać, w świetlika. Nie przeszkadza mi nawet Sasuke, ale ten świetlik mode to... too.... szajs... gtfo kishimoto