» Wasi znajomi i forum

No tak...
Często przychodzą do mnie koledzy, bracia cioteczni i tacy tam inni znajomi. Gdy widzą, ze przeglądarka pokazuje "DBNao", z początku są zainteresowani, co to i wchodzą. A gdy widzą lay forum*... W większości chce im się śmiać..

Na nic tłumaczenia, że to forum już dawno nie jest tematyczne, na nic pokazywanie Hyde Parku i tematów tam zawartych.. W końcu, muszę powołać się na kulturę tej osoby i mówię, żeby przestała ze względu na szacunek do osób, z którymi ona nigdy nie rozmawiała. Nie znając Was, ocenia po wyglądzie forum. Uważa, że wszyscy jesteśmy dziecinni.

A tymczasem nie sądzę, żeby np. taki Bartek( przepraszam, że podaję akurat Ciebie) był dziecinny. Wręcz przeciwnie- jest bardziej dojrzały od osób, które ocieniają forum po tym, że na górze jest logo z Dragon Balla( jesteście w tym samym wieku, nawet młodszy jesteś).

Młodszy ode mnie o rok kuzyn, zasłuchany w Liroya i Peję( których nie znoszę, ale się nie odzywam), zaczął mi mówić coś takiego:
"Weź przestań pisać na tym forum, bo jak ktoś przyjdzie, to jeszcze to przeczyta"..

I tu chciałam Was zapytać:
Jak osoby z Waszego środowiska reagują na forum? Czy podobnie jak u mnie, nie akceptują go? Czy zauważyliście, że osoby oceniające często nie umieją przyjąć konstruktywnej oceny ich samych?
Czekam na odpowiedzi.

( *lay nie jest zły, chodzi o to, że jest z anime- "bajeczki dla malutkich dzieci")

Kyasarin napisał(a):

Nie znając Was, ocenia po wyglądzie forum. Uważa, że wszyscy jesteśmy dziecinni.

Właśnie , ja nie jestem dzieckiem ! ;p

U mnie jak są kumple i widzą jakieś fora które przegladam codziennie , to zwykle sie ie śmiejąi powiem więcej nawet ich zachęcam by te fora odwiedzili. Tak juz mi sie udało zwerbować jednego typka ale stwierdził ze za dużo się pisze na tym forum i że niby czasu nie ma.... Aczkolwiek znam osoby które DB uważają za bajeczkęi jak im powiem że jestem na forum związanym z ta "bajeczką" to się ze mnie śmieją i mówią że DB to kicz [ hm..takie osoby zwykle obrywają ;p ]. I współczuje ludziom którzy myślą że jak jest forum powiedzmy o Naruto , to myślą ze tylko o tym tam sie gada....Więc podsumowująć , że jak ktoś zauważy u mnie jakieś forum to próbuje [ ort! ] go zachęcić , by chociaż raz obejrzał sobie to forum u siebie nakompie i stwierdził czy jest do bani czy moiże jest spoko.

---

"...jestem śmieszny czort, więc śmieję się..."
" Die With a Beer in Your Hand " - Tankard

THRASH ' EM ALL !!!

Nie mam podobnego problemu. Do życia wystarczy mi parę znajomych do pogadania w szkole, paru na gadu i to wszystko. Nie spraszam nikogo do mnie, bo i po co? Co innego rodzina, nie mają nic przeciwko (no tak, podobne rzeczy ich raczej nie interesują). Czasem rzucę jakimś ciekawym tekstem z forum czy przedstwaię czyjąś opinię lub pomogę komuś rozwiązać problem. Jedyny wyjątek to wtedy kiedy są wkurzeni za cos tam i lubią powiedzieć, że zajmuję się pierdołami. Na szczęscie mam na to odpowiednie argumenty. Najczęsciej "nie czytałeś, nie wchodziłeś, nie znasz się, więc proszę się nie wypowiadać" powiedzianez łagodną i jednocześnie irytującą nutą "oczywiście rozumiem cię, ale czy możesz się odpieprzyć?"

Kyasarin napisał(a):

Czy zauważyliście, że osoby oceniające często nie umieją przyjąć konstruktywnej oceny ich samych?

Prawda w oczy kole... W cudzym źdźbło, w swoim belki nie widzi itp. itd. Prawdę mówiąc idealny sposób na wkurzenie kogoś i pełna obraza majestatu.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Kasiu, podejmujesz ciekawy i ważny problem.

Ale jego rozwiązanie jjest w gruncie rzeczy bardzo proste.
Rozbija sie ono bowiem nie o kwestie osobistych zainteresowań nas samych czy naszych znajomych, lecz o indywidualne podejście każdego z nas do samego siebie oraz do innych osób.

Ludzie bardzo często i równie chetnie wypowiadają sie na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia. I nie dotyczy to tylko nastolatków
To dowodzi jedynie ich poziomu intelektu i kultury.

Najlepszym sposobem jest zdystansować się, "olewać" tego typu podejście, a wyrażanych opini nie brać do siebie i po prostu robić swoje:)

pozdrawiam

---

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.

Ja się osobiście nie spotkałam z tym problemem gdyż wszyscy którzy wiedzą że jestem zajerestrowana lubią Dragon Balla i inne anime (no ok głównie i czasem tylko wyłącznie Dragon Balla) i często się o tym mówi,jedynie mój brat ma wąty do tego że oglądam anime (głównie Naruto i Dragon Ball,ale się nie zna! ).Cóż ale jeśli by do tego doszło powiedziałabym tej osobie by się nie trancał w to co robie bo ja nie mam nic przeciwko jego zainteresowań,jakby to nie poskutkowało,powiedziałabym mu to ostrzej,aż w końcu by się odczepił

Kyasarin napisał(a):

Jak osoby z Waszego środowiska reagują na forum?

Hmmm, jeśli można nazwać to reakcją, to myślę iz reagują nie suberktywnie i nie potrafią sie konstruktywnie odnieść do formy forum . . .

Kyasarin napisał(a):

( *lay nie jest zły, chodzi o to, że jest z anime- "bajeczki dla malutkich dzieci")

Jasne że lay nie jest zły, co więcej jest bardzo dobry, ale jedyne co mi w nim przeszkadza od dłuższego czasu to logo, nie twierdzę że jest złe, ale nie jest już na czasie, wraz z upływem czasu, gdy my, starzy wyjadacze dojrzewamy, dojrzewa również forum, więc powinno sie do Nas dostosować. Chodzi mi o to by w logo wprowadzić DB jako pierwiastek zaś reszta powinna stanowić mistyczną ikonę Naszych świadomości . . . i wobec tego poraz kolejny apeluję do Wielkiego G by powołać do życia konkurs na nowe logo.

Kyasarin napisał(a):

Czy zauważyliście, że osoby oceniające często nie umieją przyjąć konstruktywnej oceny ich samych?

Z góry przepraszam za słowa, ale mam na to *, celowo nie zastosowałem cenzury gdyż w pełni świadom swych słów i ich znaczenia, jako ten jedyny z bliskiego środowiska próbuje być konstruktywny . . .

PozdRO

Fajnie... ale moze tak troche kultury?
SoheiMajin Gotenks

jak do tej pory "*" sprawdza się dobrze w takiej sytuacji. Kiedyś kumpel nawet sam wszedł , ale paru bluzgach mu się znudziło i przerzucił na forum o wędkarzach

Ple ple ple... troche kultury!
SoheiMajin Gotenks

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Nikt jeszcze nic nie mówił. Ogólnie wiedzą, że lubię DB i jak jest jakaś kłótnia z tym związana, to zawsze się mnie pytają.

raczej moi znajomi nie mają nic do tego, że siedze na forum. Najwyżej czasem smieją się z niektórych tematów. Albo wzpułczują mi, że siostra zrobiła mi taką opinie na forum ;p

---

Gdy ktoś umiera wszponach Gniewu
Rodzi się klątwa..krąży w Okół miejsca Śmierci
Gdy zabłądzisz w to miejsce...
...:::ZNISZCZY CIĘ JEJ GNIEW:::...

Nikt z kręgu moich znajomych, poza jednym kolegą nie interesuje się Dragon Ballem. O forum wiedzą nie liczni, a Ci, którzy dostąpili tego zaszczytu, pojeli także mistyczną wiedzę, iż próba naśmiewania się z czyjegoś hobby, oznacza * u mnie, stąd nastała u nich zmowa milczenia .

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Raz w szkole, na technologii informacyjnej, wpadłam na dbnao zobaczyć, co sie ciekawego wydarzyło. Przypadkiem zobaczyli to moi kumple z klasy i oczywiście wyśmiali to. Denerwuje mnie to, bo nie mogę wchodzić na forum podczas lekcji. Od razu jakieś docinki czy inne takie. Jednak dziewczyny są dużo wyrozumialsze. Wiele z nich uważa, że warto mieć jakieś inne zainteresowania niż tylko włóczenie się po mieście i picie pod płotem i nie czepiają się mnie. Takich ludzi doceniam. Myślę, że każdy myślący człowiek znajdzie tu coś dla siebie.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Nie pamiętam czy kiedykolwiek doświadczyłem wyśmiania przez kolegę czy koleżankę dlatego, że czytam forum dyskusyjne o tematyce Anime, w swoim gronie znajomych mam parę osób, które na pewno by tego nie zrozumiały, że to nie tylko forum o DB, ale co poradzić, trzeba wyluzować i olać, bo im bardziej się tym przejmujesz tym dłużej będziesz napiętnowanym. W sumie wiele osób wie, że siedzę na tym forum, moi rodzice również i jakoś nie zauważyłem by z tego śmiali się, po prostu raczej wyznają zasadę "wszystko jest dla ludzi" i mało ich chyba obchodzi czy tu piszę, czy nie. Bo każdy ma własne zajęcia. Człowiek bez zajęć może i będzie siedział i naśmiewał się, ale osoba, która wie co ze sobą zrobić wątpię.

Tyle ode mnie.

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

U mnie to jest z tym taK; z mojego środowiska wiedzą, ze postuje na forach, lecz ich opinia mnie nic nie interesuje (chodzi mi o znajomych) moja rodzina to akceptuje ja uważam, ze każdy robi to co lubi

U mnie to wygląda tak: dopóki nie mam ustawionej tapety z jakimś skrajnie niecenzuralnym/ skrajnie gore obrazkiem, a na stronę startową nie wskakuje "laski.xx" albo "homicidal.xx", otoczeniu jest obojętne, gdzie ja się poruszam. Zresztą krótko i zwięźle- każdy, absolutnie KAŻDY ogląda, czyta, słucha czegoś głupiego i "niedostosowanego do wieku". Wątpię, czy ktoś z tych, którzy się śmieją, sam czyta tylko Oscara Wilde'a, Iwaszkiewicza. Bułhakowa i Marqueza, a słucha wyłącznie Beethovena i Bacha. Im też można wiele rzeczy wytknąć i z reguły wtedy sie zamykają...

---

When Thought looks in a mirror the mirror shatters, because not even glass is stupid enough to get in between Thought and Thought.

To jest tak. W domku luuuzzz, ale na przykład w szkole, na oprogramowaniu, jak wchodzę na to forum (i ogólnie stronę) to kumpel na stanowisku obok, nie tyle że się wyśmiewa bo mam git klasę, ale mówi "ja nie rozumiem, jak można czymś takim się interesować". Widać dla niego to też są "zwykłe bajki dla dzieci", a wcale takie nie są, szczególnie DB. Ale ja się tym nie przejmuję, mówię mu "ty się interesujesz hip hopem, a ja Dragon Ballem i koniec". pozdro dla wszystkich.

Na początek- świetnu temat!

A teraz do rzeczy.
U mnie sprawa wygląda tak, że w domu mój młodszy brat olewa, bo go to nic nie obchodzi, co ja akurat robię po Sieci, a starszy leje po mnie równo, że na jakieś BLOGI wchodzę ("blog" dlatego, że ja takiej działalności netowej nie lubię, nie trawię i najchętniej bym zakazał. Dlatego mówi właśnie "blog"....) i o jakichś "bajkach- dragonach" z 10'latkami z podstawówki pisał. Cholernie mnie to denerwuje, zważywszy na to, że on by tylko stał pod sklepem i jarał z kumplami Ale to jeszcze mało! On nie jest typem muła/żula/tempaka- maturę zdał wysoko, chodzi ze mną na Polibudę i w ogóle dobry uczeń! W dodatku nie stroni od Anime, ale tylko nielicznych, które on uważa, za "prawdziwe". Oczywiście nie muszę dodoawać, że "prawdziwe= takie, jakie JEMU się podobają". I tego, że DB, czy Naruciak w żadnym razie "prawdziwym" Anime nie jest. I właśnie to, że dla niego palenie jest lepszą, czyli bardziej dorosłą i poważną czynnością, niż oglądanie "bajek" tak mnie w jego docinkach denerwuje.
A w życiu towarzyskim? Jak na ćwiczeniach wchodzę "sprawdzić pocztę"- jak nazywam czytanie nowych postów na Nao (mam aktywowane powiadamianie na mail )- spotykam się ze sporym zainteresowaniem, które objawia się textami w stylu: "Co to za strona?", " Jakieś animki", czy "co to w ogóle jest?!" Osoby postronne przyciąga przede wszystkim layout strony- fioletowy kolor, "mangowe" avatary użytkowników no i oczywiście Logo Nao, które im przywodzi na myśl "Poke'mony" Ale to wszystko zwykła koleżeńska złośliwość- jak ktoś widzi coś nowego, wyglądającego interesująco i zupełnie nie pasującego do poważnego, dojrzałego studenta (albo ucznia technikum , zaraz odgradza się barierą kpin, żeby pozostali nie uznali go za dziecinnego, co to wieczorynki ogląda. Z IDENTYCZNĄ reakcją możecie się spotkać już w zerówce- dzieciarnia przechwala się, jak to ona nie ogląda już dobranocki, ani innych "bajek", ale po lekcjach zapiernicza biegiem, żeby się- nie daj Panie Boże- nie spóźnić na kolejny odc "Shaman Kinga", albo jakiegoś innego serialu. Skąd wiem? Z DOŚWIADCZENIA!!! PAMIĘTAM z zerówki te przechwałki gówniarstwa, że oni- ja też - już DAAAWNO bajek nie oglądają, chodzą spać po dwudziestej drugiej i w ogóle już dorośli są!
A ja wam mówię: Mam DWADZIEŚCIA lat i NIKT mi dorosłości nie odbierze! Nie potrzebuję się chować za sloganami i deklaracjami mojej dojrzałości. Kiedy ktoś się śmieje, pytam, czy kiedykolwiek widział. Za zwyczaj wymienia "Pokemony". A skoro się nie zna, to jak mnie może obrażać śmiech laika?! Tak samo śmieję się z wypowiedzi pedagogów o szkodliwości na psychikę gier komputerowych. Jestem nałogowym graczem FPS i według prewidywań "tych mądrzejszych" już dawno powinienem pozabijać CO NAJMNIEJ 50 osób!!! (przeważnie tych przeze mnie nielubianych
Czasem takie "napady" mnie bolą, ale ducha we mnie nie zabiją.
A co mnie nie zabije- to mnie wzmocni.

Wow,temat już od lipca,a ja go jeszcze nie zauważyłem?

Tenshi napisał(a):

wszyscy którzy wiedzą że jestem zajerestrowana lubią Dragon Balla

Śmieszne są takie przesunięcia sylab.Sam kiedyś mówiłem "dionozarły","restarłacja',"kordła" Ale nie o tym...

Moi najlepsi kumple też się głównie interesują mangą/anime,więc do tego nic nie mają,czasami nawet zapytają co tam ciekawego itp.Niestety jednak żadnego nie udało mi się wkręcić do naszej forumowej społeczności.
Pozostali natomiast,to już inna bajka.Są tacy,którym to wisi,nie komentują,nie dogryzają,nie wypytują.Ale są i cioty,które niezorientowni w tematyce mangi/anime kojarzą to tylko z Pokemonami albo Czarodziejką z Księżyca i tylko na tym opierają swoje "argumenty",że to bajki dla dzieci,że głupota,że obejrzałbym coś pożyteczniejszego sru tu tu tu...
Kiedyś oglądali DB,lecz teraz,jak już "dojrzali" to się z tego śmieją...
Jednemu ostatnio wspomniałem o forum,to zaczął gadać,żebym dał linka,to zobaczy o jakich bzdetach gadamy i powyzywa wszystkich od dzieci,lamek itp.Jak odpowiedziałem,że "Szybko byś się wylogował.Nie nadążyłbyś z przetwarzaniem informacji" to powiedział tylko "eee..." i zaczął gadać o Warrocku.
W klasie mam takiego jednego kretyna,który z powodu anime najeżdża na mojego kumpla,który ze mną ogląda Naruto itp.Do mnie się nie dowala tak,bo ze mną może pogadać też na inne,"normalne" wg niego tematy.Ale na tamtego to często "Korn,jak Naruto?",jak gadamy o anime,to się przysłuchuje a później się leją z innymi.Ech...szkoda tracić czas na takich...Zbojkotować,niech się produkują,ale żadnego skutku nie osiągną.

---

If you want to kill me,hate me...detest me...
-----------------------------------------------------
"Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze życie. Czy potrafisz im je wrócić? Więc nie szafuj tak wyrokami śmierci, albowiem nawet najmędrsi nie potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji."

Co do osób z mego otoczenia: moi znajomi nie wiedzą nic o tym forum. Bez przesady, nie muszą wiedzieć o każdym nawet najmniejszym szczególe mojego życia. Nie mówiłam nigdy nikomu o nim powiedzieć nie mam zamiaru. Nie żebym się bała że mnie wyśmieją, nawet gdyby to i tak bym to olała, ale za bardzo nie lubię gadać ze znajomymi o tym co robię w necie. Jak już to mnie raz brat na tym forum zobaczył jak siedziałam- rodziców zbytnio nie interesuje co robię w necie(on kiedyś DB ze mną oglądał) . Jest dużo ciekawszych tematów do poruszania z nimi(mówię o znajomych).
Ja jak wchodzę na to forum np. czasem u znajomych rodziców, gdy mi pozwolą wejść na kompa(jak załóżmy jestem u tzw. ,,cioci" i jej syna nie ma w domu-nienawidzę gościa, jest takim już za przeproszeniem nie użyję tego wyrażenia) to bym się nie nudziła zawsze pozwalała mi wejść na neta, podobnie z innymi znajomymi rodziców, którzy mają już dorosłe dzieci, albo nie mają ich w ogóle to wchodziłam na forum i czasem postowałam czy czytałam co tam się dzieje.
POzdrawiam.
Angel.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Mieszkam sam z matką i dużo starszym bratem i nikt się nie interesuję co robie w necie, więc i o forum nie wiedzą? Czy im mówiłem? Nie bo uważam że i tak im taka wiedza się nie przyda.

Wiedzą natomiast o innym forum, na którym jestem administratorem. Dlaczego o nim wiedzą? A no bo na tamtym forum już od 3 lat robimy coroczne zloty i ja na nich byłem. Baa nawet jeden był pośrednio u mnie. (Wpierw zjechali się do mnie ludzie a później nad jezioro pojechaliśmy).

Skoro DB to dla nich bajka dla dzieci, to pokażcie im te wycięte sceny. Wtedy będą mówic, że to horror pewnie.