Ostatnio parę razy śniło mi się że się gdziś z kimś wkradałem , i spuszczali na nas psy. Mój towarzysz znikał , a pies ( pitbul lub doberman) prógbwał odgryźć mi jajca. W ostatniej chwili łapałem go za szczenę , a ona zaciskała się coraz bardziej. Gdy już prawie ogryzł mi smocze kule budziłem się zlany zimnym potem. No cóż , jak jest napisane " gdzie jest skarb wasz , tam będzie i serce wasze"
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"