znam jednak osobę, która uznaje jego muzykę za ciekawą, a nie może znieść barwy jego głosu. Cóż, kwestia gustu widocznie.
Głos Mansona zawsze wydawał mi się... oślizgły. Brzydki. Jedni porównają go konsystencją do pysznego miodu czy syropu klonowego, mi on się kojarzy z płynnym nieżytem nosa (glutami) bądź rzadkim kałem. Za to muzykę ma niezłą. A piosenki które lubię - 'Sweet Dreams' (choć ten głos...blech) i 'This is new shit'. Co kto woli.
Zdravim.
Cthulhu fhtagn!
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
That is not dead which can eternal lie.
Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
And with strange aeons even death may die
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.
I kto powiedział, że jesteśmy poważni?