Ja też jestem za "odgrywaniem samych siebie". Odstrzelenie gnoma z trzema parami jajec to jednak nie to samo co odstrzelenie np. Gotenksa. A swoją drogą rozumiem że parę spraw jeszcze nie zostało powiedzianych , a jako że jeszcze nigdy nie grałem w takie coś , jestem ciemny jak Napieralski , ale zastanawia mnie na czym miałaby polegać obrona przez osobę teoretycznie odstrzeloną?
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"