» Świąteczne przygotowania

Okres przedświąteczny to m.in. czas sprzątania w domach (przynajmniej u mnie). A więc się pierze, dokładniej odkurza, myje okna, sprząta w książkach, grach, szufladach...

Czy udzielacie się w tych przygotowaniach? Czy wasza postawa jest bierna, może wszystko robi reszta rodziny? Ja osobiście myje okna, odkurzam, sprzątam wewnątrz mebli, a więc i wyrzucam wszystkie "duperele" ze środka...

Czemu piszę taki niedorzeczny temat? Bo jestem jedynym chłopakiem w klasie, który coś w domu sprząta przed świętami. No i jestem ciekaw czy jestem jedyny na Świecie

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

JA osobiscie Nie sprzatam w domu ide sobie na osiedle i tam siedze , a jak wracam to juz czesciowo posprzatane Sprzatam to ja w kapie na swieta wyrzucam niepotrzebne rzeczy i na tym sie konczy u mnie sprzatanie

---

pulkarecordzz.phorum.pl

No nie - Ja sprzątam swój pokoik, odkurzam, i tym podobne. Ogólnie mówiąc to nienawidzę sprzątać ale nie lubię też mieć wielkiego syfu w pokoju . Na dole czyli fortcy rodziców w moim domu także nieraz coś pomogę. Często tez gotuje jako że mi to wychodzi. No i sprzątam też w ogródku jak jest ładna pogoda .

---

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?

po pierwsze - dla mnie kazde swieta to normalny dzien w roku.
po drugie - nigdy nie sprzatam. nigdy.

Heh mi każe mama sprzątać, a jesli przyjdzie już coś do czegoś to mówi" Zostaw, bo ja to lepiej zrobię" i tak cały czas, wiec zostawiam a ona sprząta a póżniej narzeka , że nic nie robie . A tak ogólnie to nie lubię syfu i jak go widzę to go sprzątne (po łebkach;).

A mi nie karza sprzatac a nawet gdyby kazali to i tak bym tego nie zrobil bo pewnie by mi sie nie chcialo Moze nieraz tam odkurze czy cos takiego ale nic wiecej Jestem za leniwy. Wole wyjsc se na dwor i pograc w pilke

---

A JA CHYBA NIE PRZEŻYJE PORZĄDKÓW PRZEDŚWIĄTECZNYCH, BO MAMA MNIE DOPROWADZA DO SZAŁU! np. świetnie posprzątałam w pokoju, a moja mama z takim tekstem do mnie przyszła "I to ma być wysprzątane, to jest jeden wielki bałagan!". Ja chyba znienawidze święta

P.S. Ja też nielubie kiedy jest bałagan u mnie, ale moja mama troche przesadza

Sprzątam jak mnie poproszą, jeżeli wcześniej tego nie powiedzą, po prostu [ ort! ] nie zrobie, bo mi nie wpadnie do głowy

PS. Krzystająć z okazji składam wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia, Wesołych Świąt

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

Hmm... moi rodzice dużo pracują, więc sprzątanie mnie nie ominęło. Sprzątałam łazienkę (dzięki Bogu, że nie musiałam myć klopa ) i pokój rodziców. W tym roku wyjątkowo nie musiałam sprzątać za pralką. Ale już po wszystkim. WESOŁEGO ALLELUJA!!!

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

heh.... ja sprzatam swoj pokoj, a potem mama mi mowi '' a wez jeszcze to i wez jeszcze to ia tak dalej'' i konczy sie na tym, ze wysprzatalem caly dom.... a siostra tylko lezy i sie gapi (czasami mam ochote jej za to gapienie sie przywalic )
A! ale nigdy sie nie dalem zlapac na wysprzatanie lazienki!! to koszmar! mija łazienka ma z 10 m2 i jak niby wejsc tam z odkurzaczem?? 2 osoby sie nie zmieszcza naraz....

---

PALATIAL REGALIA

U mnie czy święta czy nie święta co sobote w pokoju posprzątać muszę.. Każdy chyba wie jak to z mamą jest! Przychodzi mnie zawsze rano do budy budzić i się dże "Co to za rozpierdziel w tym pokoju.. przychodzisz do szkoły to sprzątasz" Hohoho szkoda gadać co jest jak widzi mnie przed kompem a w pokoju syf kiła i mogiła.. Czyli dla mnie sprzątanie to codzinność i nie musi być świąt

Nie wiem coś się stało u mnie w rodzinie ze świętami,już nie czuć jest tej atmosfery,czegoś brak,ale nie wiem czego!

Ja sprzatam tylko swój pokuj i jeszcze coś tam pomogę a takto to nic ;p zwykle to mama i tata są najbardziej zaangażowani w sprzątanie a ja tylko coś skubne ;p

---

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!

U mnie zawszew czuć nastrój świąteczny, choćby nie wiem jak było źle Ale to chyba nie pora na rozmowy na ten temat
Ja mam zawsze syf w pokoju , ale biore się w sobie i coś tam posprzątam, trochę kurzu wytrę, trochę tam poukładam. Najlepszą rzeczą i tak pozostaną dla mnie prezenty po kolacyjki ( syta jest jak cholera). Zawsze szkoda mi jest świątecznego karpika. Zawsze nalewam wannę do pełna , zapewniając mu dobre warunki przed czekająca go egzekucją
Po jedzeniu i prezentach często chodze na pasterkę, w której mało czasu wytrzymuję...

Mi się nie chce sprzątać, ale zawsze cośtam pomogę

Jak każą to sprzątnę...
U mnie raczej w święta nie robi się jakichś ekstra porządków, jak się najwyższemu sądowi przypomni to może okna umyją i na tym koniec. A u siebie w pokoju sprzątam tylko wtedy, kiedy nie mogę już dojśc do swojego łóżka bez przynajmniej 5 kolizji z rupieciami na podłodze, a że nie mam samotnego pokoju, więc tym gorzej. Na swojej połowce jeszcze jakoś da się żyć, ale biurko to katastrofa.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Hmmm,w święta pomagam częściej,więcej i chętniej (nie wiem jakoś coś we mnie wstępuje )
Ogólnie sprzątam co dziennie to samo,ściele wyra i robie ogólny pożadek w domu,ale i tak więkrzość mój brat sprząta,więc się nie przemęczam zbytnio

Oj sprzątam przed świętami. Pomagam mamie, brat też- sprzątanie się przecież samo nie zrobi. Z resztą nie mogę przyjąć i z resztą nienawidzę takiej postawy biernej u ludzi: niech inni za mnie wszystko zrobią. Owszem nie jestem najbardziej pracowitą osobą we wszechświecie, ale to nieuczciwe, by wszyscy coś robili, a ja leżę na tapczanie i czytam gazetkę. Z resztą nie jestem pępkiem świata. I nie będzie tak, że wszyscy będą nade mną nadskakiwać- to niepoważne. Sprzątam odkurzaczem, segreguję swoje rzeczy z których wyrosłam- do oddania, tych których już nie potrzebuję też do oddania, a rzeczy poniszczone - do wyrzucenia. Także ścieram kurze- zawsze przed świętami jest ich pełno- czy to na półkach, czy gdzie indziej. Głównie najbardziej to własny pokój sprzątnę, ale też nie zapomnę o dużym pokoju, kuchni, łazience, itp. I te odkurzanie za biurkiem- to męczące. Zawsze tam się znajdą tumany kurzu, a ciężko u mnie biurko odsunąć. Jestem dokładną babką i jak u mnie nie jest sprzątnięty kurz dokładnie to dostaję kociokwiku. Sama z resztą byłam kiedyś straszną bałaganiarą. Okien też nie pomijam- ale bardziej to moja mam myje okna. Ja jak już to je robię z wewnątrz. Nie może być tak, że ja na święta jestem w brudnym mieszkaniu.
Pozdrawiam.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Przed jakimi świętami ? Bo do nich jeszcze kooopa czasssu.
Jeżeli przed 24 grudniem, to coś tam mnie matka tyra, bym zaczął coś tam my kurze - żeby były czyste i się nei kurzyły po domu. Przestawiam graty na inne miejsce, zbieram pająki i muchy do pojemnika i wysypuję siostrze do pokoju, by jej zrobic prezent przedświąteczny - a posiaa taki dar, jak Arachnofobia - jeszcze nie okazała mi za to żadnej wdzięcnzości ..
Jednak, jak są święta, reszta ludzi czuje nastrój, że tak powiem - świąteczny, który mi się od nich udziela, jednak szybko to mija z czasem, kiedy nadejdzie okazja do wypicia.
Bym zapomniał, prawie jak co roku - myję z ojcem jego super wypasisty samochód - Lanosa,w którym wali gorzej niż u sąsiada Augiasza. Jak będzie w tym roku ?

A no juz tam jakieś przygotowania się zaczęły, moimi obowiązkiem jest zwykle ogarnąć pokój tj: wyczyscić meble, umyć okna odkurzyć itp. noi latanie po sklepach, gdyż mama w garach, to mnie wysyła jak coś potrzeba czyli gdzieś czyli za kilka dni zacznie się Tour 2010 Kauffland via Carrefour.

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".