Laru napisał(a):
Zastanawiam sie jakim cudem ktos uwaza sie za prawdziwą katoliczkę nie znając podstawy podstaw. Chyba wykłady etyki filozofi socjologii czy sfery biologiczne pomieszały się wiarą. Te pierwsze słowa co zacytowałaś powyżej to słowa pod którymi podpisał się Kosciół Katolicki z Benedyktem16 na czele.
Zastanawiam się, jakim cudem chcesz zachować czystość posiadając żonę?
Każesz mi 'Czytać wyraźnie'' a sama implikujesz, tworzysz teorie. Mówiłem, że:
Miłość cielesna jako perwersyjny seks jest grzechem. Z rospasaniem i bez wstydliwości. Ty mówisz, że w małżeństwie w łóżku "można wszystko".
Otóż nie. Najcieższe grzechy godzące w sakrament małżeństwa: "odrzucenie płodności, które pozbawia życie małżeńskie dziecka, najwspanialszego daru małżeństwa". Żadne szoty na plecy, prezerwatywy ( miliony ofiar aids ale trzeba byc asertywnym) etc.
Zapytaj się TEGO MĄDREGO KSIEDZA czy można uprawiać z własną żoną PERWERSYJNY seks. Pomogę słownikiem perwersyjny:
perwersja
1. «odchylenia reakcji psychicznych w zakresie popędów, zwłaszcza w sferze seksualnej»
2. «zachowania naruszające obowiązujące konwencje, mające na celu szokowanie»
Oj nie popisałaś się siostro, ale i tak wybaczam. Przecież miłość do bliźnmiego swego zwycięża wszelkie zło,głupotę i niedożeczności.