Dobry dramacik. Pod pewnymi względami bije na głowę wiele tych skupiających się wyłącznie na ludziach. Jak wskazuje tytuł, opowiada o słynnym psie Hachikō. Wersja amerykańska (Mój przyjaciel Hachiko z 2009) była bardzo dobra, natomiast japońska też jest, tylko bardzo różni się podejściem twórców. W wersji zachodniej każda scena została idealnie wykalkulowana, żeby jak najbardziej grała na emocjach (z powodzeniem), od początku skupiano się na stacji kolejowej itd., w wersji japońskiej wszystko jest bardziej naturalne, niewymuszone i przez to wiarygodniejsze (bo i scenariusz jest bliższy prawdziwej historii). Ogólnie film jest, jak to w życiu, bardziej ponury.Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT