Anime o strasznym tytule, który w oryginale brzmi: "Ano Hi Mita Hana no Namae o Boku-tachi wa Mada Shiranai". 11-odcinkowe, uzupełnione filmem, anime opowiadające o grupce licealistów, przyjaciół z dzieciństwa, których drogi rozeszły się po tragicznej śmierci koleżanki przed pięcioma laty. Anime opowiada o radzeniu sobie ze smutkiem, wpływie straty na postępowanie i wybory, ale przede wszystkim o prawdziwej przyjaźni i akceptacji.
Bardzo ładna animacja. Kreska typowa dla dzisiejszych anime, czyli bez wzruszeń. Ścieżka dźwiękowa z fajnymi piosenkami. Wspaniała atmosfera lata. Fabuła naprawdę ciekawa i raczej niebanalna, momentami naprawdę poważna, momentami autentycznie wzruszająca. Jeśli chodzi o bohaterów, mam dość mieszane uczucia. Trójka postaci przedstawiona naprawdę świetnie, jeszcze nie dorośli, już nie dzieci - z zarysowanymi charakterami, a jednocześnie bynajmniej nie schematyczni, z problemami, ale i z siłą dokonywania wyborów i trwania w nich. (Tutaj wspaniała rola Takahiro Sakuraia!) Dwoje następnych - powiedzmy, że okej. Jednak główna bohaterka działa na nerwy od początku do końca: typowa słodka dziewczynka w anime, wiecznie uśmiechnięta i kochająca wszystkich wokół, łatwo się wzruszająca, niezgrabna i mówiąca o sobie w trzeciej osobie. Moim zdaniem robi wielką szkodę tej serii, choć dzięki temu pozostałe postacie stają się jeszcze bardziej wyraziste.
Oceniam to anime na 8 punktów, głównie za pomysł i fabułę. I raczej polecam - dość szerokiej publiczności.
"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"
kirin.pl