Forum Dragon Ball Nao

» Cuda

Strony: 1, 2  
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.680
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Jako że jestem świeżo po obejrzeniu po raz kolejny "Pulp Fiction" zdecydowałem się założyć ten temat. Czy wierzycie w cuda , czym one dla was są itp. Żeby trochę sprecyzować napiszę trochę o tym jak to może wyglądać , a jak to wygląda z mojej strony napiszę później , żeby w ramach walki z netykietą nabić sobie kolejnego posta. Do rzeczy. Cuda zasadniczo są "widzialnym znakiem niewidzialnego Boga". Jak jednak ma to wyglądać w praktyce? Czy cuda mogą mieć swoje naukowe uzasadnienia , czy też nie? Bo np. naukowcy ostatnio odkryli że w okolicach morza sitowia ( bo to przez nie przeszli Izraelici , morze czerwone to efekt błędów w tłumaczenia) przeszła olbrzymia wichura która na pewien czas podzieliła morze na dwie części. W takim razie czy coś takiego można zrzucić na przypadek , czy też jest to interwencja Boska? A jeśli jest to przypadek , czy np. wszystkie stwierdzone przez kościół stygmaty to mistyfikacja? Fakt że wszystkie cuda są dokładnie badane przez kościół , a dokumentacja jest często bardziej dokładna niż w przypadku twierdzeń naukowych. Więc może spisek?
Kolejna sprawa to twierdzenie wielu ludzi , że dopóty [ ort! ] osobiście nie zobaczą- nie uwierzą. I tu się pojawie kolejny problem - cuda zazwyczaj ograniczają się do niewielkiego obszaru , i nie ma raczej możliwości by zobaczyli je wszyscy. Czemu Bóg nie sprawił że cuda są ogólnie dostępne jak reklama czipsów czy podpasek? Czy powszechność sprawiła by że nie były by niczym nadzwyczajnym , a może przyjmując że Bóg istnieje , po prostu zależało mu na wierze a nie wiedzy? Kolejna sprawa- czy tylko Bóg morze czynić cuda? A jeśli nie , to jak odróżnić działanie Boga od działania szatana? Na te i inne pytania jakie przychodzą wam do głowy przy tym temacie możecie tu napisać.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Znam jeden wielki cód, którzy był widoczny okiem przez wielotysięczną widownię na całym świecie. Otóż było to tuż po 3 objawieniu Matki Boskiej w Fatimie ( 3 o ile pamiętam ). Pojawił się wtedy ulewny deszcz, następnie zrobiło się bezchmurnie. Słońce zaczęło dosłownie wirować po sferze niebieskiej po czym bardzo zbliżyło się do powierzchni Ziemi, po czym zrobiło się nieznośnie gorąco, aż do pory, gdy ludzi błagali Boga o koniec. Słońce wróciło na swoje miejsce. To wydarzenie było także widziane w innych europejskich krajach, jak choćby w Hiszpanii, Niemczech i gdiześ tam jescze.

Kolejnym przykładem może być Matka Boska chodząca po dachu Kościoła ( nie pamiętam gdzie). Zebrało się wtedy także wiele tysięcy ludzi. Nie sądzę, aby był to jakiś przypadek.

Jest jeszcze wiele innych przypadków objawień i innych cudów. Wspomnę tutaj choćby o objawienia się Maryi małej dziewczynce , której pokazała strumyk, po czym powiedziała jej, że z tej wody mają ludzie leczyć swe rany. Od tego czasu w jakiś przedziwny sposób ludzi , którzy obmyli się w tej wodzie lub ją pili ( większość była nieuleczalnie chora) , ozdrawiali !! Czy tych przypadków nie można uznać za cudy ?? Przynajmniej pierwsze dwa. Zostały udokomentowane, przy wielkiej rzeszy ludzi , która widziała je na własne oczy.

Ja osobiście uważam, że cuda istnieją.
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Osobiście nie byłem nigdy świadkiem cudu, ani jakiegokolwiek niezrozumiałego zjawiska. W przypadku zjawisk medycznych zakładam, że część z nich jest zjawiskiem w pelni normalnych, których istota nie została jeszcze poznana przez środowisko medyczne.
franqey napisał(a):
Czy cuda mogą mieć swoje naukowe uzasadnienia , czy też nie? Bo np. naukowcy ostatnio odkryli że w okolicach morza sitowia ( bo to przez nie przeszli Izraelici , morze czerwone to efekt błędów w tłumaczenia) przeszła olbrzymia wichura która na pewien czas podzieliła morze na dwie części.
Morze to jest po prostu zatoką łączącą się z morzem czerwonym. Zakładam, że jest znacznie płytsze, i nie ma z pewnością idealnie płaskiego dna. W czasie odpływu możliwa była przeprawa lądowa na drugi brzeg z czego skorzystali Hebrajczycy, zaś następnego dnia goniący ich Egipcjanie zostali zaskoczeni przez nagły przypływ spowodowany sztormem lub odległym, ale oddziałowującym na te tereny trzęsieniem ziemi. Uważam, że ten cud może mieć naukowe uzasadnienie, jeśli nie takie to inne.
franqey napisał(a):
zy np. wszystkie stwierdzone przez kościół stygmaty to mistyfikacja? Fakt że wszystkie cuda są dokładnie badane przez kościół , a dokumentacja jest często bardziej dokładna niż w przypadku twierdzeń naukowych. Więc może spisek?
Nie wiem o tym prawie nic, nigdy o tym nie czytałem, a i nie wiele słyszałem. Sądzę jednak, że najlepiej byłoby skorzystać z relacji środowisk nie znających dokładnych dokumentacji kościelnych oraz oddzielnie samej kurii. Mógłby ktoś życzliwy pokazać mi jakieś teksty na ten temat? Byłbym wdzięczny. Jeśli okazałoby się to istniejącym zjawiskiem poza medycznym(moim zdaniem mało prawdopodobnym) to uważam to za oczywistny znak od Boga.

franqey napisał(a):
Kolejna sprawa to twierdzenie wielu ludzi , że dopóty [ ort! ] osobiście nie zobaczą- nie uwierzą. I tu się pojawie kolejny problem - cuda zazwyczaj ograniczają się do niewielkiego obszaru , i nie ma raczej możliwości by zobaczyli je wszyscy. Czemu Bóg nie sprawił że cuda są ogólnie dostępne jak reklama czipsów czy podpasek?
W każdej religii chodzi o to, by ludzie wierzyli, a nie wiedzieli, bo wtedy nie byłaby to już religia.
franqey napisał(a):
a może przyjmując że Bóg istnieje , po prostu zależało mu na wierze a nie wiedzy?
Właśnie tak.

Ishido napisał(a):
Znam jeden wielki cód, którzy był widoczny okiem przez wielotysięczną widownię na całym świecie. Otóż było to tuż po 3 objawieniu Matki Boskiej w Fatimie ( 3 o ile pamiętam ). Pojawił się wtedy ulewny deszcz, następnie zrobiło się bezchmurnie. Słońce zaczęło dosłownie wirować po sferze niebieskiej po czym bardzo zbliżyło się do powierzchni Ziemi, po czym zrobiło się nieznośnie gorąco, aż do pory, gdy ludzi błagali Boga o koniec. Słońce wróciło na swoje miejsce. To wydarzenie było także widziane w innych europejskich krajach, jak choćby w Hiszpanii, Niemczech i gdiześ tam jescze.

Kolejnym przykładem może być Matka Boska chodząca po dachu Kościoła ( nie pamiętam gdzie). Zebrało się wtedy także wiele tysięcy ludzi. Nie sądzę, aby był to jakiś przypadek.

Jest jeszcze wiele innych przypadków objawień i innych cudów. Wspomnę tutaj choćby o objawienia się Maryi małej dziewczynce , której pokazała strumyk, po czym powiedziała jej, że z tej wody mają ludzie leczyć swe rany. Od tego czasu w jakiś przedziwny sposób ludzi , którzy obmyli się w tej wodzie lub ją pili ( większość była nieuleczalnie chora) , ozdrawiali !! Czy tych przypadków nie można uznać za cudy ?? Przynajmniej pierwsze dwa. Zostały udokomentowane, przy wielkiej rzeszy ludzi , która widziała je na własne oczy.
Bardzo wiele cudów jest powiązanych z Maryją. Ja osobiście chcę zaznaczyc, że jeżeli takowe mają miejsce to nie są one zesłane przez Maryję, żadnego innego świętego czy błogosławionego, ani przez relikwie. Są one jedynie działaniem Boga, które on może podejmować w bardziej lub mniej widzialnej obecności powyższych osób czy rzeczy. Co do pierwszego podanego przez Ciebie cudu, to zmieniona pozycja słońca powinna spowodować wzrost temperatury w dosyć dużej części świata, ale być może właśnie na tym polegał ten cud, jeżeli nie można go naukowo wyjaśnić.

Ishido napisał(a):
Ja osobiście uważam, że istnieją cudy.
Ja również, ale tylko w przypadku gdy nie posiadają one niezbitego, naukowego uzasadnienia, lecz tak jak napisałem wcześniej niektóre zjawiska naturalne są nadal niepoznane przez naukowców.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.609
Plusy: 2
Posty: 1.408
Ja również, ale tylko w przypadku gdy nie posiadają one niezbitego, naukowego uzasadnienia, lecz tak jak napisałem wcześniej niektóre zjawiska naturalne są nadal niepoznane przez naukowców.
Czyli nauka jednak ma granice?
Tego sie obawiałem...

Szukanie naukowego uzasadnienia przejścia Izraela przez morze mija się z celem. Dlaczego? Bo z czysto naukowego punktu widzenia to wydarzenie nie miało miejsca w historii.
Nie potwoerdzaja go rzadne źródła historyczne poza Biblia.
Milczą o nim źródła egipskie, a o śmierci faraona w odmetach morza chyba warto byoby wsponieć?
Historiaografia stworzyła swój obraz poczatku narodu wybranego. Nie ma wiec sensu szukać uzasadnienia naukowego w opisywaneym pzrez Księgę Wyjścia wydarzeniu.

Czy Bóg musi dawac ludzkości dowody swojego istnienia? Nie musi.
Jedna z nowotestamentalnych przypowiści mówi, że jesli liudzie nie wierzą słowom zapisanym w Piśmie, to nie uwierzą i znakom.
Bogu, przyjmując założenie, z eistnieje, z całą pewnością w duzo większym stopniu zależeć musi na wierze, niż wiedzy . Wiara nadzieję, miłośc i ufność. Wiedza dąży do rozłożenia na pierwiatki, zamknięcia w nawiasie przyczyn i skutków, opisania wzorami...
Zatem poznanie przypisane religii musi opierać się na wierze.
Słowa: Nie zobacze- nie uwierzę oddają punkt widzena sceptyków, którzy szukając Boga jednocześnie próbują ograniczyć go własnymi horyzontami myślowymi i mozliwością poznania.
Osobiscie wydaje mie sie to dośc karkołomne zadanie. W końcu całą naszą wiezę ogarniamy zaledwie 20% z 1,2 kg szarej masy mózgu...

Co do samego Kościoła. W swoim instytucjonalnym sensie Kościół podchodzi do cudów bardzo ostrożnie, żeby nie powiedziec sceptycznie.
Dlaczego? Powody są zbyt oczywiste, żeby je w tym miejscu wykadac czy tłumaczyć.

Czy więc cuda istnieją?
Wierze, że tak. I nie tylko jako potężne znaki dawane ludziom przez Boga jako dowód boskiej mocy i wszechpotęgi, ale przede wszystkim jako często przypadkowe, nieprawdopodobne a jednocześnie małe, proste wydarzenia w życiu każego człowieka.
Czy jednak potrafimy nazywac je cudami?

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
mihesz Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ

Wiek: 33
Dni na forum: 6.129
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 1
Posty: 519
Ja nie wierzę w cuda. Uważam,że jeśli człowiekowi na czymś bardzo zależy to to zdobędzie! Nie ma coś takiego jak siła nadprzyrodzona, która sprawia że coś niemożliwego staje się możliwe. Również sam nie byłem nigdy świadkiem cudu i chyba nie będę! Chociaż nigdy nie mów nigdy!

Ten post był edytowany 2 razy, ostatnio zmieniony przez mihesz: 05.08.2007, 10:50
Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Ogień też kiedyś był cudem, a wynalezienie elektryczności czymś więcej niż cud...
Jak dla mnie większość tzw. cudów można wyjaśnić nauką, lecz na razie nie możemy tego dokonać, bo zbyt mało wiemy i jesteśmy za głupi.

czy np. wszystkie stwierdzone przez kościół stygmaty to mistyfikacja?
Ten problem jest ciekawy. W pewnej książce ktoś wysunął teorię o wpływach mózgu na swoje ciało, w tym przypadku silnego wenętrznego przeżywania, ktore spowodowało rany cielesne. Podobnie można to zastosować do uzdrowień, kojarzy mi się z tym efekt placebo (tak mocno wierzysz, że wyzdrowiejesz).

Pomimo tego wszystkiego nie wykluczam możliwości istnienia prawdziwych zjawisk nadprzyrodzonych. Niektóre fakty są jednak zbyt... tajemnicze z braku lepszego słowa.


Osobiście nie byłem nigdy świadkiem cudu, ani jakiegokolwiek niezrozumiałego zjawiska.
A ja tak pośrednio. Znajoma sąsiadka, kobieta praktycznie niewierząca i słynąca z mało religijnego, parenaście lat temu podczas porządków domowych doznała uszkodzenia kręgosłupa, na tyle poważnego, że do końca życia musiała jeździć na wózku inwalidzkim. Penego dna została zabrana przez kogoś do pewnego klasztoru w Polsce słynącego z tajemniczych uzdrowień. Po odpraionej mszy, na której była owa sąsiadka kapłan powiedział, że jedna z osób tu obecnych zostanie uzdrowiona. I miał rację. Znajoma praktycznie od razu po wyjściu ze świątyni mogła wstać i o wlasnych silach pójść do domu. Od tamtego momentu jest zagorzała katoliczką, ale jak na mój gust zbyt fanatyczna. Co o tym sadzić nie wiem...

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Możliwe, że Kościół podziałał na nią w taki sposób, że się nawróciła, albo cód to sprawił. Co do stygmatów, posiadał je takżę słynny Ojciec Pio , nie krył się z nimi. Jak to było? Pojawiały się u niego chyba w każdy piątek i zaczynały krwawić, jak to się działo z Jezusem, kiedy go ukrzyżowano.

Ten przykład uzdrowienia, kóry opisałaś to Seji mnie zdziwił, zwykły klasztornik tak po prostu [ ort! ] oznajmił, że dana osoba zostanie uzdrowiona ... hmm , możliwe,że otrzymał nagle jakąś wiadomość od Boga bądź Anioła..
Drakan
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
Drakan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.212
Plusy: 7
Posty: 1.646
Skąd: Elizjum
Ishido napisał(a):
Ten przykład uzdrowienia, kóry opisałaś to Seji mnie zdziwił, zwykły klasztornik tak po prostu [ ort! ] oznajmił, że dana osoba zostanie uzdrowiona ... hmm , możliwe,że otrzymał nagle jakąś wiadomość od Boga bądź Anioła..
Bład. Kapłan powiedział, że jedna z obecnych w tym miejscu, ale kto konkretnie nie był w stanie wskazać. Akurat padło na te babkę. Gdyby nie to, że jest to osoba, którą znam tez by mi było trudno uwierzyć...

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...
Focus Mężczyzna
"GMF
GMF
[ Klan Asakura ]
Focus
Wiek: 36
Dni na forum: 6.815
Plusy: 41
Posty: 2.966
Skąd: Szczecin
Sam cud, uważam za coś, co ma rozwijać wiarę w człowieku. Cud jest dla mnie oznaką wiary, a raczej jej sprawdzianem. W Biblii czy też w innych księgach mówi się o wielu cudach, jednakże wydaje mi się, że niektóre są tylko metaforą, mającą dać człowiekowi do myślenia. Niewątpliwie największym cudem i przejawem boskiej mocy, jest zmartwychwstanie samego Jezusa. Ten cud, jest najbardziej widocznym dogmatem i sensem wiary chrześcijańskiej. Co się zaś tyczy interpretacji cudu. Hm ... ludzie często są bardzo zatrwożeni w swych poglądach, zarówno religijnych, jak i naukowych. Ci pierwsi, czasem aż nazbyt mocno wierzą w Boską ingerencje, drudzy zaś szukają rozwiązań w nauce. Ja osobiście w cud wierze, choćby po swoim przykładzie. Co dla mnie jest cudem ?. Narodziny, wyzdrowienie, to, że ktoś się nawraca na dobrą drogę, cudów nie trzeba szukać w postaci przemienienia wody w wino, czy znaków na niebie ... cudy widzimy każdego dnia, lecz jeżeli człowiek pragnie szukać zmartwychwstania, przemiany wody w wino, to pewnie nigdy nie zobaczy tego, co ma pod samym nosem ...

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Obraz
Paulina94 Kobieta
Wojownik
Wojownik
Paulina94
Wiek: 29
Dni na forum: 6.082
Posty: 40
Skąd: Wałbrzych
Ja wierzę w cudy, bo Bóg je robi. Tak w ogóle [ ort! ] to Jan Paweł II (nasz kochany Ojciec Święty) także je czynił.
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Nie, Papież korzystał z pomocy Bożej, aby te cuda sprawić. Tak więc ludzie nie moga chyba czynić cudów, tylko poprzez Kogoś.
Paulina94 Kobieta
Wojownik
Wojownik
Paulina94
Wiek: 29
Dni na forum: 6.082
Posty: 40
Skąd: Wałbrzych
Ishido napisał(a):
Nie, Papież korzystał z pomocy Bożej, aby te cuda sprawić. Tak więc ludzie nie moga chyba czynić cudów, tylko poprzez Kogoś.
Właśnie o to mi chodzi, że papież te cuda czynił i Bóg mu w tym pomagał, bo np. to mogło być tak jak z Jezusem Bóg zesłał nam teraz Jana Pawła II, Jezus mógł czynić cuda w niektórych przypadkach, Papież także je czynił. (jak ktoś się nie zgadza proszę mnie poprawić)

Focus napisał(a):
Ja osobiście w cud wierze, choćby po swoim przykładzie. Co dla mnie jest cudem ?. Narodziny, wyzdrowienie, to, że ktoś się nawraca na dobrą drogę
Wierzę także w cudy i w tym przypadku także mogę się zgodzić.
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Paulina94 napisał(a):
Papież także je czynił. (jak ktoś się nie zgadza proszę mnie poprawić)
Cuda czyni Bog, może je czynić w obecności człowieka lub nawet posługując się nim. Troche źle zrozumialaś Ishido. Myslę, że miał na myśli to co ja, tylko się niejasno wyraził.
Paulina94 napisał(a):
Jezus mógł czynić cuda w niektórych przypadkach, Papież także je czynił.
Jezus jest Synem Bożym, więc z samej swej Boskiej natury jest w stanie czynić cuda, zaś Jan Paweł II jest człowiekiem, który jak napisalem wcześniej nie czynił cudów.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
Paulina94 Kobieta
Wojownik
Wojownik
Paulina94
Wiek: 29
Dni na forum: 6.082
Posty: 40
Skąd: Wałbrzych
To może ja się nie jasno wypowiedziałam. Jan Paweł II jak został papieżem czynił cuda, ale to właśnie za pośrednictwem Boga...oto mi cały czas chodzi !
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.609
Plusy: 2
Posty: 1.408
To może ja się nie jasno wypowiedziałam. Jan Paweł II jak został papieżem czynił cuda, ale to właśnie za pośrednictwem Boga...oto mi cały czas chodzi !
Ale przeciez jest dokładnie na odwrót.
To nie Jan Paweł II czynił cuda, lecz Bóg.
I to nie Bóg był pośrednikiem papieża.

Nawet jeśli uznamy świętośc Jana Pawła II, to nie można powiedzieć, że czynił on cuda. Raz jeezcze podkreślę- cuda czynił Bóg.
Nawet jeśli w ich dokonywniu posługuje się człowiekiem.

Cuda są bowiem widzialnym znakiem niewidzialnego.

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Yoshi
Nameczanin
Nameczanin
Yoshi
Dni na forum: 6.078
Posty: 92
Ogólnie w cuda nie wierze. Może dlatego, że mam specyficzny stosunek do kościoła to znaczy jestem wierzącym, ale na swój sposób. Kościół jest dla moherowych beretów, które siedząc w perwsze ławce pokazują, jak to bardzo są święte. Cuda... powinienem w nie wierzyć, gdyż to że żyje można nazwać cudem (rozpisze się, ale cóż...). Tak więc byłęm z ciąży dwujajowej ( dwa dzieciaczki niekoniecznie podobne do siebie). Gdy matka byłą ze mną w 4 miesiącu ciąży na skutek czegoś omało nie poroniła (gdy mi to opowiadałą nie wnikałem w szczególy) Wszystko było dobrze aż do dnia porodu, który się odbył miesiac przed terminem. Wtedy się okazało, że po tamtym zajściu Organizn mojej matki nie mógł utrzymać przy życiu dwóch płodów i przyżył tylko jeden- sielniejszy (dla niekumatych to byłem JA ), drugi niestety zmarł w 4 miesiącu. Podobno lekarz nazwał cudem to, że ja przeżyłem. Mogę siębię nazwać dzieckiem szczęscia, gdyż miałem wiele sytuacji zagrażających mojemu zdrowiu i życiu (omało się nie utopiłem, uderzył we mnie samochód), i z każdej z nich wychodziłem cało. Może to opatrzność Boża, a może zwykły zbieg okolicznośći. Pozostawiam to dla was. Ja nie zmienie swojego zdania i uważam że cudy nie istrnieją.

Obraz
KaKarot0 Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
KaKarot0
Wiek: 31
Dni na forum: 6.218
Ostrzeżenia: 1
Posty: 138
Wszystko zależy odd Boga ale kiedy gorliwie modlimy sie o pomoc dla kogoś lub coś w stym stylu to Bóg nas wysłuchuje i wtedy często dzieją sę nawet cuda. Niedwno i ja modliłem sie za kogoś i robie to dotąd i widze że są zmiany, dlatego wieże w cuda, "proście a będzie wam dane". Niezwykłe jest to że nagle zaczełem zauważać że dzieja się rzeczy [ ort! ] o które prosiłem modląc się, nie była to zwykła modlitwa raczej rozmowa. Ale Bóg nie zwraca uwagi na takie drobnostki.
Samael Kobieta
Wojownik
Wojownik
Samael
Dni na forum: 6.127
Posty: 35
Skąd: z tamtąd
Joe Weider napisał(a):
franqey napisał(a):
Czy cuda mogą mieć swoje naukowe uzasadnienia , czy też nie? Bo np. naukowcy ostatnio odkryli że w okolicach morza sitowia ( bo to przez nie przeszli Izraelici , morze czerwone to efekt błędów w tłumaczenia) przeszła olbrzymia wichura która na pewien czas podzieliła morze na dwie części.
Morze to jest po prostu zatoką łączącą się z morzem czerwonym. Zakładam, że jest znacznie płytsze, i nie ma z pewnością idealnie płaskiego dna. W czasie odpływu możliwa była przeprawa lądowa na drugi brzeg z czego skorzystali Hebrajczycy, zaś następnego dnia goniący ich Egipcjanie zostali zaskoczeni przez nagły przypływ spowodowany sztormem lub odległym, ale oddziałowującym na te tereny trzęsieniem ziemi.
Izraelici nie przechodzili przez Morze Czerwone samo w sobie. przechodzili przez jeden z kanałów, który o tej porze roku był po prostu bagnem. Izraelici przeszli dlatego, że byli lżejsi od Egipcjan na rydwanach i w zbrojach, którzy sie po prostu zapadli. poza tym w Księdze Wyjścia wiele wydarzeń ma znaczenie symboliczne i nie należy ich traktować dosłownie.
Co do cudów to jak najbardziej w nie wierzę. do mnie osobiście bardzo przemawiają cuda eucharystyczne, szczególnie Lanciano gdzie w czasie Mszy Świętej wino zmieniło sie w ludzką krew a Hostia w ciało. był chyba najbardziej widowiskowy i najbardziej dał do myślenia naukowcom.

In the name of God, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen.
Yoshi
Nameczanin
Nameczanin
Yoshi
Dni na forum: 6.078
Posty: 92
Teologiem nie jestem i nie mam zamiaru rozważać Bibilijnych tajemnic . Pamiętajcie dzieci o jednym, nie mylcie cudów ze zjawiskami paranormalnymi .

Obraz
Rinnegan
Demon
Demon
[ Klan Kutang ]
Rinnegan
Wiek: 34
Dni na forum: 6.523
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 3.217
Skąd: Włocławek
Ciężko jest pomylić cód z jakimś zjawiskie mparanormalnym Chociaż nigdy obydwu raczej nie doświadczyłem, a przynajmniej nie mogę sobie owej rzeczy przypomnieć.
Hmm ciężko mi jest się zgodzić z samaelem, że ludzie przweszli przez jakiś tam kanał, którym było bagno...
Ja tam myślę, że Ci ludzie przeszli przez jakiś dosyć krótki odcinek Morza, uprzednio rozstąpiony przez Boga, aby mogli ucieć przed złymi Egipcjanami. Może przez jakąś cieśninę, czy coś w tym stylu, bo przecież Morze jest raczej spoorawe i te całe przejście zajęło by im co najmniej kilka tygodni...
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony: 1, 2  

Forum DB Nao » » » Cuda
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook