Widzę, że wielu już sobie wyrobiło opinię na temat muzyki w nowej sadze od kompozytora Norihito Sumitomo. W oczekiwaniu na niezapowiedziany jeszcze krążek zapraszam do dyskusji.Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
Ciężko jest się wypowiadać po usłyszeniu kilku kawałków, ale wstępnie muzyka nie wygenerowała u mnie żadnych emocji. Nic. Zero. Null. Niestety, nie jestem w stanie łączyć z Dragon Ball'em żadnej innej muzyki niż oryginalna, przez co tak czy siak Kai nie oglądam.
Jak wydadzą muzykę na CD to się posłucha samej muzyki. Wtedy się coś więcej wypowiem na temat tych kompozycji. Słuchając razem z Dragon Ball'em, człowiek od razu ustawia poprzeczkę na poziomie Kikuchi'ego a wtedy wszelkie porównania zmieniają się nie tyle w nieuczciwe co już w brutalne
W Battle of Gods były ze 3 utwory naprawdę ciekawe, miłe dla ucha. Jednak to co obecnie słyszymy w Kai'u jest znacznie gorsze niż muzyka z pierwszych dwóch sag w Kai'u. Do oryginalnej ścieżki dźwiękowej z DBZ nawet się nie umywa.
Przykład chyba bardzo dobry scena treningu Gohana i Gotena oraz pierwsza transformacja Gotena, którą zobaczył Gohan. W DBZ czuć było siłę, wielkie zaskoczenie i pewną nutkę epickości. A tutaj takie flaki z olejem i nijaki podkład, że szok.
Pierwsza płyta z soundtrackiem do DRAGON BALL KAI została wydana we Francji.
"Dragon Ball Z Kai Final Episodes Official Soundtrack" zawiera 33 utwory: 30 utworów instrumentalnych, międzynarodowy opening i ending (w wersji TV - nie full, nie wiadomo nawet czy taka istnieje) oraz metalowy kawałek "Let it burn".
Spodziewam się, że to pierwszy krążek, gdyż na płycie brakuje wielu utworów, które pojawiły się w DBZ KAI. Brakuje m.in fenomenalnego podkładu nazwanego przez fanów "Vegeta's Sacrifice".
Płytę można dostać na iTunes, Amazon, posłuchać na Spotify lub YouTube