Forum Dragon Ball Nao

» Fullmetal Alchemist, FMA: Brotherhood

Strony:   1, 2, 3, 4  
Draco Mężczyzna
Wojownik
Wojownik
Draco
Wiek: 34
Dni na forum: 6.129
Ostrzeżenia: 1
Posty: 33
Nie no oczywiscie ze nie mozna porownywac Full metala do dragon ball'a po pierwsze .W DB sa to wojownicy broniacy ziemi . a w FMA sa to bracia chcacy ozywic matke

ale oczywiscie oba anime przypadly mi bardzo do gostu
Pozdrawiam

<<<Dragon Ball >>>
Focus Mężczyzna
"GMF
GMF
[ Klan Asakura ]
Focus
Wiek: 36
Dni na forum: 6.837
Plusy: 41
Posty: 2.966
Skąd: Szczecin
Czas zacząć ... gdyż nie ocenienie tegoż tytułu, było by zbrodnią ... Dotychczas widziałem wiele anime. Tematyka bywała różna, ratowanie świata, wizja jego końca, droga ninja ... Wiele z nich zawierało wielkie przesłania i prowadziły mnie do głębokiej refleksji. Nad jednymi zostawałem na dłużej, inne traktowałem jako chwilową odskocznie. Mianem najlepszego obdarzyłem Naruto, a potem Neon Genesis Evangelion, przez to, jak oba te tytuły oddziaływały na moje przemyślenia. Ale to jest nic. Full Metal Alchemist zachwiał całą tę równowagę, sprawił, że tamte dzieła stały się ulotne niczym ludzkie życie ... Zacznijmy więc ... z FMA zapoznałem się dzięki uprzejmości Olda. Początkowo spodobała mi się cała fabuła tegoż tytułu, tematyki alchemi, złożoność bohaterów, zwłaszcza samego Eda ... nie przejawiało się nic, co mogłoby spowodować tak radykalną zmianę. Z końcem serii zrozumiałem przesłanie. Człowiek jest tylko marnym prochem, który nie może się równać z istotą boską, ani ingerować w jego zadanie. FMA ukazuje nam, w jaki sposób poprzez grzechy główne (Homunkulusy) człowiek zatraca siebie i próbuje osiągnąć władze nad światem. Alchemia, można rzec, że jest odzwierciedleniem dążenia do ostatecznej władzy, doskonałości a sam Kamień Filozoficzny, jest niczym wieża Babel - symbol dorównania Bogu. Zrozumiałem jak nikły jest nasz los ... i ile trzeba poświecić, by zyskać własne szczęście i spełnienie w życiu. Żadna inna manga czy anime, nie wprawiła mnie w taką refleksje na temat ludzkiej natury, nawet Neon Genesis Evangelion. To wszystko sprawia, iż FMA jest dla mnie numerem jeden i pewnie pozostanie na bardzo długi czas ... Dziękuje Old. Pozdrawiam.

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Obraz
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.631
Plusy: 2
Posty: 1.408
Czas zacząć ... gdyż nie ocenienie tegoż tytułu, było by zbrodnią ... Dotychczas widziałem wiele anime. Tematyka bywała różna, ratowanie świata, wizja jego końca, droga ninja ... Wiele z nich zawierało wielkie przesłania i prowadziły mnie do głębokiej refleksji. Nad jednymi zostawałem na dłużej, inne traktowałem jako chwilową odskocznie. Mianem najlepszego obdarzyłem Naruto, a potem Neon Genesis Evangelion, przez to, jak oba te tytuły oddziaływały na moje przemyślenia. Ale to jest nic. Full Metal Alchemist zachwiał całą tę równowagę, sprawił, że tamte dzieła stały się ulotne niczym ludzkie życie ... Zacznijmy więc ... z FMA zapoznałem się dzięki uprzejmości Olda. Początkowo spodobała mi się cała fabuła tegoż tytułu, tematyki alchemi, złożoność bohaterów, zwłaszcza samego Eda ... nie przejawiało się nic, co mogłoby spowodować tak radykalną zmianę. Z końcem serii zrozumiałem przesłanie. Człowiek jest tylko marnym prochem, który nie może się równać z istotą boską, ani ingerować w jego zadanie. FMA ukazuje nam, w jaki sposób poprzez grzechy główne (Homunkulusy) człowiek zatraca siebie i próbuje osiągnąć władze nad światem. Alchemia, można rzec, że jest odzwierciedleniem dążenia do ostatecznej władzy, doskonałości a sam Kamień Filozoficzny, jest niczym wieża Babel - symbol dorównania Bogu. Zrozumiałem jak nikły jest nasz los ... i ile trzeba poświecić, by zyskać własne szczęście i spełnienie w życiu. Żadna inna manga czy anime, nie wprawiła mnie w taką refleksje na temat ludzkiej natury, nawet Neon Genesis Evangelion. To wszystko sprawia, iż FMA jest dla mnie numerem jeden i pewnie pozostanie na bardzo długi czas ...
Mówiąc szczerze, treudno jest mi ybrac zalepty FMA w lepsze słowa.
Post Focusa zawiera chyba wszystko to, co najważniejsze- opisuje w spoósb donośny, lecz bez zbędnego patosu wszystko, to, co FMA przekazuje widzowi/czytelnikowi.

Z przykrością musz estwoerdzic, ze mangi nie czytałem.
Ale aniume wywarło na mnie wspaniałe wrażenie.
nie chce dublowac wypowiedzi Bartosza, zatem od siebie dodam tylkojedno.
Poza wszystkim co juz zostało napisane, jednym z najwiekszych plusów FMA jest próba zmierzenia sie z problemem istoty człowieczeństwa.
Bo jest to bezspzrecznie jedne z najważniejszych elementów FMA.
Znalezienie odpowiedzi na pytanie o to, co człowieka czyni człowiekiem i jaki tak naprawdę jest sens bycia człowiekem.
FMA mierzy sie z tym, i wileoma innymmi waznymi pytaniami śmiało i poddaje je próbie interpretacji, próbiue znalezienia odpowiedzi.
To mogłoby sprawić, ze FMA jest strasznie poważne, ajednak posiada on ogromna dawkę humoru, co pomaga odktrywać intencje autorów bez podcinania sobie żył...

Ogólnie FMA to bezsprzeczne pozycja obowiązkowa.
Podobnie z resztą jak wspomniane NGE.
Do tej krótkiej listy dodałbym też Akirę.

Osobiście ciesze się, ze tytuł z założenia przeznaczony dla młodego odbiorcy rozważa tak wiele fundamentalnych problemów.

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Endzik Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Kutang ]
Endzik
Dni na forum: 5.991
Plusy: 25
Posty: 2.091
Jestem świeżo po obejrzeniu serii i filmu, więc wypadałoby jakoś ocenić ten tytuł. Po prawdzie, można to zrobić tylko jednym słowem - wspaniałe... Muszę przyznać, że podszedłem do FMA z wielkim dystansem, który zniknął wraz z obejrzeniem pierwszego odcinka. Każdy następny wciągał mnie bardziej. Końcówka serii to arcydzieło. Co zrobiło na mnie największe wrażenie? Mniej więcej do połowy serii wgniatał mnie w glebę humor. Potem, gdy uwypukliły się relację braci, to one napędzały żądzę oglądania kolejnych odcinków. Więź łącząca Ala i Eda, choć zmyślona, wydaje się tak rzeczywista, że prawie można jej dotknąć. I właśnie to jest dla mnie w "Alchemiku" najlepsze - poświęcenie dla drugiej osoby, za wszelką cenę. Resztę powiedzieli przedmówcy, tak więc nie ma się co dalej rozpisywać. Wypada wspomnieć jeszcze krótko o filmie (Conqueror of Shamballa), który jest doskonałym uzupełnieniem serii. Pozycja warta uwagi, nawet dla kogoś specjalnie niezainteresowanego anime jako gatunkiem.
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.409
Posty: 1.031
theEND napisał(a):
podszedłem do FMA z wielkim dystansem, który zniknął wraz z obejrzeniem pierwszego odcinka
Nie mogłem się powstrzymać od małego offtopa

Otóż mój znajomy ma "mangowstręt"
Kiedy w zeszły piątek pożyczałem mu FMA, nie powiedziałem mu nic oprócz tytułu i tego, że jest to kilka pierwszych odcinków pewnego serialu, do którego robię fansubb'y, inaczej by tej płytki do ręki nie wziął (SERIO!). Jeszcze tego samego dnia wieczorem dzwoni do mnie i bez słowa wyjaśnienia rzuca takim textem: "W poniedziałek przynosisz mi pozostałe odcinki, albo cię (***) (powiedzmy, że zabiję )! Gościu się tak wciągnął, że ja nie wiem! W poniedziałek mi opowiadał, że wizualnie mu się w ogóle nie podoba, ale fabułę ma taką, że tutaj tego nie zacytuję . Kumpel ma tendencję do używania wulgaryzmów, kiedy opowiada, jak mu się- i co- podoba.

theEND napisał(a):
wypadałoby jakoś ocenić ten tytuł. Po prawdzie, można to zrobić tylko jednym słowem - wspaniałe.
Ty chyba jeszcze Mangi nie czytałeś...
Endzik Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Kutang ]
Endzik
Dni na forum: 5.991
Plusy: 25
Posty: 2.091
No jeszcze nie miałem do czynienia z mangą, przed końcem roku się na nią szarpnę, bo online mi się jej czytać nie chcę. A obiło mi się o uszy, że manga miażdży anime (: Co nie zmienia faktu, że anime uważam za świetne.
villarica
Muri
Muri
[ Klan Kaeshi ]

Wiek: 33
Dni na forum: 6.242
Plusy: 10
Posty: 149
Oglądnęłam zaledwie 20 epków tegoż anime i w przeciwieństwie do ludzi wypowiadających się w tym topicu nie uważam go za aż takie wspaniałe. Dlatego obejrzałam tak mało odcinków, bo po prostu mi się nudziło jak je oglądałam.
Co prawda postacie <a szczególnie Edwarda Elrica> uważam za świetne - doskonale narysowana, dobrze się prezentujące i przyciągające do tegoż anime. Motyw z tą całą alchemią i tymi przemianami całkiem fajny, jednak większość momentów fabuły mnie po prostu nudziło <nie mówię, że wszystkie, bo wiele było także ciekawego xD>. Również opening <pierwszy - nie wiem czy jest więcej> bardzo mi się zawsze dłużył i odciągał od anime - nimalże za każdym razem go przewijałam... Także za każdym razem powtarzane na początku te słowa wprowadzenia jakoś na mnie źle wpływały.
Nie mówię, że FMA jest okropne, ale z pewnością nie znajdzie się u mnie w pierwszej dziesiątce ulubionych anime - może dlatego tak uważam, iż nie obejrzałam więcej, ani nie czytałam mangi...


Pozdrawiam^^

[img234.imageshack.us/img234/7742/villaud9.png]

Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez villarica: 20.05.2008, 14:22
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 35
Dni na forum: 6.545
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
villarica napisał(a):
opening <pierwszy - nie wiem czy jest więcej> bardzo mi się zawsze dłużył
Mi się on własnie najbardziej podobał i wciągał, a do tego ta wspaniała muzyka -Melissa

villarica napisał(a):
Także za każdym razem powtarzane na początku te słowa wprowadzenia jakoś na mnie źle wpływały.
Hmm nie każdego mogły one się spodobać, ale niosły ze sobą zawsze jakieś przesłanie i jak dla mnie wprowadzały mały klimacik .

villarica napisał(a):
ani nie czytałam mangi...
Po tym na pewno [ ort! ] zmieniłabyś zdanie, ale to zawsze kosztuje, a mangi do tanich nie należą niestety :.../
Videl_C18 Kobieta
Wojownik
Wojownik
Videl_C18
Wiek: 31
Dni na forum: 5.733
Posty: 34
Skąd: Vegeta
manga jest świetna. od koleżanki porzyczałam, w końcu udało mi sie ją nabyt na własność. ale niezbyt trafia do mnie anime. jest zupełnie inne od mangi no i... zawsze wolałam papier od filmu

I promised to depart just promise one thing,
kiss my eyes and lay me to sleep.
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.818
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
za namową kolegi obejrzałam serial FMA - on za moją namową obejrzał Naruto, a potem poszedł w FMA, i Bleacha... więc stwierdziłam, że pół roku egzystencji w Naruto mogę obejrzeć coś innego, a FMA i krótkie, i lubiane, i w ogóle. A że znalazłam u siebie na płytach (razem z różnymi innymi tytułami, jakie od roku u mnie leżą...), nie było problemu. Obejrzałam w 4 dni i... hmm.

Po wyłączeniu dvd moją pierwszą myślą było: dziwne. Nie ekstaza, nie euforia, nie płacz i śmiech - ale właśnie: dziwne. Dziwne nie oznacza słabe, złe, kiepskie. Oznacza, że nie byłam w stanie zachwycić się tym anime, a w każdym razie nie w pełni. Nie mówię, że nie robi wrażenia - robi. Nie mówię, że nie skłania do przemyśleń - skłania. Ale chyba to jest kino dla wybranych, które nie każdemu przypadnie z miejsca do gustu.

Po obejrzeniu FMA doszłam do wniosku, że preferuję epickie dzieła, o miłości i sprawiedliwości, najczęściej zakrawające na fantasy. FMA jest inne. Jest przede wszystkim znacznie bliższe naszemu światu i naszej rzeczywistości - i skupia się na nieco innych tematach niż w/w epickie dzieła.

Może właśnie dlatego FMA jest - według mnie - bardziej przygnębiające, bardziej brutalne, bardziej szokujące. Bo o ile w epickich dziełach mamy zwykle ukazanego świetlistego bohatera, który odkupia innych, o tyle w FMA mamy ukazane w całym spektrum niedoskonałości świata, nawet i jego najgorsze strony.

Przyznam szczerze, że jestem typową fanką fantasy - historii z jakichś odległych czasowo i przestrzennie rzeczywistości - toteż historie bazujące na rzeczywistości otaczającej trafiają w moje gusta mniej. Ostatecznie, skoro żyję w jakiejś niedoskonałej rzeczywistości, z przyjemnością zanurzam się w jakiejś wykreowanej i abstrakcyjnej, lepszej, milszej, fajniejszej. Tak samo wolę historię ludzkich uczuć, emocji i myśli - powieści psychologiczne - aniżeli kryminały polityczne, wplatające wątki władzy, kontroli, wątki militarne, wątki ekologiczne etc. Kiedy wędruję po jakimś wymyślonym świecie z bohaterem, wtedy skupiam się na odczuciach i własnej analizie - kiedy oglądam historie typu FMA, mam wrażenie, że na siłę chce mi się przekazać jakieś moralno-filozoficzne przesłanie, co automatycznie budzi we mnie sprzeciw i rzutuje na odbiór. Ale, jak napisałam, to kwestia indywidualnego podejścia.

FMA jest przygnębiające - brakuje w nim jakiejś lekkości, radości. Opowiada historię dwóch chłopców, dzieci, którzy zostali (częściowo ze swojej winy) wciągnięci w cykl niezwykle okrutnych zdarzeń. Musieli zbyt szybko dorosnąć, choć z drugiej strony wciąż pozostali dziećmi. Musieli doświadczyć wiele zła, spotkać się z najbardziej ohydnymi aspektami życia. I do samego końca nie osiągnęli tego, co było dla niech najważniejsze, nie osiągnęli tego szczęścia, jakiego pragnęli. Może osiągnęli w zamian coś innego...?

FMA opowiada o pojęciu człowieczeństwa, stawia pytanie: czym naprawdę jest człowiek i jaka jest jego wartość. Opowiada o nieśmiertelnym dążeniu człowieka do władzy i potęgi - a także opowiada o tej władzy i potędze wykorzystywanych do osiągnięcia własnych celów. Opowiada - co może najbardziej bolesne - o manipulacji. Opowiada o przekraczaniu moralnych i naturalnych granic. Żaden z powyższych tematów nie jest radosny i dlatego FMA może zaklasyfikować do anime brutalnych - przede wszystkim dla umysłu, choć strefa fizyczna także nie jest pozbawiona znaczenia. Przyznam, że kiedy patrzyłam na najróżniejsze wynaturzenia - na chimery, na homunkulusy, na ciała pozbawione duszy - budziło to mój wstręt głównie na poziomie uczuć, ponieważ najczęściej owe wynaturzenia były dziełem rąk ludzkich, dziełem ludzi, którzy pragnęli poprzez nie coś osiągnąć.

Co dla mnie osobiście ważne, to konstrukcja bohaterów - a ta w FMA jest naprawdę bardzo dobra. Zawsze zwracam uwagę na bohaterów, a świetna fabularnie opowieść nie będzie zasługiwała na uwagę, jeśli bohaterowie będą nieciekawi. Bracia Elric - świetni. Świetni osobno i świetni razem. Bracia, którzy mimo przejść - a może właśnie z ich powodu - są sobie niezwykle bliscy. Darzący się nawzajem ustawiczną troską, dbający przede wszystkim o tego drugiego. Alphonse - spokojniejszy, milszy, mediator i rozjemca. Edward - aktywniejszy, szczery i mówiący wprost. Dzieci, które pomimo pracy dla armii, pomimo wykonywania zadań dla dorosłych, wciąż były dziećmi - co im niejednokrotnie udowodniono. Ale jednocześnie były to dzieci dorastające, uczące się, zdolne do zmiany poglądów.

O głównym bohaterze napiszę kilka słów więcej, albowiem jest to bardzo pełna postać. Geniusz alchemii, niezwykle inteligentny człowiek, który potrafi dokonywać błyskawicznej analizy i działać w oparciu o wnioski. Silny psychicznie, nie ulegający wpływom i posiadający własne zdanie, którego się trzyma. Potrafiący dokonywać także bolesnych wyborów. Przy tym wszystkim osoba wrażliwa i zdolna do współczucia - nawet wobec tych, którzy początkowo na jego współczucie nie zasługiwali. Osobiście bardzo cenię Edwarda za to, że potrafił współczuć homunkulusom, nawet jeśli uważał ich za sztuczny wytwór. Potrafił zrozumieć, że oni także cierpią. Kiedy dostrzegł, że nimi także manipulowano, potrafił czuć złość wobec Dante. Przyznam, że ja także czułam współczucie.

Z bohaterów nie mogę nie wymienić colonela Roya Mustanga - jak można się domyślić: mojej ulubionej postaci tej historii. Cóż, na początku jest aż przerażający z tym swoim imidżem - typowy i aż za bardzo ulubiony bohater dla Clio Postać, która w miarę trwania serii okazuje się mieć za tym imidżem wnętrze. Kolejny inteligentny człowiek, trwający przy swych przekonaniach, a do tego pragnący osiągnąć swoje cele, by przysłużyć się ludzkości. Potrafiący obserwować, kontrolować i działać. Potrafiący chronić tych, których uważał za słuszne chronić - m.in. braci Elric. Edward tak go nie znosił, odbierał jego postępowanie jako cyniczne i sarkastyczne - jakże więc wzruszająca jest scena, kiedy colonel pyta Edwarda podniesionym głosem: "Dlaczego uciekliście, nie zwracając się do mnie po pomoc??" I ich wspólna, pełna zrozumienia ostatnia podróż do dwóch ostatecznych starć - kiedy Ed jedzie rozprawić się z Dante, a Roy z Fuhrerem.

Przy okazji colonela muszę wspomnieć o jego zaufanych podwładnych, a zwłaszcza o porucznik Hawkeye (uwielbiam tę dwójkę). Wielką sympatią obdarzyłam też z miejsca Hughesa. Wszyscy ci ludzie darzyli szefa i szacunkiem, i sympatią, i przyjaźnią - stali za nim, cenili jego ambicje i chcieli ich urzeczywistnienia. Jednocześnie mogę w tym miejscu zwrócić uwagę na kwestię humoru w FMA. No właśnie, humor jest obecny, ale moim zdaniem momentami z brakiem zachowanych proporcji. Owszem, zawsze fajnie jest, kiedy w sytuacji napięcia pojawia się wstawka humorystyczna, ale z drugiej strony można zapytać, czy nie zaburza to nieco odbioru całości. Jakakolwiek by była odpowiedź, wyznam, że odcinek "specjalny" właśnie o wyżej wymienionej grupie podobał mi się szalenie Lubię też tę dwójkę, która ochraniała/zajmowała się braćmi w stolicy - porucznik Ross i jej kolega Lubię ich, ponieważ potrafili poza sztywnym służbowym stylem bycia okazać się ludźmi z sercem na właściwym miejscu.

W FMA jest wiele dobrze skonstruowanych postaci, które robią wrażenie i budzą sympatię - albo wstręt; o wiele za dużo, by tutaj pisać o wszystkich. Wspomnę tylko, że przy okazji ostatniego odcinka przyszła mi do głowy myśl, że ten, kto postępował w sposób najbardziej szalony, musiał wycierpieć najwięcej - i była to myśl w odniesieniu do Envy'ego...

Na koniec wspomnę jeszcze o konstrukcji anime, która według mnie nie jest idealna. Kiedy zaczęłam oglądać, uderzyła mnie chaotyczność fabuły, masa pozornie niezwiązanych ze sobą historii, akcji, odniesienia do różnych tematów, zawiązanie różnych wątków. To trochę utrudnia odbiór. Później jednak akcja się klaruje, jest łatwiejsza w śledzeniu i rozumieniu - może ma na to wpływ fakt, że więcej odkrywamy i dowiadujemy się coraz to nowych szczegółów, a wszystko zaczyna się wiązać w jedną całość.

Moja opinia na koniec - Full Metal Alchemist to dobrze zrobione anime, które śmiało można polecić każdemu, nie oczekując jednak, że każdemu przypadnie do gustu.

PS. Strasznie podoba mi się pierwszy ending - a konkretnie piosenka

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.409
Posty: 1.031
Odświeżam temat, żeby podać informację, która może zainteresować wszystkich zainteresowanych

Otóż w jednym z ostatnich odcinków mangi FullMetal Alchemist sama Arakawa- twórca serii- stwierdza, że prace nad NOWĄ anime FMA są prowadzone.

Tyle. Więcej, oprócz tego, że anime będzie- nie wiadomo.

Wszelkie newsy na ten temat mile widziane.
kiyo Kobieta
Ziemianin
Ziemianin

Wiek: 34
Dni na forum: 5.661
Posty: 14
Skąd: Obecnie Warszawa
No proszę... Nowe anime. Dla mnie głównymi zaletami tytułu jest humor i muzyka (to drugie oczywiście w anime ). Nie przeczę, że sama historia jest przygnębiająca i FMA nie szczędzi nam wzruszeń, ale jej siłą są zabawne sytuacje i dialogi. Openingi są naprawdę świetne (endingi mniej, zwłaszcza dwa ostatnie), ale na łopatki rozbrajała mnie zawsze ta rosyjskojęzyczna pieśń, po prostu genialna. W pełnometrażowce animacja w niektórych miejsca strasznie mnie drażniła, ale generalnie również oceniam ten tytuł na duży plus. Nic tylko czekać na kolejne rozdziały i, jak wspomina kolega nade mną, na nowe anime
Lenistwo69 Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Lenistwo69
Wiek: 34
Dni na forum: 5.712
Plusy: 1
Posty: 24
Skąd: Lublin
Mało Japonii jak dla mnie.. ale za to magia, humor i cała reszta na niesamowicie wysokim poziomie.. jakieś pytania filozoficzne, egzystencjalne i inne tego typu, rozdrapując ten temat przydałoby się pospojlerować co wolę sobie darować. Obrzydliwie i dosłownie do bólu można zaprzyjaźnić się z postaciami.. Co może pewnie w pewnych kategoriach być wadą, a moim zdaniem świadczy o zawalistej sile scenariusza... nie mam specjalnych problemów z własną emocjonalnością, jestem facetem i nie płaczę.. ale tutaj miałem prawdziwą burzę.... historia potrafi kopać równo.. Też każda błachostka ma swoje odzwierciedlenie w treści, np jedyne anime z tych które widziałem, w którym "typowo mangowe" właściwości mają swoje odzwierciedlenie i to jest piękne.. Bezapelacyjne 10/10.. osobiście nie mam się do czego przyczepić.. no może poza tym, że osobiście nie poznałem Maesa, czy Greeda z poplecznikami, choć ciężko winić tutaj kogokolwiek poza wielkim planistą
Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 32
Dni na forum: 5.748
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
paintball_0 napisał(a):
Odświeżam temat, żeby podać informację, która może zainteresować wszystkich zainteresowanych

Otóż w jednym z ostatnich odcinków mangi FullMetal Alchemist sama Arakawa- twórca serii- stwierdza, że prace nad NOWĄ anime FMA są prowadzone.

Tyle. Więcej, oprócz tego, że anime będzie- nie wiadomo.
Hehe, FMA to był hit, nie dziwota, że będzie kontynuacja
Ale o czym ono będzie... Kontynuacja? Przecież Anime to inna historia niż manga i jeśli dodać do tego film kinowy - kontynuacją będzie stek fillerów Chyba, że jakoś wymieszają oba wątki.

FMA - jedno z moich ulubionych anime, pokochałem je tak bardzo, że na dzień dzisiejszy znajduje się w pierwszej piątce. niesamowity klimat, przez cały czas akcji towarzyszy zagadkowy morczny klimat, dwaj główni bohaterowie przez kolejne odcinki wpadają na nowe tropy i dążą do odnalezienia kamienia filozoficznego. Ich celem jest odzyskanie własnych ciał - z jednej strony pragną odzyskać to co stracili, z drugiej wszystko co robią w tym celu, robią dla siebie, a ludziom pomagają tylko przy okazji. Do tego wiele wątków jest tragicznych: oboje utracili matkę, po kolei giną ich przyjaciele z rąk Homunculus, które depczą im po piętach, dochodzi do katastrof jak gwałt Rose czy destrukcja miasta. I to jest piękne. A po obejrzeniu Naruto i Bleacha robi to jeszcze większy efekt.
Ponadto anime zawiera mnóstwo humoru, kompleksy Eda wymiatają, wiele naprawdę super postaci jak Ed, Hughes, Scieszka czy Scar, a do tego ułożenie fabuły - każda postać ma swój czas i prędzej czy później znów się pojawia.
No i jak tutaj nie pokochać FMA? Oczywiście nie podoba się toteż większej części ludzi, gdyż klimat FMA im nie pasuje, ale ja zaliczam się do tych drugich

A manga - chciałem przeczytać na OneManga, ale się powstrzymałem, gdyż postanowiłem, że kupię sobie polską mangę i wtedy przeczytam. Czekam teraz na jakieś dobre aukcje na Allegro (zawsze taniej) z FMA, gdyż ostatnio sprzątnięto mi 11 tomów sprzed nosa w ostatniej minucie (Sorry za offtop)
Nie przeszkadza mi czytanie na necie, ale wolę pierwszy raz przeczytać w tomach w polskiej wersji, nie wiedząc co się dzieje i dla tej przyjemności czekam

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.409
Posty: 1.031
Son Mati napisał(a):
Ale o czym ono będzie... Kontynuacja?
Żeby za dużo ci nie zdradzać- w końcu nie czytałeś mangi- powiem tylko, że manga i anime różni się od siebie w stopniu raczej znaczącym. Dlatego obstawiałbym raczej na wierne odtworzenie oryginału w anime....


Nie przeszkadza mi czytanie na necie, ale wolę pierwszy raz przeczytać w tomach w polskiej wersji, nie wiedząc co się dzieje i dla tej przyjemności czekam
Też bym tak chciał, ale z natury jestem raczej niecierpliwy, więc najpierw obejrzałem wszystko, co było możliwe do obejrzenia i przeczytałem wszystko, co było możliwe do przeczytania, a na koniec odłożyłem trochę gotówki i kupiłem FMA z JPFu.
Jeszcze się nie spotkałem z tłumaczeniem na tak wysokim poziomie!

I na koniec taki mały bonus, nie wiem, czy widzieliście:
http://pl.youtube.com/watch?v=gvFaeaNr4No
Son Mati Mężczyzna
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Kaeshi ]
Son Mati
Wiek: 32
Dni na forum: 5.748
Plusy: 1
Posty: 360
Skąd: Czerwionka-Lesczyny
Hehe, widziałem tą OVĘ już jakiś czas temu. Szczerze to takie sobie to, nic szczególnego, pokazuje tylko przyszłość Eda w anime.
Ciekawi mnie tylko, w jakim świecie to się dzieje, w tym, czy po drugiej stronie bramy.

"Najpiękniejszy uśmiech posiadają ci, którzy rzadko się uśmiechają"
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.155
Plusy: 73
Posty: 15.253
Skąd: ふざけた時代
FMA, fajne, fajne, czytam wydania od JPFu, 13 tomów wydali, w Japonii dopiero 20, więc co raz dłużej będzie trzeba czekać na kolejne.
Ciekawa historia, szkoda, że Maes Hughes musiał zginąć, bo fajny był.
Humor dla mnie taki taki, czasem za bardzo irytujący.

Jak anime nie wiem, nie oglądałem jeszcze, mam nadzieję to kiedyś zrobić.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.409
Posty: 1.031
Naoista napisał(a):
szkoda, że Maes Hughes musiał zginąć, bo fajny był
Tego to się chyba nikt nie spodziewał. No, może nie tak szybko...


Naoista napisał(a):
Humor dla mnie taki taki, czasem za bardzo irytujący.

Jak anime nie wiem, nie oglądałem jeszcze, mam nadzieję to kiedyś zrobić.
W anime więcej powagi i inna fabuła.

Już wyszedł 13 tom, a u mnie ani w em'pikach, ani w kioskach... Noż do kurny bladej!
Zawsze muszą dać z opóźnieniem, zawsze, kurde...
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.818
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
otooto, mamy z Ewką w planach obejrzenie FMA - ale dopiero jako czwarte w kolejności (po Shippu bieżącym arcu, Samurai Champloo oraz po Shippu arcu 1 ), więc nie wiem, czy wystarczy nam czasu. Ale jak coś, to miej na uwadze.

Co do Hughesa - zapałałam ku niemu niezwykłą sympatią przy pierwszym spotkaniu. To taka pozytywna postać, optymistyczna, i jednocześnie dobry człowiek. Kochający mąż i zakochany w swojej córce ojciec. Oddany przyjaciel, który przyjaźń potwierdzał nie tylko słowami, ale także czynami. Osobiście byłam bardzo przygnębiona i zasmucona, gdy zinął...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Nightmare_creator Kobieta
Super Saiyanin
Super Saiyanin
[ Klan Asakura ]
Nightmare_creator
Wiek: 33
Dni na forum: 5.533
Posty: 320
Skąd: Czeluść.
Obejrzałam wszystkie odcinki i kinówkę. ( dostępne na kreskowka.pl i animetv.pl ;D )
Namiętnie kupuje mangę.

Świetna, wciągająca fabuła - nietuzinkowy pomysł!
Super wykreowane charaktery postaci, zarówno głównych jak i drugo planowych.
Urocza kreska. Uwzględnienie wieku postaci < Edward z czasem jest rysowany nieco inaczej, widać że postać nie jest zawieszona w czasie xd >

Jeden z moich ulubionych tytułów

I'm wicked like a stain - yeah, I'm the one who's insane...
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3, 4  

Forum DB Nao » » » Fullmetal Alchemist, FMA: Brotherhood
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook