Forum Dragon Ball Nao

» Śmierci

Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
Jak w temacie. Które śmierci uważacie za najlepsze? Wg mnie to były śmierci Vegety: na Namek- niesamowite było jak krótko przed zgonem błagał Goku by pomścił ród Sayian. Plus jeszcze gdy wybuchł w sadze Buu- walczył wyłącznie dla siebie a tu poświęcał życie na darmo.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Śmierć raczej nie jest dobra. Najczęściej to śmierci były bolesne, lol.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Murzin Mężczyzna
Nameczanin
Nameczanin

Dni na forum: 4.090
Posty: 51
Skąd: Polska
Najefektowniejsza to była raczej śmierć Majin Vegety
Son Wojtek Mężczyzna
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 25
Dni na forum: 4.155
Posty: 152
Skąd: Ziemia
Podobała mi sie śmierć Cell'a i pierszego Piccolo Daimao
Szponiasty Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Szponiasty
Wiek: 31
Dni na forum: 4.093
Posty: 25
Skąd: Wrocław
Śmierć Cella, popieram ale chyba lepsza była ta, do ktorej w końcu jednak nie doszło, jak się zdetonował - więc powiedziałbym, że Goku, Kaio, Bubblesa i tego małego świerszcza, którego imienia nigdy nie zapamiętam... xD

Poza tym na pewno Kuririn na Namek, szkoda go było, szczególnie, że tak się starał, a nie był w stanie nic zrobić praktycznie przez całą Frieza Sagę
eleneli Kobieta
Cargo
Cargo
eleneli
Wiek: 31
Dni na forum: 3.602
Posty: 29
Skąd: Przasnysz
Miejsce pierwsze: druga śmierć Vegety, ponieważ pomimo widocznej już wcześniej wewnętrznej przemiany, wtedy po raz pierwszy zwieńczył swoje nowe powołanie pokazując, że zaczęło mu na kimś zależeć i jest gotów oddać swoje życie, aby im było lepiej (tu oczywiście w podtekście Trunks i Bulma). Gdy Vegeta powiedział do Trunksa "nigdy wcześniej cię nie przytuliłem", po czym zrobił to, płakałam chyba do końca odcinka .
P.S. ogólnie to sądzę, że jego ofiara w tym momencie była trochę nie do końca przemyślana, ponieważ po doświadczeniach z Cellem łatwo było się domyślić, że jedna osoba nie zdoła pokonać Buu, nawet w taki sposób, jednak oceniam całokształt sytuacji

Miejsce drugie: pierwsza śmierć Vegety. Jak już zostało wspomniane wcześniej, ten moment niesamowicie łapał za serce - honorowy, bezkompromisowy wojownik roni łzy i błaga znienawidzonego rywala o pomszczenie ich rasy i planety, po czym odchodzi.

Miejsce trzecie: druga śmierć Goku. Trochę mnie ona zaskoczyła, ponieważ saga Cella działa się mniej więcej tak, że ciągle bili się bez większego rezultatu, aż tu nagle wróg się nadyma i trzeba podjąć szybką decyzję. Poza tym Goku od samego początku sagi był radosny i beztroski, teleportował się z uśmiechem na ustach. Gdy po ostatecznym wyeliminowaniu Cella dodał, żeby go nie wskrzeszali to miałam ochotę potrząsnąć telewizorem, bo po tym wzruszającym momencie nic mi się nie składało w logiczną całość .
P.S. dlaczego Goku wolał w ogóle zostać w zaświatach?! skoro chciał bronić bliskich to zdecydowanie bardziej przydałby im się żywy

P.S. 2 może nie była to wzruszająca dla mnie śmierć, jednak pamiętam moment w sadze Frizy, gdzie z jego ręki zginął Dende. Dosłownie chwilę wcześniej pomyślałam "o, taki fajny, milutki dzieciak, szkoda by było, gdyby.... <w tym momencie śmiertelny cios>.... zginął..."
Yasiek Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
Yasiek
Wiek: 34
Dni na forum: 5.380
Plusy: 7
Posty: 816
Skąd: Miastostumostów
eleneli napisał(a):
P.S. dlaczego Goku wolał w ogóle zostać w zaświatach?! skoro chciał bronić bliskich to zdecydowanie bardziej przydałby im się żywy
Goku tłumaczył to tak, że to on sprowadzał kłopoty na siebie i bliskich (Mecha-Freeza, Androidy), dlatego wolał pozostać w zaświatach.
Kakarotto95 Mężczyzna
Wojownik
Wojownik
Kakarotto95
Wiek: 29
Dni na forum: 3.683
Posty: 41
Skąd: Barwice
Ale należy też dodać , że chciał walczyć z nowymi przeciwnikami , poznawać nowe techniki i tam tez trenować .

Anime to nie bajka !!!
Chcesz kogoś obrazić ? Najpierw go poznaj , mocne i słabe punkty , jak już zrozumiesz że g..no o nim wiesz to sobie daruj.
Jeżeli otoczenie chce żebyś się zmienił to pamiętaj , jeśli nie chcesz nie rób tego , bądź indywidualistą .
Uśmiechaj się , nawet nie wiesz jak osoby , które Cię nienawidzą tego nie cierpią .
eleneli Kobieta
Cargo
Cargo
eleneli
Wiek: 31
Dni na forum: 3.602
Posty: 29
Skąd: Przasnysz
Yasiek napisał(a):
Goku tłumaczył to tak, że to on sprowadzał kłopoty na siebie i bliskich (Mecha-Freeza, Androidy), dlatego wolał pozostać w zaświatach.
Jak się nad tym zastanowić to rzeczywiście masz rację, coś takiego padło wtedy z jego ust. Jednak padło też inne zdanie, które zdecydowanie przemawia na jego niekorzyść:
Kakarotto95 napisał(a):
Ale należy też dodać , że chciał walczyć z nowymi przeciwnikami , poznawać nowe techniki i tam tez trenować .
I po tym poczułam sporo niechęci do Goku. Owszem, wielki bohater, bohaterska śmierć (a w sumie nawet dwie), ale jak wyskoczył z tym, że "nie będzie się nudził, bo w zaświatach jest wielu silnych przeciwników" to miałam ochotę przyłożyć mu, bo pomimo jego teoretycznie dobrych chęci odebrałam sygnał w rodzaju "walkę przedkładam ponad wasze bezpieczeństwo, które zapewniłbym wam będąc żywym" . Mógłby wtedy dodać, że potrenuje i wróci, żeby ich chronić. To, że ściągał kłopoty na swoich bliskich jest jakimś argumentem, ale mimo wszystko dziwię się, że tak postąpił. Może różnice kulturowe?
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.133
Plusy: 72
Posty: 15.236
Skąd: ふざけた時代
eleneli napisał(a):
pomimo jego teoretycznie dobrych chęci odebrałam sygnał w rodzaju "walkę przedkładam ponad wasze bezpieczeństwo, które zapewniłbym wam będąc żywym"
Nad bezpieczeństwo na pewno nie, ale nad relacje rodzinno-towarzyskie jak najbardziej, jednak nie pierwszy i nie ostatni raz (np. rok na Yardrat, trening z Uubem). Poza tym trzeba zauważyć, że w tamtym momencie Gohan przerósł go w mocy. Pozostając na Ziemi, nie mógłby efektywnie trenować, o czym najwidoczniej wiedział. Byłby nieprzydatny.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
Kakarotto95 Mężczyzna
Wojownik
Wojownik
Kakarotto95
Wiek: 29
Dni na forum: 3.683
Posty: 41
Skąd: Barwice
Po prostu nie widział sensu być na Ziemi , skoro był tam jego syn Gohan , który przerósł go i to nie o trochę . Być może , nie było to rozwiązanie doskonałe , bo zostawił dziecko , żonę , przyjaciół na Ziemi , ale cóż , nikt nie jest doskonały . Ale jest tez i jedno pewne był świadomy swojej decyzji , wiedział , ze to ma swoje konsekwencje .

Anime to nie bajka !!!
Chcesz kogoś obrazić ? Najpierw go poznaj , mocne i słabe punkty , jak już zrozumiesz że g..no o nim wiesz to sobie daruj.
Jeżeli otoczenie chce żebyś się zmienił to pamiętaj , jeśli nie chcesz nie rób tego , bądź indywidualistą .
Uśmiechaj się , nawet nie wiesz jak osoby , które Cię nienawidzą tego nie cierpią .
eleneli Kobieta
Cargo
Cargo
eleneli
Wiek: 31
Dni na forum: 3.602
Posty: 29
Skąd: Przasnysz
Shounen napisał(a):
Nad bezpieczeństwo na pewno nie, ale nad relacje rodzinno-towarzyskie jak najbardziej, jednak nie pierwszy i nie ostatni raz (np. rok na Yardrat, trening z Uubem).
Rzeczywiście trochę niedokładnie do ujęłam . I masz rację, że pobyt na Yardrat i trening z Uubem to podobne sytuacje, jednak jakoś bardziej byłam w stanie je zrozumieć. W przypadku pierwszej pomyślałam, że ocalenie Goku to w sumie cud, poza tym musiał przejść rekonwalescencję no i przy okazji podpatrywał tubylców ucząc się czegoś nowego. Ucieczkę z Uubem na koniec zetki skomentowałam jedynie słowami "eh, znowu" .
Shounen napisał(a):
Poza tym trzeba zauważyć, że w tamtym momencie Gohan przerósł go w mocy. Pozostając na Ziemi, nie mógłby efektywnie trenować, o czym najwidoczniej wiedział. Byłby nieprzydatny.
Po tym czuję się przekonana w 100%, że może nie była to jednak samolubna i niezgodna z życiowym celem Goku decyzja. Dzięki za pomoc w zmianie moich przekonań, gdy kolejny raz obejrzę sagę Cella to z pewnością nie będę się już tak bulwersować jak za pierwszym razem (z resztą chyba zawsze jest tak, iż oglądając coś drugi raz dostrzegasz znacznie więcej i budujesz dużo bardziej logiczną całość).
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Co mam za złe Toriyamie, to wprowadzenie Uuba do serii. Jest niepotrzebny, a zakończenie, choć wpisujące się w charakter Goku, bardzo bardzo słabe.
Jeśli chodzi o te ucieczkę Goku w zaświaty, to ostatnio wytłumaczył to twórca serii. Goku, jak reszta Sayian, jest bardzo słabo przywiązany do innych osób. Jest typem może nie samotnika, ale gościa, który nie potrzebuje rozbudowanych relacji towarzystkich, i przede wszystkim wojownika, takie ma cechy rasowe, biologiczne, których nie zmienił nawet wypadek z dzieciństwa. Dzięki wypadkowi tał się łagodny, ale nadal kierowały nim sayiańskie instynkty.
Przykładami na to są nie tylko ucieczki, czy to w zaświaty czy z Uubem. Kiedy skończył się DB mieliśmy 5-letni timeskip, po którym się okazało, że Goku ani razu w tym czasie nie odwiedził, ani nawet nie pisał i nie dzwonił do Genialnego Żółwia, Kuririna, Bulmy, nie mówiąc już o Yamchy czy Tenshinhanie. Po pokonaniu Buu, jak wiemy, ani razu nie odwiedził Bulmy i jej rodziny, przypuszczalnie także całej reszty znajomych. W domu co prawda pozostał, ale można się domyśleć, że nie spędzał tego czasu z żoną i synami. A jeżeli z synami to tylko i wyłącznie na treningu.

No i Madao ma rację z tym, że zostając w zaświatach po swojej drugiej śmierci, prawdopodobnie liczył się z tym, że zostając na Ziemi nie będzie dostatecznie gotowy na ewentualne niebezpieczeństwo. Widać jak mocno ta perspektywa go skusiła, bo postawił na rozłąkę z rodziną i przyjaciółmi aż do ich śmierci.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
konto usunięte
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2


Poświęcenie Vegety w Sadze Buu, kiedy pierwszy raz pokazał miłość synowi, kiedy powiedział jak bardzo kocha swoją rodzinę i poświęcenie Goku w walce z Cellem, nie myślał o sobie, instynktownie zadziałał by ratować innych.
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Śmierci
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook