Co do samego kalendarza, to tam on się z tego co wiem kończy, czyli ostatni zaznaczony dzień przypada własnie na 22.12.2012, nie ma wzmianki o tym, że ten dzień ma być dniem końca świata. Z pewnością, żyli wtedy genialni ludzie, ale dzisiejsi naukowcy wraz z najnowocześniejszymi technologiami nie są gorsi.
Jako, że nigdy się czymś takim nie interesowałem przejrzałem sobie artykuł na wiki. Majowie uznali sobie, że ten właśnie dzień będzie ostatnim, kilka innych kultur też obstawiło koniec świata. Jak na razie żadna z teorii się nie potwierdziła. Nie czemu, akurat ta ma się potwierdzić.
Asekuracyjnie jednak sobie wypiję. ;p
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD