Ja pamiętam jak koleś wziął pół na pół w pytaniu za 100 zł, w następnym publiczność, potem chyba przerwa i telefon. Wycofał się na tysiącu.
I pamiętam jak babka wzięła pół na pół, zostały się dajmy na to a) i b), potem niektórzy z publiczności powiedzieli c) i d), a ona zrypała publiczność.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD