Wiek: 29 Dni na forum: 6.029 Posty: 543 Skąd: Grudziądz
Piccolo wiele stawiał na moc Gohana.
Co, gdyby od momentu walki z Nappą w formacji przed ostatnim Działem Tena Gohan był odważny i dołączył do walki?
Czy mogłoby to mocno zmienić przebieg tego ataku oraz następnych?
Wiele by to nie zmieniło. W DB taktyka na nic się zdawała, jeśli nie było siły, która mogłaby zagrozić przeciwnikowi. Mogliby co najwyżej Nappę zdenerwować i wszyscy by zginęli.Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
Wiek: 31 Dni na forum: 2.347 Posty: 232 Skąd: Szczecin
Może gdyby Gohan bardziej dynamicznie walczył, Nappa nie zrobiłby takiej masakry, no i przed powrotem Goku w miarę by sobie radzili, nie mówię, że jakoś idealnie, ale Piccolo by chociaż przeżył, nie musząc ratować Gohana przed atakiem Nappy. Co nie zmienia faktu, że nie obwiniam młodego, to było kilkuletnie dziecko, poza tym śmierć Piccolo to jedna z lepszych scen z DB, a Goku, który przylatuje i widzi takie sceny ma w sobie coś niesamowitego, i pewnie przy zwykłej walce jego powrót nie miałby takiego wydźwięku jak w momencie, gdy oni ledwo żyją. Klątwa - Dragon Ball
Wiele by to nie zmieniło. W DB taktyka na nic się zdawała, jeśli nie było siły, która mogłaby zagrozić przeciwnikowi. Mogliby co najwyżej Nappę zdenerwować i wszyscy by zginęli.
Taktyka może i nie, co dobrze było widać w przypadku sagi na Namek -> Vegeta bardzo dużo kombinował + często walczył bezpardonowo, ale efekty z tego było różne... Nie mniej było kilka technik, które teoretycznie mogły zabić o wiele silniejszego przeciwnika np. Kienzan Kuririna, Kikoho Tiena, czy w końcu Genki Dama.
W sumie Nappę uratowało tylko szczęście -> zginąłby z ręki Ziemianina gdyby nie ostrzeżenie Vegety. Przy dobrych wiatrach Frizer również mógłby polec szybciej
Z dyskiem Kuririna o tyle jest problem, że potrzebował trochę czasu żeby go "naładować" + strasznie to hałasowało jak już leciało.