Forum Dragon Ball Nao

» Dyskryminacja, wolność słowa, myślozbrodnia

Szarak Mężczyzna
"Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
Nadworny Irytujący Słownik Ortograficzny
[ Klan Takeda ]
Szarak
Dni na forum: 6.647
Posty: 1.214
Skąd: 4chan.org, Ostrzeżeń: Więcej niż Ty, kochany użytkowniku.
Ostatnio co chwilę ktoś się czuje obrażony. Lesbijki, bo chrześcijanie nie chcieli fotografować ich ślubu, chrześcijanie, bo Google nie chciało zamieścić ich strony w linkach sponsorowanych, itd.

Czy według Was, jest sens karać kogoś, w sensie prawnym, za swoje wypowiedzi? (Oczywiście, zakładając, że owa osoba nie dopuszcza się fizycznego działania or sth like that) Czy mamy przestać korzystać z wolności słowa? Czy mamy dopuścić do sytuacji, gdzie wsadza się osoby do więzienia za własne zdanie, czyli orwellowską "myślozbrodnię"?
A czy, z drugiej strony, mamy pozwolić, by ktoś obrażał inne nacje, wyznania czy cokolwiek innego na naszych oczach? Czy mamy bezkarnie dać się szerzyć mowie nienawiści? Czy geje mogą nazywać katolików "fanatycznymi idiotami" a kościół gejów "psycholami, którzy powinni się leczyć"?
Tak więc: gdzie jest różnica między wsadzaniem do więzienia za dyskryminację, a wsadzaniem do więzienia za myślozbrodnię? Granica między naszą wolnością a karaniem za ową wolność?
"Tam, gdzie to ingeruje w wolność drugiego człowieka"? A gdzie się ona zaczyna?
Trochę pogmatwałem, ale generalnie "dyskryminacja", "wolność słowa" i "myślozbrodnia" to słowa-klucze.

zdravim.

Cthulhu fhtagn!
la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
That is not dead which can eternal lie.
Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
And with strange aeons even death may die
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?
franqey Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Asakura ]
franqey
Wiek: 37
Dni na forum: 6.702
Plusy: 3
Ostrzeżenia: 3
Posty: 2.643
Skąd: Danzig
Nie wiem za bardzo czy masz na myśli Polskę, Europę, cały świat czy cokolwiek innego. Problem wydaje mi się stały dla wszystkich tematów o wolności słowa- mianowicie chodzi o proste rozróżnienie: wolność , czy bezpieczeństwo. Karta prwa człowieka nie jest na tyle szczegółowym systemem "prawnym" żeby odpowiedzieć na pytanie co i do jakiego stopnia. Różne społeczeństwa są też na różnym etapie rozwoju, tudzież cofania się, i w takiej sytuacji jakaś uniwersalizacja tego wydaje się skazana na porażkę. Generalnie jednak dążymy chyba do wolności dojrzałej, takiej w której społeczeństwo jest na tyle świadome by wybierając nie organiczać innych. Czy warto to osiągnąć ? Mie mam pojęcia. Jeśli byłby to świadomy wybór, wynikający z dobrowolnej, jednostkowej decyzji każdego obywatela, niesterowany żadnymi manipulacjami etc. raczej tak. Jednakże do czegoś takiego nigdy chyba nie dojdzie. No czyba że po tym jak nas robale zeźrą. Wydaje mi się że wiem jednak iż warto dążyć do takiego stanu. Zatem opowiadam się za wolnością , która jeśli była by zrealiuzowana w sposób taki jaki obecnie nazywamy utopią zagwarantowałaby również i bezpieczeństwo. Jednakże do tej pory wiele z tych dążeń zatracało istotę problemu, dążąc do celu po trupach i zabijając tym samym idee o którą walczyli jej twórcy. Wniosek jest taki że póki co nie mamy dostatecznie świadomego społeczeństwa, i trzeba je ograniczać sztucznymi prawnymi systemami. Należy jednak pamiętać o tym że prawo nie może zastąpić moralności , i do niej właśnie trzeba się odwoływać przy wypowiadaniu swojego stanowiska, czeego zarówno wam jak i sobie życzę. Tak więc wracając do wyjściowego pytania- moja moralność mi podpowiada że naży pozwolić na wygłaszanie nawet bardzo kontrowersyjnych tez, jednakże to społeczeństwo jako ogół w ramach dyskusji ( która nie polega na wykszykiwaniu chwytliwych, i obraźliwych formułek i haseł, jak to współcześnie wygląda) może zaakceptować bądź odrzucić. Jednakże by coś takiego mogło wejść w życie trzebaby całkowicie zmienić i ograniczyć samowolę ( nie mylić z wolnością) mediów, i !? na zbity pysk wszystkich speców od public relations i reklamy.

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Dyskryminacja, wolność słowa, myślozbrodnia
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook