Zaczęłam oglądać niechcący i wyrywkowo, gdy poznałam ludzi z mojej obecnej (nazwijmy to ładnie) paczki. Dokładniej dzięki znajomej, która wszystkich nas skutecznie zaraziła oglądaniem "Skins" na domówkach u kumpla.
Tak jak wspominałam oglądałam parę odcinków wyrywkowo. Dopiero niedawno ściągnęłam pierwsze dwa sezony i zamierzam oglądać.
Niezłe wrażenie zrobił na mnie odcinek specjalny, gdzie robią imprezę w lesie z takim dziwnym dziadkiem
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.