Forum Dragon Ball Nao

» Filmy kinowe

Strony: 1, 2  
Lilu Kobieta
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
Lilu
Wiek: 32
Dni na forum: 6.502
Posty: 885
Tak się zastanawiałam czy założyć temat,ale nie widze takiego więc czemu nie.
No więc waszym zdaniem który movie Naruto był najlepszy?

Hmm moim zdaniem był to Movie 3,czemu...hmmm fabuła najlepsza,nie było już coprawda Sasuke,ale zastąpił go Lee.
Genialne zakończenie,techniki walk porywające...itp. itd.
Uchiha Sasuke Mężczyzna
Saiyanin
Saiyanin
Uchiha Sasuke
Wiek: 32
Dni na forum: 6.114
Ostrzeżenia: 4
Posty: 183
Osobiście również uważam że Naruto Movie 4 jest najlepszą częścią, ponieważ ma bardzo dobrą fabułę, dobre dopasowanie postaci, Jednak Naruto Movie 3 dorównuje Fabułą 4.
paint Mężczyzna
Super Saiyanin 3
Super Saiyanin 3

Dni na forum: 6.387
Posty: 1.031
yyy.... zaraz. A jest czwórka? Nigdzie się nie spotkałem. Jak dotąd tylko dwie widziałem "pełnometrażówki: 1 i 2. Trójka mi się ściąga. Jak obejrzę, to się wypowiem na temat następnych, ale obie pierwsze "kinówki" prezentują porównywalny poziom. Fabuła "jedynki" i jej zakończenie podobały mi się bardziej od "dwójki", ale za to w drugiej były fajniejsze walki.
Liczę na "trójkę", że jajcarski duet Lee& Naruto da radę i będzie naprawdę śmiesznie!
Uchiha Sasuke Mężczyzna
Saiyanin
Saiyanin
Uchiha Sasuke
Wiek: 32
Dni na forum: 6.114
Ostrzeżenia: 4
Posty: 183
Wiesz Naruto Movie 4 jeszcze nie ma ale zawsze można co nie co można przybliżyć fabułę, poza tym raczej fabuła będzie dobra z tego względu że już postacie są bardziej dojrzałe i Naruto potrafi kontrolować moc Kyuubi'ego.
hassa Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
hassa
Wiek: 33
Dni na forum: 6.012
Posty: 2
Skąd: Łódź
Naruto movie 4 weszło 4 sierpnia do kin .... ja niestety dopiero teraz zasysam ale .. i tak sie ciesze ze zobacze jak naruto zmartwychwstanie
Jeszcze tylko 4 godz
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
na razie obejrzałam trzy filmy z Naruto (ten z Shippuudena czeka w kolejce - pewnie w niedzielę obejrzę). Chyba - podobnie jak Wam - najbardziej podobał mi się trzeci... ponieważ był najbardziej "Narutowy". Przyznam szczerze, że choć wyobraźnię mam dużą i nie brak mi fantazji, i choć do pewnych granic toleruję pomieszanie świata współczesnego z feudalną Japonią, o tyle w przypadku dwóch pierwszych filmów, a ostatecznie pierwszego ta granica zostaje przekroczona. Nie jestem w stanie zaakceptować nowoczesnej techniki w świecie "Naruto". Nie pasuje mi nowoczesna technika i shinobi jednocześnie.

Nie rzutuje to jednak na mój odbiór filmów - tylko trochę mąci ogólny obraz. W "Naruto" są bowiem ważniejsze rzeczy niż fizyczne realia i te właśnie rzeczy filmy pokazują bardzo dobrze. "Naruto" to opowieść o wartościach i tych nie brakuje w filmach. Notabene mam wrażenie, że filmy są świetną kompilacją uczuć i emocji, jakie ta seria wywołuje u fanów. Powiedziałabym, że mamy tutaj maksimum patosu na miarę "Sailor Moon" Ale to przecież nie jest złe!

Animacja filmów jest bardzo dobra, a trzeci bije na głowę wcześniejsze dwa. Przyjemnie się na to patrzy. Muzyka też całkiem do rzeczy. Fabuła jest okej i momentami nawet mocno zaskakująca - a przynajmniej niektóre elementy: księżniczka-aktorka, starożytne źródło mocy. Trzeci film jest najbardziej tradycyjny i osadzony w tych znanych Narutowych realiach. I pokazuje walkę o władzę, intrygi polityczne - coś, co jest najbliższe widzowi.

Generalnie moja opinia jest taka, że filmy warto zobaczyć, czemu nie? Zawsze miło popatrzeć na Naruto, który daje z siebie wszystko - w obronie swoich marzeń, swoich bliskich i swoich ideałów. Bo Naruto zawsze i wszędzie będzie taki sam

Jeśli zaś chodzi o moje osobiste preferencje... Hitem filmu 1 jest Sasuke i jego miny. Hitem filmu 2 - nawiązania Matrixowe. Hitem filmu 3 - śliczne sandałki, jakie noszą Naruto i Kakashi!

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
okej, zgodnie z przypuszczeniami obejrzałam dziś film Shippuudena... i jestem zgubiona na wieki - to nie zgodnie z przypuszczeniami, bo się absolutnie nie spodziewałam. Już mi powiedziano, że to żałosne, gdy 29-letnia baba zakochuje się w 16-letnim chłopaku z anime, ale co tam, radujmy się.

To wszystko, co napisałam powyżej nt. filmów 1-3, jest niczym w porównaniu z emocjami, jakie wywołał u mnie Shippuuden. Ja nie wiem, co jest magią tego tytułu, ale wszystko pod szyldem Shippuuden autentycznie wbija mnie w ziemię - i seria, i teraz film. Pomińmy już fakt, że po Matrixie i Star Wars oglądamy nową adaptację Władcy Pierścieni (zwłaszcza że ja jestem fanką wszystkich powyższych). Film jest zrobiony z piękną animacją, ma ciekawą fabułę, a pod względem emocji - czyli to, co najbardziej kochamy - bije na głowę. To ponownie 100% Naruto - i jeszcze trochę. To patos - i huragan emocji na wzór najlepszych epickich dzieł. To jest kolejny popis Naruto, który idzie swoją drogą, promienieje swoim światłem i ciągnie wszystkich ludzi za sobą. Energia, ciepło i światło - wizytówka Naruto.

Ja chyba stałam się fanką pairingu Naruto/Shion. Ostatnia scena absolutnie mnie rozwaliła i siedzę teraz z takim wybitnie głupawym uśmiechem na twarzy. "Naruto, pomożesz mi wychować przyszłe pokolenie kapłanek?" "Jasne, zrobię wszystko"... Jak dla mnie rzeczywiście by mogli

Jestem pod wrażeniem tego filmu, pracy animatorów, reżysera i scenarzysty, bo dla mnie ten film jest po prostu idealny. Najlepszą sceną jest chyba kiedy Shion gotowa jest już poświęcić się, w tle piękna podniosła muzyka, światło, wszystko faluje... a tu nagle wpada Naruto i wrzeszczy: (tłumaczenie własne) "Powaliło cię, idiotko? Bierz dupę w troki i walcz!" Bo to jest shonen, nie shojo Ideał.

Zamierzam sobie kupić ten film na dvd, jak tylko wyjdzie gdzieś na zachodzie (byle bez dubbingu), bo oglądać na ekraniku 15" to nieporozumienie, a moje dvd niestety odmówiło współpracy...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.133
Plusy: 72
Posty: 15.236
Skąd: ふざけた時代
Obejrzałem wszystkie (cztery), wczoraj z Shippuudena.

Większości raczej się nie podobają, zresztą pewnie dlatego mało kto w tym temacie pisał ;p
Rzeczywiście fabuła jakoś specjalnie nie porywa, i nie tylko fabuła, ale trzeba wziąć pod uwagę, że film to film, ktoś kto nie zna serii, powinien go łatwo zrozumieć.

W czwartym podobało mi się to, że Lee pokazał siłę i szybkość, w poprzednich w ogóle.
Ale ten Rasengan z ostatnich minut trochę przesadzony i pewnie sprzeczny z "prawami natury".

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
dobra, ludzie. Teraz Clio podzieli się z Wami swoim rozanieleniem i euforią. Jakoś tak każdy film Shippuudena każdorazowo wprawia mnie w absolutnie pozytywny nastrój. Żebyście wiedzieli, jak ja jęczałam (a wtórowała mi siostra) w sierpniu, że będę musiała czekać osiem miesięcy na drugą kinówkę Shippu - Bonds, Kizuna, zwał jak zwał. Więzi w każdym razie. Cóż, czas szybko leci.

Trochę trudno mi było oglądać Naruto po miesiącu oglądania Bleacha - ale jednak Naruto ma własną magię i w którymś momencie siedziałam w akcji po uszy. I co mogę stwierdzić?

Naruto forever!!!

Animacja piękna, doskonała, najwyższych lotów. Film jest - jak na produkcję kinową - widowiskowy. Piękne ujęcia lotu, piękne niebo, praca "kamery". Konoha się trochę rozrosła i jakby... zmieniła styl zabudowy? Lol. Postacie dopracowane w szczegółach. Fabuła... Hmm. Ujdzie Tu nie o fabułę chodzi, ale o ogólne przesłanie. O emocje. O uczucia. O więzi. Postacie płaczą i śmieją się. Żyją. Czują. Cierpią. Walczą. Nie poddają się. Kochają.

Tekst Naruto: Może to brzmi beznadziejnie ckliwie, ale... kocham swoich przyjaciół, nauczycieli, Ero-sennina... tak mocno, że aż boli. No ludzie, bez tego nie byłoby tej historii. Bardzo wzruszającą sceną jest, kiedy Amaru - z uśmiechem i przez łzy - wyznaje miłość zmienionemu w potwora Shinou. To robi potężne wrażenie. Naruto, który kolejną osobę obdarzył uczuciem, gotów wspierać, pomagać, dodawać sił. Amaru, która na to uczucie odpowiedziała - całą sobą. Scena spadania jest absolutnie wspaniała.

Sasuke - który pojawił się chyba głównie po to, by zadowolić fanów. Noo... mocne. Ten to jest niezły - wpada nagle w środek rozróby, ani słowem się do swojego najlepszego przyjaciela nie odezwie, a potem jeszcze pójdzie sobie Przyznam szczerze, że na jakiś większy rozmach w przypadku tej dwójki liczyłam (kiedy nie liczę?), ale z drugiej strony - jest dobrze, jak jest. Raczej nie można się spodziewać wielkich uniesień serca, cieszmy się widokiem tej dwójki walczącej ramię w ramię, choć przez chwilę. Choć nie ulega wątpliwości, że Naruto był po wszystkim w takiej euforii, że go z nóg zwaliło. O tym bym mogła pisać kilka akapitów, ale poprzestanę na wspomnieniu tego jego uśmiechu, kiedy wreszcie pozbył się wszystkich z latającej fortecy i dał sobie chwilę, by zatrzymać to, co właśnie się zdarzyło. Nawet nie zrozumieć, po prostu zatrzymać czas. I później ze zdwojoną energią (pozytywną!) wziął się za demontaż fortecy. Tu by fani Freuda zaraz dorobili jakąś teorię, heh... Później ten uśmiech nie zszedł z jego twarzy aż do końca.

A z kolei Sasuke - wrzucił Amaru bez namysłu do samolotu i wyprawił w podróż. Nabrał jednak ochoty na małe co nieco we dwójkę z Naruto? Heh... I jaka frustracja na koniec, na wspomnienie słów: "Sprowadzę cię do Konohy". Taak, sfrustrowany Sasuke jest jeszcze lepszy od Sasuke bawiącego się błyskawicą w wodospadzie...

Widzę, że zaczynam mieć głupawkę - dodam więc, coby było odpowiednio nastrojem, że Shinou po transformacji przypominał Raditza. Był zresztą tak samo "mądry". Natomiast wzywanie Naruto, by pokazał swoją prawdziwą siłę, jako żywo przywiodło mi na myśl Bleacha, gdzie co i rusz ktoś chce od Ichigo, żeby walczył jako bankai albo hollow, albo jeszcze co... Hihi.

Podobał mi się strasznie Sai i miał swoje chwile. Shino też świetny. Shikamaru się nie wysilał, ale to przecież jego styl. Kakashi i Yamato przynajmniej się pojawili, a to plus. I Jiraiya na koniec

Generalnie Naruto Shippuuden Movie 2: Bonds jest naprawdę świetny. Ma wszystko to, czym emanuje ta opowieść. Emocje, radość, patos. I jakoś tak... jest pozytywny. Człowiek ogląda go z uśmiechem wywołanym przez światło, jakie bije z Naruto i jego akcji. Dattebayo!

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Trzeci film Shippuudena, Spadkobiercy Woli Ognia - huh, bardziej niż cokolwiek pasuje do odcinka 158, jaki dziś rano obejrzałam. I muszę przyznać, że mi się bardzo podobał. Podobał mi się bardziej niż Kizuna, bo na Kizunę się nastawiałam i byłam odrobinę rozczarowana, zaś na ten nie - i zostałam mile zaskoczona. Jakiś taki był... fajny

Sympatyczny, prosty i nie przesadzony. Nie miał takiego rozmachu jak Kizuna - i przez to czuło się jakby bardziej klimat samego Naruto. To, co było najważniejsze, pozostało najważniejsze i nie przyćmiła tego walka, spektakularne techniki i rozwalanie okolicy.

Naruto jest Naruto. Sakura w tym filmie zrobiła jakieś lepsze wrażenie niż wcześniej. Bardzo pozytywnie wypadł Sai - on dostaje od realizatorów smaczne kąski, trzeba mu przyznać Przy Shikamaru muszę się zatrzymać. Ta postać od śmierci Asumy zdecydowanie się zmieniła - nie chcę powiedzieć, że na gorsze. Shikamaru jednak stał się bardziej bezwzględny. Zawsze kierował się swoim genialnym intelektem, więc ma sens, że jest to człowiek praktyczny, który nie będzie się oglądał na sentymenty. Mimo wszystko bardziej przemawia do mnie postawa Naruto, który zawsze będzie się kierował sercem i nie będzie dokonywał trzeźwych, "mądrych" wyborów. Dlatego cieszę się, że Naruto - jeszcze - jest w stanie dotrzeć do Shikamaru.

Co do samej akcji i końcówki - Kakashi-sensei. Świetny. Nie-doskonały. Kiedy mówi, że Naruto dawno temu go prześcignął, nie ma przecież na myśli jego zdolności bojowych, tylko właśnie umiejętność podejmowania nie tyle najrozsądniejszych, ile najbardziej szczerych i pokrytych wiarą decyzji. Cieszy mnie ta walka, do której stanęli ramię w ramię: mistrz i uczeń - pokazuje zaufanie, jakie między nimi istnieje, choć może Kakashi nie zdawał sobie z niego sprawy...

Ogólnie rzecz ujmując, film naprawdę dobry i wart zobaczenia. I zapamiętania, że najważniejsi w życiu są bliscy ludzie.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

nagato Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin

Wiek: 36
Dni na forum: 5.072
Posty: 4
Skąd: hmm...
clio napisał(a):
Trzeci film Shippuudena, Spadkobiercy Woli Ognia - huh, bardziej niż cokolwiek pasuje do odcinka 158, jaki dziś rano obejrzałam. I muszę przyznać, że mi się bardzo podobał. Podobał mi się bardziej niż Kizuna, bo na Kizunę się nastawiałam i byłam odrobinę rozczarowana, zaś na ten nie - i zostałam mile zaskoczona. Jakiś taki był... fajny
Chciałbym podzielać Twój optymizm... Niestety mi się ten film nie podobał... Zacznijmy od Hiruko (o ile dobrze pamiętam)... Gostek posiadający 4 Kekkei Genkai. Potrafiący chłonąć Chakrę rozwalony przez Fuuton:RasenShuriken bez mrugnięcia okiem. Taki Kisame (który przecież "wyssał" Hachibi'ego używając 30% swojej mocy) by się posikał ze śmiechu stając naprzeciw tej techniki (niedopracowanej i niepełnej), a Ninja poruszający wszystkie kraje, rozdmuchujący Wielką Wojnę Ninja dostaje kokosa w łepek i leży...


Zostawmy głównego złego... Sakura jak zawsze bezużyteczna- żadna nowość... Sai i jego problemy emocjonalno-społeczne zabawny jak zwykle (scena gdy wypada mu książka... ech^^) Kakashi jakiś taki... niewyraźny... Poddaje się bez żadnej walki. Shikamaru zbyt zimny (widzimy w anime, że jego uczucia nie są martwe... Wręcz przeciwnie). Podnóżki Hiruko źle zaprojektowane i nie budzące żadnych emocji, a te psy to totalna żenada...


Koniec końców... Kizuna, Bonds czy Więzi (jak kto woli) był okropnym filmem... tu widzi się niewielki postęp, aczkolwiek gdybym (z racji pełnionej funkcji na pewnej stronie) nie musiał go tłumaczyć ominąłbym tego gniotka szerokim łukiem. Ogólnie nie polecam.
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
Co do filmów Naruto powiem tak
1 film uważam za taki średni. Nie powiem że jest kiepski, ale czułam ,że brakuje tam ,,tego czegoś”. Ten o tej aktorce, która miała grać księżniczkę. Walki były hmm takie sobie. Aczkolwiek bardzo lubiłam w nim kreskę i muzyczkę. Fabuła ujdzie, choć trochę przynudzała.
2 film- Mi się bardzo podobał. Szczególnie walki- po prostu cud, miód i orzeszki. I jeszcze film ma u mnie wielki + za wystąpienie Gaary wraz z jego rodzeństwem. I jeszcze ten motyw: bohater ślepo wierzący w swego mistrza. Walki prowadzone były na (ale to moje zdanie jak coś) na dobrym, przyzwoitym poziomie.
3 film- Niestety jest wg. mnie gówniany. Wynudziłam się na nim i nic dobrego w nim nie widziałam. Dzieciak bawiący się game boyem(pasuje on nie ma co), zarozumiały, irytujący bachor i ten książe,ech. Wrogowie? Śmiechem parsknąć, a walki? Do przewidzenia- Sakura jak zawsze(w zwykłym Naruto) bezużyteczna, Rock Lee kiepsko wypadł. Poza tym nudna jak duża część fillerów. I te zwierzęta w zoo i ten cyrk. Nie, nie nie i jeszcze raz nie.
4 film- Ciekawy był. Chociaż ponowne wykorzystanie motywu księżniczki, to po prostu przesada.
5 film- No cóż, byłam wielką fanką Amataru, która wg. mnie była bardzo interesującą postacią w tym filmie.
6 film- Hmm czemu by nie. Spodobało mi się wreszcie ,ze znów rodzeństwo Gaary się pojawiło w tymże oto filmie. I fajnie ,że wystąpiło w nim sporo ninja z wioski liścia:Ino, Hinata, Choji, Neji, Shikamaru,etc. I przyznam, że mimo wszystko Sakura pokazała się raczej z dobrej strony. Świetne walki na poziomie.
7 film- Najgenialniejszy z nich(wg.mnie). Retrospekcje: Czwarty Hokage i Jiraya. I jak Jiraya pokazywał Rasengana i jeszcze młody Kakashi… które mnie bardzo zaciekawiły. I fabuła też niczego sobie.
Pozdrawiam.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
"Road to Ninja" - czysty fanserwis, zwłaszcza dla fanów Akatsuki, ale z fabułą. Przyzwoity poziom i fajny klimat.

Ciekawi mnie, że w świecie, w którym postacie miały odwrócone osobowości, Sasuke został pokazany jako czarujący, ale płytki dupek. To najlepiej świadczy o prawdziwym charakterze tego bohatera...

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Hidden Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
Hidden
Wiek: 32
Dni na forum: 6.809
Posty: 1.205
Skąd: Kraków
clio napisał(a):
"Road to Ninja" - czysty fanserwis, zwłaszcza dla fanów Akatsuki, ale z fabułą. Przyzwoity poziom i fajny klimat.
Nie oglądałem żadnej kinówki Naruto oprócz właśnie tej. Jak do połowy nawet to było ciekawe, tak potem w sumie oglądało się z czystej przyzwoitości. Nie wykorzystano w ogóle potencjału bohaterów drugoplanowych. Więcej zamieszania o nich było w Shonen Jumpie niż w tym filmie ich się widziało. Gwiazda był Shino, bo miał aż 3 sceny.

Ciekawi mnie, że w świecie, w którym postacie miały odwrócone osobowości, Sasuke został pokazany jako czarujący, ale płytki dupek. To najlepiej świadczy o prawdziwym charakterze tego bohatera...
To całe "odwrócenie" osobowości jest dość płytkie, na zasadzie przeciwstawności tylko w jednym elemencie. Tak jak Lee z pruderyjnego zmienił się w podglądacza (co nie znaczy, że przestał ciężko trenować i tak dalej), tak Sasek z gościa, którego nie obchodzą baby stał się babiarzem. Nie sądzę, żeby była tutaj ukryta myśl "Sasek naprawdę jest głęboki i ma gołębie serce, to oddany przyjaciel". To zwykły emo-avenger, który ma tego farta, że jest fabryką chakry.

A, a sam film był w sumie słaby, walka Kyuubich kiepska, a kreska też nie zachwycała. Tyle, że była Hinata, która przypominała miks Ino i Sakury.

Akira Toriyama 1955 - 2024
Obraz
kamename
Ziemianin
Ziemianin

Dni na forum: 3.227
Posty: 5
A mi pełnometrażowe filmy nie bardzo podeszły, chociaż miały bardzo ładną animację, lepszą niż w anime.
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Obejrzałam The Last... I wylądował razem z Blood Prison na ostatnim miejscu i w kategorii anime, których nigdy nie mam zamiaru oglądać ponownie Film jest okropny, słaby i w ogóle mi się nie podobał Wszystko wyjaśnia fakt, że nigdy nie mogłam ścierpieć Hinaty, a tutaj jej stężenie przekracza wszelkie normy. Jak patrzę na to, co wyrabiają z Naruto, to na poważnie zaczynam być fanką pairingu Naruto/Sakura, a to oznacza, że jest bardzo źle.

Muszę poprawić pierwszym filmem. Shion rulez.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 29
Dni na forum: 5.946
Plusy: 10
Posty: 2.892
Skąd: Mielec
Mnie The Last oprocz kilku szczegolow spodobal sie.

Obraz
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.796
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Mnie The Last oprocz kilku szczegolow spodobal sie.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Karolinecka
Ziemianin
Ziemianin

Wiek: 34
Dni na forum: 2.998
Posty: 1
Zdecydowanie Naruto Movie 4!
Shiro Mężczyzna
"The Human Typhoon
The Human Typhoon
[ Klan Asakura ]
Shiro
Wiek: 35
Dni na forum: 7.018
Plusy: 4
Posty: 2.219
Skąd: Białystok
Mateusz napisał(a):
Mnie The Last oprocz kilku szczegolow spodobal sie.
Mi również. ; D

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony: 1, 2  

Forum DB Nao » » » Filmy kinowe
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook