Forum Dragon Ball Nao

» Chobits

Czy podoba Ci się Chobits?

Czy podoba Ci się Chobits?
Tak 50,00% 4 50,00%
Nie 25,00% 2 25,00%
Może być 25,00% 2 25,00%
Wszystkich głosów: 8
M Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
M
Dni na forum: 6.127
Posty: 11
Chobits opowiada o dziewiętnastoletnim chłopaku o imieniu Hideki.
Chłopak ten dostaje się do szkoły przygotowawczej w Tokio.
Otóż po ulicach tego miasta, wraz ze swoimi właścicielami, spacerują piękne dziewczyny z dość dziwnymi i nietypowymi uszami. Nasz bohater dowiaduje sie potem że to persocony - osobiste komputery.

Hideki znajduje jednego percoscona na śmietniku , którego nazwał Chii.

Więcej nie zdradze zapraszam do oglądania.

Jeszcze jedno polecam strone z Anime jest ich tam bardzo dużo.

* zaloguj się, aby zobaczyć link *

Przepraszam za błędy ortograficzne i interpunkcyjne.
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 35
Dni na forum: 6.550
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Ja osobiście czytałem tylko Chobits mangę. Bardzo przypadła mi do gustu, aczkolwiek była troszkę przesłodzona, tzn. "cukierkowa" Jednka fajnie sie czytało..
Co do anime, musze je obejrzeć i porównać obydwa.

ps. Świetna stronka z downloadem
Amino Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
Amino
Wiek: 28
Dni na forum: 5.460
Posty: 183
Skąd: Ruda Śl.
Oglądałam tą serię, nawet fajna... Taki miły przerywnik, albo forma rozluźnienia po trzymającym w napięciu DN...
Ale wracając do Chobits.. Początek jest bardzo banalny: chłopiec ze wsi przyjeżdża do miasta, w którym poznaje różne zmyślne technologie. Oczarowany pięknymi dziewczynami, które są tak naprawdę komputerami, a Hideki pragnie taki 'sprzęt' zakupić, jednak wiadomo... gadżety kosztują. No i jakoś nagle chłopak znajduje swój wymarzony komputer na śmietniku, to sie nazywa mieć farta, nie? Wraz z przyjęciem persocona do domu rozpoczyna się próba nauczenia Chii życia wśród ludzi... Ta seria pokazuje nam (dokładniej osobom płci męskiej, oraz niektórym kobietom ), że dziewczyna=komputer to nie zawsze dobre połączenie. Moją ulubioną postacią jest oczywiście Chii. Uwielbiałam to jej słodkie :Chii..". Ogólnie seria, jak to uznał Ishido, trochę przesłodzona, ale mi się nawet podobała.

Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.160
Plusy: 73
Posty: 15.256
Skąd: ふざけた時代
Przeczytałem mangę i bardzo fajna. Nie jakaś wymagająca, ale całkiem dobre s-f, cyberpunk prawie

Niby to komedia, a poza pierwszym~drugim tomem i poza Mirabelką nic zabawnego nie ma.

I wcale nie jest jakaś przesłodzona, bo główna bohaterka jest tylko jedna (w sumie podwójna) i nie ma bishonenów.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 31
Dni na forum: 5.828
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
Chobits skończyłam niedawno oglądać i co mogę powiedzieć? Anime mi się bardzo podobało.
Postacie- moją ulubioną postacią jest Chi i Sumomo. Z Chi no cóż, początkowo mi się wydawało, że to będzie taka jak Nyu z Elfen Lied, jednak myliłam się.
Było w tym anime sporo humoru jak np. Chi która jak miała kupić sobie majtki to kupiła męskie(tu myślałam, że spadnę z krzesła ze śmiechu). No i jeszcze ciągle Sumomo musiała nią sterować.
No i Sumomo- te jej gimnastyki codzienne, czy jej zachowanie. Taka pełna energii i jak jej nie lubić?
Jeszcze interesujący byli(dla mnie) Zima i Dita.
Jedynym bohaterem, którego nie lubiłam był Yoshiyuki Kojima.
Jeszcze dodałabym też motyw ludzi zakochanych w persoconach: mąż Takako,
Ueda, który nawet ze swoim wziął ślub, aczkolwiek jego żona zginęła potrącona przez ciężarówkę, czy Chi w Hidekim. Ale Chi i Hideki w końcu się zakochują wyznają sobie miłość.
Zakończenie mi się podobało.
Muzyka fakt jakoś mi do gustu nie przypadła. Zaś lubiłam kreskę.
Pozdrawiam.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.823
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Wrażenia z pierwszej połowy pierwszego odcinka: 1/ znowu świerki, a przecież tak naprawdę wcale ich w Japonii nie było, za to w anime wciskają wszędzie - ale że to było Hokkaido, gdzie rzeczywiście je widziałam w stanie wolnym, przymykam oczy, 2/ Tomokazu Sugita!!! - po "Gintamie" mam skrzywienie na punkcie tego seiyuu, zwłaszcza w takiej tonacji 3/ konbini... pełne rozmarzenie ^^

Zanim jednak wzięłam się za anime - czego wcale nie planowałam - przeczytałam mangę, więc o niej trzeba napisać. Wszyscy mnie znają jako fana CLAMPa, który ma twórczość tej grupy skompletowaną na półce (czterech półkach) obok łóżka. Kiedy zachorzałam, postanowiłam sięgnąć po "Chobits"...

Samo założenie tej serii oraz aspekt wizualny nigdy mnie nie pociągały - co wyjaśnia, dlaczego wcześniej nie zapoznałam się z tą opowieścią. Po lekturze mam bardzo mieszane uczucia i generalnie chyba bardziej mi się nie podobało niż tak. Jest to CLAMP, bez wątpienia - to poznać można po sztandarowym temacie czyli "miłość ponad wszystko". CLAMP lubuje się - czy wręcz uczynił znak firmowy z - w przedstawianiu najróżniejszych kontrowersyjnych miłości i relacji, już nawet nie można powiedzieć: międzyludzkich. Tutaj mamy ideę stuprocentowo czystej miłości - i tak idealnej, że już samo to czyni z "Chobits" utwór niemalże infantylny. Okej, to jednak CLAMP, a CLAMP nigdy nie jest infantylny, jedynie się o to ociera. W ośmiu tomach "Chobits" zagadnienie czystej miłości rozciągnięte i przerobione jest maksymalnie i nie pozostawia nic do dodania. W porządku.

Mimo szczerych chęci (czy aby na pewno?) nie mogłam się do tej mangi przekonać - chyba przez wewnętrzną feministkę. Jakoś zagadnienie miłości (emocji) androidów kupuję choćby od Ridleya Scotta albo Roberta Silverberga - tutaj mnie jednak strasznie drażniło. W literaturze albo filmie aktorskim androidy są znacznie bardziej ludzkie i łykam je bez zastrzeżeń niż te tutaj persocomy. Te tutaj persocomy są tak obrzydliwie słodkie, usłużne, poddańcze i idealne, że przynajmniej mnie to odpychało. Możliwe, że to po prostu przewrotność CLAMPa: opowiedzieć historię czystej miłości w tak strasznie seksistowskiej oprawie. Może właśnie o to chodziło: żeby był większy kontrast i większy szok. Że tutaj główny bohater, który ma niewiele czasu na rzeczy inne niż myślenie o porno, a główna bohaterka to spełnienie marzeń każdego (?) mężczyzny: słodka niczym kociak, ufna niczym dziecko, posłuszna jak niewolnica... I na koniec wyznają sobie wielką miłość, a paradoksalnie nigdy nie będą mogli być normalnymi kochankami. Prawda, że perwersyjne?

A do mnie nie trafia, bo sama główna bohaterka budzi we mnie odrazę.

Natomiast na anime nie zostawiam suchej nitki - ale patrzę nań jako adaptację, nie osobny utwór. O ile manga była przeciętna pod względem osobistych preferencji, o tyle anime jest przeciętne pod względem ogółu. Kiczowaty opening. Fatalna animacja. Wizualnie jest po prostu okropne - cały czas miałam wrażenie, że oglądam coś plastikowego: kolory wyblakłe, cieniowanie szczątkowe, tam nawet nie było normalnego światła słonecznego! To już chyba przekleństwo CLAMPa, że jakiekolwiek adaptacje filmowe pozostają daleko w tyle za mangowym oryginałem - zresztą nie tylko w kwestii wizualnej, ale także fabularnej. (Najlepszy był film kinowy X-a, gdzie fabuła była szczątkowa, ale klimat, design, animacja i temat rzucały na kolana, jak również chyba "CardCaptor Sakura" podobało mi się wcale mocno.) W anime "Chobits" zostało dodane trochę dennej fillerowej fabuły, co by jeszcze uszło, gdyby jednocześnie twórcy nie postanowili okroić tej oryginalnej i wyrzucić całkiem sporo interesujących oraz istotnych faktów, jak również dodać zakończenia w stylu deus ex machina. Ugh. Dla anime jestem na NIE.

Zastanawiam się, do kogo "Chobits" jest kierowany - z jednej strony manga zawiera elementy poważne, odważne i mocno erotyczne; z drugiej strony anime już nie tyle ociera się o infantylność, ile jest infantylne. Może zatem "Chobitsem" mają szansę zachwycić się jedynie właśnie ludzie, którzy w dzisiejszym świecie, zdominowanym przez seks i wizualne piękno, marzą o "idealnej miłości"? Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że ona tak naprawdę nie istnieje...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Chobits
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook