Wiek: 41 Dni na forum: 5.466 Posty: 418 Skąd: Warszawa
KTOS TAM WYZEJ TAK NAPISAL ,,uważam że Son Gohan ośiągnoł szczyt swoih możliwości w walce z komurczakiem wtedy mógłby pokonać nawet Songa i Vegete. Son Gohan po walce z komurczakiem stawał się coraz słabszym wojownikiem i wzioł się za nauke i dziewczyny''
A JA UWAZAM TAK a poziom mistic który [ ort! ] dostal od seniora bogów? przeciez na poziomie ssj2 gochan nawet by sie niezblizyl do buu. a jak pamietamy Mistic Gohan pral buu na kwasne jablko i to wtedy pokazal caly swoj kunszt. fakt ze gohan pokonal komurczaka ale niepomiejszamy jego roli jako mistic
Wiek: 30 Dni na forum: 4.906 Posty: 8 Skąd: Tarnów
Potwornie irytująca postać,zwłaszcza na samym początku.Drażniły mnie momenty,w których raz nie mógł zadać ciosu Recoomowi a parę godzin później potrafił ostro skopać tyłek freezerowi,około 200 razy silniejszemu...A to co już ze sobą zrobił w GT to już totalna porażka,nawet z Rirudo nie mógł sobie specjalnie poradzić,plus ta jego córeczka co tylko na Songa kłopoty nieustanne sprowadzała....nie wiem,może komuś odpowiada taka postać,ja zwyczajnie ani trochę jej nie polubiłem.Aczkolwiek po wrzuceniu SSJ2 nieźle kosił,nie powiem.
Songokan...starszy a zarazem silniejszy syn Songa.Od najwczesniejszych lat tracił panowanie nad sobą kiedy wpadał w złość,nikt nie potrafił mi wytłumaczyć dlaczego,dziwne prawda?
Największe dni chwały w jego zyciu toczyły sie gdy pokonał straszliwego potwora Komórczaka.Gdy walczył z małymi Komórczakami to miałem wrażenie,że w ogóle się nie męczył miał reguralny puls ,jakby się bawił.Songokan godny był swojego ojca.
Niestety po wysłaniu straszliwego potwora na deski,Songokan przestał trenować,zmiękł ale jedno trzeba przyznać gdyby sie wkurzył to takiego Dable położyłby na łopatki dwoma ciosami.
Cóż to była super wojownik kosmiczny Brawu!