» Życie bez kompa :) ocena: 10,00 (głosy: 2)110

hm...w szkole nie macie kompów??

Ja nigdy koło kkompa nie przejdę obojętnie...zawsze jest "a może przyszła poczta <której i tak nie sprawdzam>" "a posłucham sobie muzy..." I jak siadam koło np. 4 to siedze i do 9, a w weekend to już cały dzień. Jednakże jak kompa nie ma w domu (np. u znajomych na wsi) to jakoś nie tęsknie. Kiedy nie miałem jeszcze komputera to był telewizor, kartka i ołówek oraz NAUKA, teraz (w szczegulności gdy mam internet) jest przede wszystkim Komputer i Nauka, a na rysunki nie mam pomysłów...

Teraz jest na równo Nauka, Komp a rysunki ruszyły... No nauka ważniejsza od kompa... To taka konkluzja po 6 miesącach...

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

Jak nie miałem komputera to sobie normalnie żyłem i mozna powiedziec że był mi niepotrzebny.Oczywiście chciałem mieć pc,ale mógłbym sie bez niego obejsć a teraz to troche byłoby trudniej

---

Życie to piękna przygoda, ale nikt nie wychodzi z niej cało

Oczywiscie zebym wytrzymal bez kompa ale bez muzy Wiec komp mi potrzebny do muzyki

---

pulkarecordzz.phorum.pl

Ja to wypisz, wymaluj taki Kryś (aka Szpaner)... hmm, jak widać podobieństwa się jednak nie odpychają I wbrew temu, co piszesz, mamy ze sobą wiele wspólnego Przynajmniej tyle wynika z naszych rozmów na gadulcu ;d

Osobiście jestem święcie przekonany, że potrafiłbym wytrzymać bez komputera... gosh, to brzmi jak wypowiedź jakiegoś narkomana Anyway, zdarzało mi się niegdyś nie siadać doń i z dwa tygodnie i jakoś żyłem. Teraz po prostu za bardzo tęskniłbym do niektórych ludzi... Bo większość rozmów z przyjaciółmi odbywam przez gg

Pozdrawiam serdecznie
A.

---

Miyamoto Hachimaro
obiit Anno Discordiae MMVII
Idus Ianuarias

Hic natus est
Q'ccaon'naeaeccer
Anno Discordiae MMVII
Ante Diem XIII Kalendas Martiae

Mogłabym żyć bez kąpa... Był by spokój , nie było by w hacie borut, urządzanych przezs moich braci... Przynajmniej tyle byłoby na + Ale z drugiej strony co ja bym teraz robiła?

---

*Prawda jest jak dupa- każdy ma swoją*
*Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich w koło, kupię nóż, zostawię tylko dwoje...*

ja sobie zycia bez kompa nie wyobrazam juz teraz do szkoly prawie wszystko musze na kompie robic, co mnie czasem juz meczy, jak czlowiek siedzi prawie 12 godzin dziennie przed kompem to juz go oczy po woli zaczynaj bolec, ale musi dokonczyc zadanie domowe...

---

Since the day I was born till the day I die the only side I'm on is my own.
Tomorrow will come, without prayers.
The end will come, without hurrying.
I live only to be worthy of the corpse
I shalll leave behind on that day.

A ja tam bym mógł życ bez kompa. Kiedys miałem szlaban na tydzień. I co? Co Cie nie zabije to wzmocni !

Wiecie, jest jedna rzecz, która potrafi zastapic każdego kompa. Wyjechany w kosmos sprzęt audio, słoneczko wpadające przez okno i ten stukot basu pomiędzy osiedlowymi domkami

ja nie moglabym dostac takiej kary, bo bym do szkoly wtedy nic nie musiala robi,a mojej mamie wlasnnie na tym zalezy, wiec robie co mi sie podoba na razie, a potem to nic nie wiadomo jak bedzie, moze juz niedlugo to bedziemy wszystko na kompach piasac w szkole, a nie jak teraz beznadziejnie jest, ze mam stosy ogromnych segregatorow, ze az mi sie w szawce w skzole nie miescily i do domu musialam poprzynosic! horror...

---

Since the day I was born till the day I die the only side I'm on is my own.
Tomorrow will come, without prayers.
The end will come, without hurrying.
I live only to be worthy of the corpse
I shalll leave behind on that day.

Mój ojciec twierdzi, że jestem uzależniona od kompa, ale chyba trochę przesadza. Co prawda siedzenie 5 godzin przy kompie to dla mnie nic nadzwyczajnego (oczywiście jak mam możliwość, tzn. nie mam lekcji), ale czy można to nazwać uzależnieniem, to nie wiem. Mój problem polega na tym, że uwielbiam słuchać muzy, a komp jest jedynym sprzętem grającym w moim domu.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

ja tam na kompie sprawdzam newsy ze swiata (wprawdzie tylko sportowe ) i slucham muzyki. no i gadam przez gg (namawiam ludzi, aby wyszli na dwor ) ale na szczescie nikt mi nie pieprzy, ze za duzo siedze na pc ;] a siedze (wracam ze szkoly o 14), wlaczam pc i jest wlaczony do 0:00 czyli jakies 10h:)

Bez komputerka da sie żyć....chociaż jest to trudne.. bo jak ma się w domu pc z netem, to nie da się na niego nie usiąść (metafora taka), jest to niemożliwe.. przynajmniej dla mnie... gdyż rządzi mną siła wyższa, która nakłania mnie do skorzystania z neciora..

---

Często najmądrzejsza odpowiedzią jest milczenie...

Cierpienie jest krzyżem, jeśli upadniesz-> zginiesz!

ŻYj z cAłYcH Sił I UśMiEcHaJ SiE Do lUdZi, Bo nIe jEsTeś SaM

od kiedy mam stalke komp dziala u mnie w domu praktycznie 24 na dobe, serwer musze zalozyc, skoro i tak chodzi hehe

---

Since the day I was born till the day I die the only side I'm on is my own.
Tomorrow will come, without prayers.
The end will come, without hurrying.
I live only to be worthy of the corpse
I shalll leave behind on that day.

Mógłbym żyć bez niego. Owszem! Ale skoro już mam to dlaczego mam z niego nie korzystać!

ja też bym mógl spaokojnie sie bez niego obejść , ale mimo to wkurza mnie jak moi rodzice mówili , że jak byli mali to nie było komputerów i było dobrze aczkolwiek trzeba iść za postepem technologicznym i z niego korzystać

---

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!

Bez komputera i internetu da się żyć, aczkolwiek bywa z tym różnie. Są takie dni gdzie przy kompie nie muszę siedzieć. Jakimś tajemniczym sposobem mi się nie chce. Ale jest i tak, gdzie każda chwila z dala od monitora jest udręką. zawsze towarzyszy to uczucie, czy ktoś czegoś nie napisał, czy czegoś nie zapomniało się sprawdzić. Na co dzień zaś jest całkiem normalnie siadam sobie na parę godzin, obejrzę to co trzeba i wracam do innych zajęć.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Gohan SSJ2 napisał(a):

Ja to bym bez kompa wytrzymał tak samo jak moji nektórzy poprzednicy.Zanim rodzice kupili mi kompa,to nawet nie wiedziałem co to jest.I bym do tej pory nie wiedział.

o mnie tez mozna tak powiedziec ja kompa dostalem w wieku 9 lat

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.^ ^

Ojej..
Ja bez kompa mógłbym [ ort! ] żyć i tyle...

a co to.... Ja na kompie siedzę w szkolę albo po nocach od 23.00 do 7.00 cuś takiego. I gram w Diablo 2 Ni mam nic ciekawszego na kmpie..

Hidden napisał(a):

hmm...w szkole nie macie kompów??

Dziwne..
My mamy jedną z najlepszych pracowni w polsce chyba....
Jest druga na Warmi i Mazurach hehe...

Miałbym problem, aby wytrzymać bez komputera dłużej niż tydzień. Gdy gdzieś wyjade na wakacje to o tym nie myślę. ale to dlatego, że jestem w miłym gronie. A tak jak jestem dzień bez kompa to mi ciężko i nie mam co z sobą zrobić, jestem wtedy bezradny Jeszcze bez internetu to byłaby tragedia, ale poszedłbym do jakieś kawiarenki czy gdzieś...

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Bez kompa, spokojnie można żyć, jest tyle innych przyjemniejszych rzeczy ja tam z kompa mogę zrezygnować, w każdej chwili, bez szkody dla organizmu

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

Komputer potrzebny jest mi jedynie do kontaktu ze znajomymi. Świetnie bym sobie bez niego poradziła, gdyby nie trzeba było płacić takich wielkich rachunków za telefon. No i czasem przyda się do wydrukowania czegoś do szkoły itd. Jednak tak ogólnie to jakoś nie czuję się uzależniona od komputera. Raczej potrzebne mi programy do komunikacji

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.