Forum Dragon Ball Nao

» Najbardziej wzruszająca scena

Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
Jak w temacie.
Wahałam się między śmiercią Tousena a Ulquiorry. Jednak jak dla mnie była to śmierć Tousena. Dlatego że go m.innymi bardzo lubiłam i to, jak przed śmiercią na chwilę mógł coś zobaczyć.
A jaka wg. was scena jest najbardziej wzruszająca?

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Przy pierwszym oglądaniu łzy miałam w oczach tylko dwa razy. Pierwszym z nich był odcinek 140., w którym Orihime żegna się z Ichigo przed odejściem do Hueco Mundo. Nie lubię Inoue i bynajmniej nie jestem fanką pairingu Ichigo/Inoue (Boże broń!), jednak jakoś ta scena zrobiła na mnie wrażenie, gdy ona mówi: "Chciałabym przeżyć swoje życie pięć razy, zjeść pięć razy więcej jedzenia, zrobić karierę w pięciu zawodach... i zakochać się pięć razy w tym samym mężczyźnie."

Drugą sceną były wspomnienia o Nel, jej walka z Nnoitrą, podstęp tego drugiego, który doprowadził do utraty przez Nel mocy i pamięci, a przede wszystkim wyrzucenie całej trójki z Las Noches. Wtedy Pesche mówi, że wcześniej Neliel opiekowała się nimi dwoma, a teraz pora, żeby oni się nią zaopiekowali.

Jestem pewna, że na odbiór dwóch powyższych scen miał fakt, że w obu grał Soundscape to ardor, a przy tym nie można pozostać obojętnym.

Przy późniejszym oglądaniu ogromne wrażenie zrobiła na mnie scena egzekucji Rukii w Soul Society. To, kiedy dziękuje wszystkim tym, którzy byli w jej życiu, a potem mówi "żegnajcie". Ta scena jest tak potwornie smutna, przede wszystkim z uwagi na osamotnienie Rukii - która pogodziła się ze śmiercią i wierzyła, że na nią zasługuje - oraz na obojętność wszystkich pozostałych, którzy na wzgórzu stali i czekali na wykonanie wyroku.

Podobnie końcówka Gaidena - najpierw rozmowa Urahary z Tessaiem, a potem rozprawa Urahary w Central 46. To pierwsze szalenie poruszające treścią, determinacją Tessaia i jego niezachwianym wsparciem dla Urahary. To drugie niezwykle przygnębiające i budzące ogromny sprzeciw. Ach, no i przy obu - znów - Soundscape to ardor.

Myślę jeszcze nad odcinkiem bodaj 308, w którym Gin zwrócił się przeciw Aizenowi. To było już na etapie, kiedy "Bleach" przestał mnie w jakikolwiek sposób wzruszać, ale jednak robi wrażenie...

Jeśli chodzi o mangę, to... Cóż, może nie tyle wzruszyła, ale wręcz wstrząsnęła - śmierć Ulquiorry. W anime jakoś im to nie wyszło - a może zostało zepsute przez Inoue i jej ustawiczne "Kurosaki-kun!" - jednak w mandze... rzuca na kolana.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

szkarłat
Wojownik
Wojownik

Dni na forum: 4.060
Posty: 35
Skąd: z Wonderlandu
Było takich scen kilka...

Waham się zawsze czy najbardziej wzruszyła mnie śmierć Grimmjawa, czy też może Szayel Aporro walczący z Ishidą, Renjim, a potem z jednym z kapitanów gotei (miał takie dziwne imię że zapomniałam... jakie)
Wzruszające były odcinki, w których pokazywano wspomnienia sprzed początku Serii. Jak powstali Vaizardzi, dlaczego wygnano Uraharę... To wszystko bardzo mnie wzruszało, w żadnym anime, nigdy nie znalazłam jednej sceny przy której bym płakała, wszędzie jest ich wiele...
Nigdy nie będę w stanie wymienić jednej, więc też, nigdy nie stracę jednego wspomnienia łez - bo będę miała ich wiele.

Przekroczyłeś drzwi krainy czarów,
twoje wspomnienia pozostały przed nimi.
Teraz nie jesteś tym,
kim byłeś.
Teraz obojętnie kim byłeś,
jesteś Alicją.

http://soul-hunter.com/sailormoon/galleryscr ... 35/167.jpg

Śmierć jest śmiercią tylko wtedy, kiedy umierasz cierpiąc bez cierpienia.
Rahim Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Rahim
Wiek: 31
Dni na forum: 3.958
Posty: 1
Skąd: w nim ta moc?
Renji, gdy rozpaczliwie starał się uratować Rukię, mimo przeważającej siły Byakuy'a (wybaczcie nie potrafię odmienić xD) nie poddał się i walczył z nim, mimo że różnica między nimi była tak ogromna.
Jak dlamnie to dowód prawdziwej przyjaźni.
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Najbardziej wzruszająca scena
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook