Rok 1989 :: Start serii "Dragon Ball Z" (35 lat temu)

» Moralność

Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.637
Plusy: 2
Posty: 1.408
Na Forum istnieje już kilka tematów, które w znacznym stopniu odwołują się do podstaw humanizmu i nauk humnistycznych.
Tak tez się złożyło, że wiele z nich odwołuje się do teologii, filozfoii, socjologii i historii. Brakuje natomiast tematu, który odwoływałby się do wspólnego mianownika prowadzonych w przeszłści rozmów, dyskusji czy wręcz polemik, których areną były wspomniane tematy.

Zatem aby uzupełnić tę lukę, stawiam pytanie o moralność.
Czym jest moralność?
Jak ją dziś rozumieć?
W jaki sposób kierować się uniwersalnymi, elementarnykmi zasadami moralnymi i czy takie w ogóle istnieją?
Jaki jest stosunek moralności do etki?
I jak każdy z nas odnosi się do morlaności?

A może moralności jako takiej nie ma?
Być może idee systemów moralnych stoją w sprzeczności z prawem do wolności każdej jednoski?

Liczę na wasze opinie.

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.708
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Ciężka sprawa. Na początku parę lużnych uwag , często powierzchownych i nieprecyzyjnych żeby nie przestraszyć innych , i żeby zobaczyć jak się dyskusja rozwinie.

Dai Kaiosama napisał(a):
Czym jest moralność?
Pierwsze pytanie jest na tyle trudne , że aż boje się na nie odpowiadać , więc zostawie je sobie na koniec. Moralność jest na pewno jakimś systemem wartości. Jednakże to czy jest on ogólnospołeczny czy jednostkowy nie jest już takie oczywiste.
Dai Kaiosama napisał(a):
Jak ją dziś rozumieć?
Chciałoby się powiedzieć że dokładnie tak jaka jest. Obecnie jednakże nie ma jednego spójnego systemu moralnego. można by [ ort! ] powiedzieć że przynajmniej częściowo relatywizm zdał egzamin. Ludzie sami sobie dobieraja zasady , zazwyczaj niestety srając na to że powinny one być ogólnie respektowalne przez wszystkich. Takie podejście niestety jest zaprzeczeniem moralności. Również normy prawne na gówno się zdają , gdyż moralność powinna być stosowana dla niej samej , nie zaś ze strachu przed karą.

Dai Kaiosama napisał(a):
W jaki sposób kierować się uniwersalnymi, elementarnykmi zasadami moralnymi i czy takie w ogóle istnieją?
Jak dla mnie istnieją , i są one w świecie jako takim , nie zaś w osobie. Jednakże odróżnienie dobra od zła , postawy moralnej od niemoralnej nie jest wcale proste. Nie wnikając w szczegóły ( zrobię to jeśli dyskusja rozwinie się na znośnym poziomie) - należy poszukiwać prawdy obiektywnej , a dopóki [ ort! ] się jej nie znajdzie należy sie kierować subiektywnym odczuciem dobra.
Dai Kaiosama napisał(a):
Jaki jest stosunek moralności do etki?
przerywany. Choć pełen zależności. Etyka jest "nauką" o moralności. Etyka bada to co jest moralne , a moralność to sposób na życie.

Dai Kaiosama napisał(a):
I jak każdy z nas odnosi się do morlaności?
Do własnej moralności, moralności jako systemu ( i jakiego), czy moralności jako takiej. Na każde z tych rozumień dałbym pewnie całkowicie inną odpowiedź , więc na razie nie dam żadnej.

Dai Kaiosama napisał(a):
A może moralności jako takiej nie ma?
Jeśli nie byłoby żadnej moralności , to nie było by również refleksyjności , prawdy , dobra , zła , grzechu , i paru innych rzeczy równocześnie.

Dai Kaiosama napisał(a):
Być może idee systemów moralnych stoją w sprzeczności z prawem do wolności każdej jednoski?
Jest raczej wypełnieniem wolności człowieka. Wybieram to co jest dobre , nie dla tego że mam z tego kożyść ( choć takie systemy też istnieją ) , lecz dlatego że to jest dobre. Poza tym moralność zawiera w sobie istnienie postaw amoralnych.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.637
Plusy: 2
Posty: 1.408
Ciężka sprawa. Na początku parę lużnych uwag , często powierzchownych i nieprecyzyjnych żeby nie przestraszyć innych , i żeby zobaczyć jak się dyskusja rozwinie.
Mam nadzieję, że nie przeceniasz możliwości forowiczów...
Zdaję sobie sprawę, że temat jest dość ciężki i być może z dyskusji nic nie wyjdzie, bo wypowie się kilka osób...
Ale mimo wszystko chyba warto poruszać także i tego typu tematy...

Kilka słów komentarza do wypowiedzi franqiego...

Postawione przeze mnie pytania maja oczywiście charakter zaczepny, a ich głownym zadaniem jest wyznaczenia torów tej dyskusji.
Sam nie chciałbym jeszcze, podobnie jak mój przedmówca, zbyt głęboko wnikać w istotę zagadnienia...
Bardzo dobrze się stało, że już na samym poczatku poruszona została kwestia elastyczności rzekomo uniwersalnych zasad moralnych i roli relatywizmu w ich funkcjonowaniu.

Na razie jednak chciałbym, abyśmy podjęli próbę "zdefiniowania" moralności. Nie wiem, czy to się uda, ale punktem wyjścia do dyskusji na jakikolwiek temat, powinna być pewność wszystkich stron, że mówią o tym samym.

Zatem kwestię, którą franqey zostawił na koniec, chciałbym wysunąć na poczatek.
Czym więc jest moralność?
Mówiąc dość ogólnie, moralność to ogół norm, wzorców i zasad postępowania
w okreśłonych miejscu-danej społeczności, a także czasie. Stanowi ona swoisty regulator życia społecznego, co realizuje się poprzez normy moralne,zasdy-zakazy i nakazy, określające co jest dobre a co złe.

Tak ogólny zarys w sposób oczywisty nie ma szans na to, by wyzerpać choć w minimalnym stopniu definicję moralności, ale od czegoś trzeba zacząć.

Przedstawiony powyżej pomysł na definicję sugeruje, że nie istnieje zawsze i wszędzie aktualny uniwersalny system moralny, co w konsekwencji oznacza, że na przesrzeni wieków ulegały zmianie pewne normy moralne(co w gruncie rzeczy jest dobrze znanym faktem). A to z kolei może oznaczać, że społeczności ludzkie same sobie je narzucają jako sposób wspomagający utrzymanie "ładu społecznego". Być może zatem istnieje tylko kilka prostych reguł, zasad moralności elementarnej, takich jak "nie zabijaj" czy "nie kradnij", a cała reszta to normy nie tyle moralne, co prawne, religijne czy rodzinne, które tak przecież chętnie odnoszą się do moralności i których fundamentem moralność jako taka byc powinna...?

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.708
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Dai Kaiosama napisał(a):
Mówiąc dość ogólnie, moralność to ogół norm, wzorców i zasad postępowania
w okreśłonych miejscu-danej społeczności, a także czasie. Stanowi ona swoisty regulator życia społecznego, co realizuje się poprzez normy moralne,zasdy-zakazy i nakazy, określające co jest dobre a co złe.
Piękna utopia. A właściwie dość szkaradna , ale o tym za chwilę. Jeśli o mnie chodzi , to moralność jest jednak sprawą osobistą , nie zaś społeczną. Nie wydaje mi się słusznym sprowadzenie moralności do prawa ( a tak można by [ ort! ] zrozumieć twoją definicje). Definicja byłaby nawet słuszna , gdyby nie to że nie istnieje jeden system moralny , którego wszyscy bezwzględnie by przestrzegali , nawet w skrajnie jednolitym społeczeństwie. I bardzo dobrze ( odniesienie inne niż osobowe uczyniłoby z moralności coś na kształt [ ort! ] oprogramowania dla supernowoczesnego robota jakimby stał się człowiek). Wydaje mi się że istnieje jeden naturalny system zasad moralnych , ale wolna wola , która stoi u podstaw wszelkiej moralności ( poza faszyzmem , gdie moralne było wyzeczenie się jej) , poprzez wybieranie zła trochę utrudnia rozpoznanie tego co z samej natury jest moralne. I to mi się wydaje najpiękniejsze w człowieczeństwie - dążenie do poznania tego systemu , i dobrowolnego przestrzegania jego.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.637
Plusy: 2
Posty: 1.408
Cóż...
tak jak napisałem, zaproponowany pomysł na zdefiniowanie moralności nie ma szans na to, aby choć w minimalnym stopniu wyczerpać zakres tego słowa.

I na temat samej definicji już warto dyskutować.
Naturalnie nie ograniczam moralności do wspomniane,j w zaproponowanej definicji, roli regulatora stosunków społecznych. Choć osobiście trudno mi dyskutować z tą tezą.
Nie mam zamiaru również ograniczać moralności jedynie do wymiaru społecznego, odrzucając jej zindywidualizowany charakter.
Nie mniej jednak w moim przekonaniu istnieje jakiś system moralny, który funkcjonuje w społeczeństwach i który, w mniejszym lub większym stopniu, jest przez określone społeczeństwo/społeczeństwa akceptowany.
I który ma swoje odzwierciedlenie w religii, prawie, humanizmie...

Wydaje mi się że istnieje jeden naturalny system zasad moralnych , ale wolna wola , która stoi u podstaw wszelkiej moralności ( poza faszyzmem , gdie moralne było wyzeczenie się jej) , poprzez wybieranie zła trochę utrudnia rozpoznanie tego co z samej natury jest moralne.
To nie jest wykluczone.
Z resztą sam zasugerowałem istnienie jednego, prostego systemu opartego na kilku najistotniejszych kwestiach.
Czy to wolna wola "przeszkadza" w jego rozpoznaniu?
Może tak, bo zawsze możemy wybrać zło.

Przyjmując zaproponowany przez franqiego punkt widzenia, moralność rzeczywiście nabiera głównie indywidualnego charakteru.
Jeśli jednak moralności jest tyle, ilu jest ludzi, to należałoby się zastanowić nad sensem istnienia systemów moralnych opartych na zasadach religijnych czy filozoficznych.
A takie bezsprzecznie istnieją.

pozdrawiam

PS. Gorąco polecam lekturę "Księcia" N. Machiavellego. Jest to chyba jedna z najistotniejszych pozycji dotyczących rozważań nad moralnością i rolą relatywizmu moralnego w życiu człowieka.

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.708
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Dai Kaiosama napisał(a):
Przyjmując zaproponowany przez franqiego punkt widzenia, moralność rzeczywiście nabiera głównie indywidualnego charakteru.
Jeśli jednak moralności jest tyle, ilu jest ludzi, to należałoby się zastanowić nad sensem istnienia systemów moralnych opartych na zasadach religijnych czy filozoficznych.
A takie bezsprzecznie istnieją.
Nie napisałem że moralności jest tyle ilu jest ludzi , tylko że każdy człowiek przyjmuje trochę/bardzo różne systemy moralne . Wiąże się to z trudnością dotarcia do uniwersalnej moralności , która jednak istnieje. A systemy filozoficzne/ religijne / prawne itp. to próba dotarcia do tejże [ ort! ] moralności , i taki powinien być ich sens wg. mnie.


PS. Gorąco polecam lekturę "Księcia" N. Machiavellego. Jest to chyba jedna z najistotniejszych pozycji dotyczących rozważań nad moralnością i rolą relatywizmu moralnego w życiu człowieka.
Czytałem , i również polecam tym którzy nie mieli przyjemnosci.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Moralność
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook