Na sylwestra, podobnie jak i w święta nie ruszam się z miasta, toteż spędzę ten dzień podobnie jak rok temu tj. z kolegami u kogoś zorganizujemy libację. Rzecz jasna wypijemy za miniony i za przyszły rok, jednakże ilość wypitego alkoholu nie przekroczy granic zdrowego rozsądku. Co zaś się tyczy kompów to planujemy wspólną grę po sieci.
[oi49.tinypic.com/smpwyh.jpg]
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka - Roman Dmowski
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Gdzie jest ta Irlandia, no gdzie? Ja wam powiem gdzie. Za Wielką Brytanią.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD