Kolejne odcinki "DB Super" – czy to z polskimi czy angielskimi napisami – nigdy nie powinny powstać. Są oparte na nagraniach z japońskiej telewizji.
Podniecają się wszyscy tym "ambasadorstwem", jakby Goku został co najmniej maskotką igrzysk. A to tylko marketing i czuję, że to kluczowe słowo to wręcz zwykła plotka pochodzenia latynoskiego. Japońskie media jakby zupełnie milczą na ten temat.
Ponadto owo słowo jest moim zdaniem w ogóle nietrafione, bo te produkty są wyłącznie w języku japońskim, a więc na rynek japoński. Media przeszły same siebie, kopiując te głupoty jedne od drugich.