Forum Dragon Ball Nao

» Książka czy film?

Strony: 1, 2, 3, 4  
Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Jak obserwujemy w dzisiejszych czasach wiele filmów powstaje na podstawie książek. Jedne dzieła są mniej udane inne bardziej, wyprodukowanie ich pochłania wprost niesamowite ilości pieniędzy, a żądni wrażeń odbiorcy biegają to po kinach, to po księgarniach czy też bibliotekach w celu nabycia ww dóbr.
W tym temacie chcę, żebyście się wypowiedzieli co preferujecie. Wolicie czytać książki potem oglądać filmy czy też odwrotnie? A może jeszcze inaczej? Może tylko preferujecie jeden sposób? Co jest dla Was ważniejsze? Napiszcie co sądzicie. Nie muszę przypominać o uzasadnieniu.

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Avensus Mężczyzna
"Indestructible
Indestructible
[ Klan Asakura ]
Avensus
Wiek: 32
Dni na forum: 6.595
Plusy: 9
Posty: 1.687
Skąd: Gdańsk
W większości przypadków sięgam po książki, bo z reguły są bardziej szczegółowe niż filmy, które powstają w oparciu o owe dzieła.
Dajmy na ten przykład filmy "Eragon" czy "Harry Potter" - niektóre fakty są przeinaczone, bardzo krótkie, ominięta część punktów kulminacyjnych i czasami nagięta fabuła. W takich przypadkach zdecydowanie wybieram książkę.
Są też dzieła, które wolę obejrzeć, bo trzymają się faktów, które autor przelał na papier. Takimi produkcjami są na przykład "Władca Pierścieni" czy "Hannibal".

Ogólnie rzecz biorąc wolę czytać niż oglądać, bo jestem zbyt wymagający i lubię znać wszystkie szczegóły danego tworu, oczywiście pod warunkiem, że mi się podoba

When music is the weapon, the sickness is the cure
'Love' is making a shot to the knees of a target 120 kilometers away using an Aratech sniper rifle with a tri-light scope
[i43.tinypic.com/33ojrxj.gif]
Szarak Mężczyzna
"Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
[ Klan Takeda ]
Szarak
Dni na forum: 6.625
Posty: 1.214
Skąd: 4chan.org, Ostrzeżeń: Więcej niż Ty, kochany użytkowniku.
Zdecydowanie bardziej wolę książki. Filmy zdają mi się narzucać świat, obraz. Dziś dla wielu, wielu osób Legolas to Orlando Bloom a Harry Potter - Daniel Radcliffe. Filmy często przeinaczają fakty, po prostu kłamią, są słabe i nie odwzorowują treści z książek. "Kod Leonarda Da Vinci", "Wiedźmin", "Władca Pierścieni" są po prostu złe (Tu akurat Avensusie się z Tobą nie zgodzę - kilka faktów jest wręcz absurdalnych), a w przypadku dwóch pierwszych beznadziejne nawet jako film.

Poz.
dravim!

Cthulhu fhtagn!
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
That is not dead which can eternal lie.
Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
And with strange aeons even death may die
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?
Legolas Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Takeda ]

Wiek: 31
Dni na forum: 6.537
Ostrzeżenia: 1
Posty: 432
seji_san napisał(a):
wiele filmów powstaje na podstawie książek
Ja osobiście spotkałem się z książką która powstała na podstawie filmu. Mianowicie "Stowarzyszenie umarłych Poetów". Nie czytałem, lecz głęboko zastanawiałem się co tam może być. Rozszerzony scenariusz? Hmmm..

Stanowczo wpierw polecam książki. Dlaczego? Czytając je, zmuszamy swoją wyobraźnię do pracy. Gdy wpierw oglądniemy film, a następnie weźmiemy książkę do ręki, wyobraźnia nie pobudza się do działania. Widzimy obraz, filmowy, czytamy po łebkach i zastanawiamy się czego jest tak a nie inaczej ( czyt. nie tak jak w filmie). Osobiście więc jestem za książką! Co nie oznacza, iż filmu nie wolno oglądać. Wręcz przeciwnie, po zapoznaniu się z treścią, warto oglądnąć dla podsumowania całości.


Szaruś napisał(a):
Dziś dla wielu, wielu osób Legolas to Orlando Bloom
Oż Ty, Jam Legolas z dziada pradziada Rację i tak masz ( zresztą jak zawsze:))
Shiro Mężczyzna
"The Human Typhoon
The Human Typhoon
[ Klan Asakura ]
Shiro
Wiek: 35
Dni na forum: 7.018
Plusy: 4
Posty: 2.219
Skąd: Białystok
Ja powiem tak, wszystko zależy od książki albo od filmu.
Nie mniej jednak kocham bardziej kino niż czytanie, więc preferuję ekranowy sposób bawienia się.
Nie twierdzę, że nie czytam książek, jeżeli jakaś ciekawa nawinie się(która po przeczytaniu paru stron nie wprawi mnie w sen) to na pewno ją przeczytam.
Szczerze w swoim życiu nie przeczytałem wielu książek, z czego nie jestem dumny, no, ale nigdy nie miałem jakiegoś pociągu do takiego sposobu spędzania czasu. Im jestem starszy, staram się to nadrabiać, jednak wiadomo jak to jest, czasami ciężko jest przełamać się. No, ale staram się jak mogę.

Co do filmów, jak już powiedziałem, kocham kino, kiedyś częściej bywałem na seansach filmowych. Teraz jestem bardziej od święta, mam na myśli, że jak film jest na prawdę warty wydania tych 13-15zł. Tak to przeważnie wpadam do kolegi i razem oglądamy, bo on przeważnie ściąga(lepszy transfer).

To tyle. Pozdrawiam.

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay
Old Shatterhand Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
Old Shatterhand
Wiek: 73
Dni na forum: 6.371
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 1.749
Stawiam na książkę, gdyż to ona jest, że tak to nazwę, "Biblią" fabuły. W filmie fabuła ulega wielu zmianą, a ciekawe i wyróżniające książkę momenty, zostają wycinane.
Weźmy na przykład IV część Harrego Pottera, gdzie zmieniony został charakter Dumbledora, gdzie wycinali momenty humoru, rozdziały wyróżniające te książkę, jak choćby lekcje codzienne. "Władca Pierścieni" jest również jednym z najlepszych przykładów, tu zgodzę się z niektórymi moimi poprzednikami, film jest w stosunku do książki o wiele gorszy. Legolas, który co krok, robi dziwne nie wiadomo skąd wzięte "Tricki". Wspomniałbym tu również o innych bohaterach i wyrzucił zmiany na gorszę zachodzące w każdym z nich, jednak zajęło by mi to za wiele czasu.
Rzecz w tym, że przygody bohaterów zostały diametralnie zmienione, dam tu przykład z wymienionego wcześniej "Władcy Pierścieni", scena w której Gandalf, stara się powstrzymać Theodena (władcy Marchii) przed udaniem się do twierdzy "Helmowy Jar", w książce natomiast mamy sytuację inną, gdzie Gandalf doradza królowi, walkę właśnie w Helmowym Jarze.

Film, nigdy nie odda tego co, czujemy podczas czytania książki. W dodatku czytając książkę rozwijamy słownictwo oraz kształcimy, ćwiczymy pamięć oraz wyobraźnię.
Książka jest również doskonałą rozrywką ukazującą, że nie komputer jest naszą jedyną formą zabawy.

Cóż podsumowując:
Nie ma to jak dobra książka, którą poczytać możemy każdego wieczoru .
Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Żaden film nie oddaje uroku książki.
Osobiście nade wszystko preferuję książkę od filmu. Mając do wyboru jednocześnie lecący w kinie film czy też w bibliotece odpowiednią lekturę niezwłocznie podążę do biblioteki, nawet jeżeli będę czekać na utwór nieskończenie długo, tak jak to było w przypadku "Wyznań gejszy" i "Kodu DaVinci". Nawet do tej pory nie wiem, jak wyglądają ich ekranizacje i zbytnio mnie to nie interesuje. Jak natrafi się okazja tedy obejrzę. Co zaś tyczy się ukazania książkowej rzeczywistości w filmie moim zdaniem jest to niczym innym jak typową robotą dla mas. Filmy są po muzyce jedną z najbardziej skomercjalizowanych branż showbiznesu, czego nie zawsze da się powiedzieć o literaturze. Jak to bardzo mądrze określa mój podręcznik do WOSu: "Kultura życia codziennego współczesnych społeczeństw jest bowiem kulturą popularną powstającą z myślą o raczej mało wymagającym odbiorcy." To przykre, ale niestety tak jest.
Osobiście filmów prawie wcale nie oglądam,a w średnio w tygodniu na telewizję poświęcam może 3h.
Większość filmów to jak się powtórzę twory robione tylko dla pieniędzy m.in. Harry Potter, gdyż akurat "jest na czasie". Przeciwko samej książce nie mam nic, ale do jej ekranizacji zastrzeżeń całe mnóstwo. Natomiast jedną z lepszych był "Władca pierścieni" (nota bene moja ulubiona lektura), choć i tutaj nie obyło się bez drobnych niekonsekwencji. Przytoczę teraz parę moich wypowiedzi ze szkolnego forum dla lepszego zobrazowania treści: "Moim zdaniem ekranizacja całego "Władcy..." jest dobra, z drobnymi wyjątkami w drugiej części. Zgadzało się wszystko jeżeli chodzi o fabułę ( oprócz końcówki II części, wątek z Faramirem). Lepiej ponarzekajcie na filmy o Harrym Potterze. III część była zupełnie wzięta z kosmosu, a IV jako tako. Do dwóch pierwszych nie mam zastrzeżeń." oraz jeszcze jedna "Choć z drugiej strony trudno jest narzekać. Każdy przecież ma swoją wizję książki podczas jej czytania i każdy wyobraża ją sobie inaczej. Toteż nie dziwię się reżyserom, że ukazują świat książki inaczej, niż my sobie to wyobrażamy, bo każdy ma prawo do swojego odbierania treści. Ale błędem niewybaczalnym i niedopuszczalnym moim zdaniem (i prawdopodobnie większości) jest zmienianie fabuły w sposób niezgodny z treścią. Pojawianie się także wątków filmie, których w książce brak, powoduje, że ekranizacja traci na wartości Naprawdę nie widzę nic gorszego. Dołożyć do tego brak dbalości o szczegóły, kiepską grę aktorów, brak jakichś detali i mamy konkretną klapę."

Legolas napisał(a):
Ja osobiście spotkałem się z książką która powstała na podstawie filmu. Mianowicie "Stowarzyszenie umarłych Poetów". Nie czytałem, lecz głęboko zastanawiałem się co tam może być. Rozszerzony scenariusz? Hmmm..
Dokładnie jest tak jak mówisz. Dochodzi parę drobnych szczegółów, bodajże (już dobrze nie pamietam) scena z imprezą. Nawiasem mówiąc bardzo dobra książka.

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Kyasarin Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Asakura ]

Wiek: 32
Dni na forum: 6.202
Posty: 633
Skąd: Kielce
Legolas napisał(a):
Ja osobiście spotkałem się z książką która powstała na podstawie filmu.
Ja też. Godzilla (całkiem serio)
--------------------------------
Ale odpowiadając wolę książki.
Jack Sparrow
Nameczanin
Nameczanin
Jack Sparrow
Wiek: 34
Dni na forum: 6.173
Posty: 50
Skąd: zza siedmiu mórz
Nie będę oryginalny jeśli napomnę że w życiu przeczytałem najwyżej kilka książek. Rzecz jasna nie były to lektury szkolne lecz książki po które sięgnąłem z czystej chęci oderwania sie od komputera. Są to znane tytuły, Harry Potter, Władca Pierścieni, Hobbit czy też Wiedźmin. Jak łatwo zauważyc, wszystkie książki opiewają klimatem fantasy . . . brak mi słów.

Jeśli chodzi o film, to tylko dobry film. Mam tutaj na myśli fajną komedie, mocny horror czy film akcji oparty na komiksie (czyt. Spiderman, Daredevil, Hellboy itp.)

Ale jeśli chodzi o świadomy wybór, będzie to film, zdecydowanie. I nie chodzi tutaj o brak wyobraźni czy zapału. Po prostu nie mam tego talentu szybkiego czytania z uwzględnieniem zrozumienia tekstu, więc lepiej wyjdę chocby na czasie oglądając film.

Pozdrawiam
.N
mihesz Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ

Wiek: 33
Dni na forum: 6.129
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 1
Posty: 519
Czytanie książek dużo bardziej rozwija niż oglądanie filmów: uczymy się ortografii itp.
Filippo Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3
[ Klan Kaeshi ]
Filippo
Wiek: 28
Dni na forum: 6.153
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 1
Posty: 1.003
Skąd: Zduńska Wola
Czytanie książek dużo bardziej rozwija niż oglądanie filmów: uczymy się ortografii itp.
lol , jaki kujon ^^

Ja szczerze wole filmy , bo na książce cały czas musze się skupiać a na filmie nie ;p . Chociaż mam to całą sagę Lord of the Rings razem z Hobbitem , ale oglądałem filmy więc mi się nie chce czytac , bo wiem co i jak , aczkolwiek te książki bedę trzymał długo , bo może kiedyś nabierze mnie ochota żeby to przeczytać. Osobiście czytam teraz Opowieść Wigilijną potem mam zamiar przeczytać Trzynastego Wojownika a następnie Robinsona Cruzoe , więc mam lekture na całe wakacje i nie narzekam

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.679
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Ogólnie bardziej lubię oglądać filmy niż czytać książki , choć obie te czynności bardzo lubię. Teraz kolejna sprawa- film na podstawie książki , i odwrotnie. Zazwyczaj lepsze [ ort! ] jest to co powstało pierwsze , a drugie ma za zadanie jedynie dorównać oryginałowi , co udaje się niezwykle rzadko . Zasadniczy problem polega na tym żeby odpowiednio dostosować założenia początkowe. Jeżeli ambicją twórcy jest tylko dorównać , to zazwyczaj to nie wychodzi , gdyż jest to odtwórcze i traci geniusz , natomiast jeśli poprzeczka jest za wysoko to zazwyczaj przeinaczenia sprowadzają na twórcę fanów-zabójców. Mimo to zdarzają się dobre filmy na podstawie książek . W wielu przypadkach jest to współpraca autora z reżyserem ( nieśmiertelny ojciec chrzestny , czy sin city które choć jest komiksem akurat pasuje mi do reguły więc się nie czepiać , czy Fight Club) , albo powierzenie pracy nad filmem geniuszowi , który ma w dupie fanów zabójców , i spieprzy wiele scen , ale bez szkody dla filmu jako całości. Zdarza się że film przebije książkę powstałą wcześniej , ale tylko w wypadku gdy książka jest gniotem na miarę agenta 007. Co zaś się tyczy książki na podstawie filmu są tylko die możliwości- albo jest całkiem odtwórcza i polega na opisaniu tego co się widzi na ekranie , albo film stanowi tylko punkt wyjścia , i trzeba uważać na fanów-zabójców.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Boss Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
Boss
Wiek: 32
Dni na forum: 6.117
Ostrzeżenia: 1
Posty: 405
Skąd: Nysa
lol jak dla mnie to oczywiste ze wole film...ostatnia ksiazke jaka przeczytalem to...hmm nie pamietam tytulu ale bylo to gdzies w 3,4 klasie podstawowki a tak to ostatnio czytalem mange DB z jakis miesiac temu wszystkie co mialem tomy a mam ich do 31...

"Kreujemy chwile prawdziwej wolności lecąc nad przeszkodami, które Wy omijacie każdego dnia... " David Belle

http://akcjaparkour.prv.pl/index.php?page=pk

You wanna fuck with me ?!!! OK...You wanna play rough ?!!! OK...Say hello to my little friend !!!
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Oczywiście książka jest dobra, o ile jest dobra i ze swojego ulubionego gatunku. Zazwyczaj sporo filmów na podstawie książek słabo wypada.

Natomiast jeżeli chodzi o jakiś film, to oczywiście też jest dobry, żeby się zrelaksować. Wtedy nie potrzeba dni, lecz godzinka , żeby obejrzeć całość.
Ostatnią książką, którą przeczytałem ( lektur nie czytam bo teraz ktoe każą nam czytać to zwykły chłam) jest "Głód' Grahama Mastertona - genialny obraz ginącej Ameryki z głodu. Radzę przeczytać.
Roza Kobieta
Super Saiyanin
Super Saiyanin
Roza
Wiek: 31
Dni na forum: 6.156
Posty: 403
Skąd: NS
Ja wole książki Kiedy czytasz, działa Ci wyobraźnia, widzisz tak jakby 'swoje' postacie, a w filmie mamy wszystko gotowe. Film oglądniesz w godzine czy dwie a nad książką troche posiedzisz, wczujesz się w klimat Po przeczytaniu książki najlepiej obejrzeć film i porównać. Bo w filmach jest zawsze za malo czasu aby pokazać wszystkie sceny z książki.
Old Shatterhand Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
Old Shatterhand
Wiek: 73
Dni na forum: 6.371
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 1.749
Filippo napisał(a):
Czytanie książek dużo bardziej rozwija niż oglądanie filmów: uczymy się ortografii itp.
lol , jaki kujon ^^
To czysta prawda, uczysz się i w dodatku czujesz przyjemność.


Ja szczerze wole filmy , bo na książce cały czas musze się skupiać a na filmie nie ;p .
Trzeba mieć podzielną uwagę, zresztą książki nie czytasz cały czas a wracasz do niej w wolnej chwili.

Chociaż mam to całą sagę Lord of the Rings razem z Hobbitem , ale oglądałem filmy więc mi się nie chce czytac , bo wiem co i jak ,
Skoro oglądałeś tylko filmy to z całą pewnością wiem, że nie masz pojęcia co i jak, film niestety jest spaczoną wersją książki. (Jak wspominam, co oni zrobili z charakterami i wydarzeniami...)

Osobiście czytam teraz Opowieść Wigilijną potem mam zamiar przeczytać Trzynastego Wojownika a następnie Robinsona Cruzoe , więc mam lekture na całe wakacje i nie narzekam
To taka książka istnieje ? (trzynasty wojownik)


Rozarossa napisał(a):
Ja wole książki Kiedy czytasz, działa Ci wyobraźnia, widzisz tak jakby 'swoje' postacie, a w filmie mamy wszystko gotowe.
Przecież książka, również ukazuje Ci jak wyglądają postacie, a te ukazane w filmach nie wiele się różnią, przecież wybierane są na podstawie opisu z książki.

Film oglądniesz w godzine czy dwie a nad książką troche posiedzisz, wczujesz się w klimat
I nie słyszysz zawodzenia innych typu "Kiedy w końcu odejdziesz od Komputera", "Czemu nie robisz nic innego jak siedzenie przed telewizorem"... W dodatku większą przyjemność czerpiesz zagłębiając się w opisany świat.

Po przeczytaniu książki najlepiej obejrzeć film i porównać. Bo w filmach jest zawsze za malo czasu aby pokazać wszystkie sceny z książki.
?!
Jak tylko widzę film na podstawie książki, którą przeczytałem i którą szanuje za tak wymyślną fabułę, to robie się wściekły widząc tak zmienioną, dobrą fabułę. Brak czasu nie jest tu żadnym wyjaśnieniem bo wcale nie trzeba było zmieniać tak drastycznie fabuły.
konto usunięte
Saiyanin
Saiyanin


Ja bardzo lubie czytać. To rozwija wyobraźnie oraz jest dobrym sposobem spędzenia czasu. Osobiście wolę książkę
Lilu Kobieta
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
Lilu
Wiek: 32
Dni na forum: 6.502
Posty: 885
Zależy co,czasem książka jest leprza a czasem film,ale ogólnie wole czytać ksiązki,rozwija bardziej mą wyobraźnie (eee...to możliwe?) no i wszystko jest szczegółowo opisane.W filmach często wiele rzeczy [ ort! ] omijają
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.679
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Old Shatterhand napisał(a):
To taka książka istnieje ? (trzynasty wojownik)
Oryginalny tytuł "zjadacze umarłych" , po filmie wydana również jako "13 wojownik"

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Filippo Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3
[ Klan Kaeshi ]
Filippo
Wiek: 28
Dni na forum: 6.153
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 1
Posty: 1.003
Skąd: Zduńska Wola
franqey napisał(a):
Oryginalny tytuł "zjadacze umarłych" , po filmie wydana również jako "13 wojownik"

Ja mam na okładce Banderasa i napis u góry " Trzynasty Wojownik" , a jeszcze pod spodem " Zjadacze Umarłych" , ale napisałem 13 wojownik żeby kazdy skapował o co chodzi

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony: 1, 2, 3, 4  

Forum DB Nao » » » Książka czy film?
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook