Siedzisz z boku jako cyniczny obserwator i potem gadasz takie rzeczy o tym, że nie ma czego grzebać. Byś poświęcił kilka tysięcy złotych, dużo czasu i nałaził się do sądu w czasie kampanii to byś inaczej mówił.
Jest co grzebać, bo setki ludzi w całej Polsce poświęciło swój czas i pieniądze na rozruszanie tego wszystkiego. I nie można powiedzieć, że nic się nie udało, bo raz ze weszliśmy na 7% z hakiem, a dwa w kolejnych wyborach, mimo że wynik procentowo był słabszy, to liczba bezwzględna w całym kraju wzrosła. I coś czuję, że wzrosła by jeszcze bardziej, gdyby nie lokalne koalicje wyborcze z różnymi podejrzanymi typami, za co różne regiony zapłaciły wysoką cenę. I gówno mnie obchodzi, że tylko 20% frekwencji, bo w poprzednich też było 20%. Pół miliona, a 80 tysięcy to chyba jakaś różnica.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD