Film jest bardzo dobry. Jest tak za sprawą dwóch czynników. Proza Dicka jest tą, której raczej komentować nie trzeba. Drugim jest to że ( jak zresztą przyznają twórcy), film jest hołdem kina noir. Sam ubiór głównego bohatera ma przypominać Bogarta cz Mitchuma, a to co Got opisał jako
Shounen napisał(a):akcji jest mało, a fabuła posuwa się powoli
jest typowym prowadzeniem historii w tym gatunku.
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"