Zabawne. Autor mial niezly pomysl, by przedstawic sytuacje z punktu widzenia Mordoru - gdzie to elfowie i ich sprzymierzency sa czarnymi charakterami Fajnie sie czytalo, aczkolwiek po recenzjach spodziewalam sie czegos lepszego. Moze po prostu ksiazka wybije sie juz sama oryginalna idea.
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl