Rozwaliła mnie scenka, którą ostatnio zobaczyłem w 18 odcinku shippuudena. Gai chce wnieść bojowy okrzyk ze swoją drużyną, na co od razu przystaje Lee(nic dziwnego ). Tenten i Neji w końcu rownież przyłączają się do ''zabawy'' po przekonujących dźwiękach jakie wydawał Gai. Naruto bardzo zafascynowany tym wszystkim chciał to powtórzyć ze swoją drużyną, ale spotkał się z wyraźną odmową. Poprzednie sytuacje również były bardzo śmieszne.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD