» Co Ci się dzisiaj przytrafiło ocena: 8,33 (głosy: 3)110

Wstałam o 6.00. Byłam do 12.00 na terenówce z botaniki, spiekłam sobie kark, zmarnowałam sobotę i... nie znalazłam nic, co by mi się przydało do zielnika.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Słuchanie Steve'a Hacketta przy rozwiązywaniu całek znacznie przyspiesza cały proces.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

To już wczoraj. Oglądałem Anglia - USA, byłem zdegustowany angielskim bramkarzem, piłem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Obudziłem się z kacem.

Wynajęłem mieszkanie. W poniedziałek się wprowadzam. Wygląda parszywie i meliniarsko.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Wygląda parszywie i meliniarsko.

Czyli ogólnie jesteś zadowolony...?

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Mam gorączkę i robiłem kupę ok. 14 razy. Oczywiście kupa jest rzadka, mała, dość bolesna przy wydalaniu i powodująca dziwnie uczucie nużenia w żołądku podczas srania.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Byłam w Plazie i było fajnie, w fantasy parku i walnęłam w boxer'a(taki automat).

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Wczoraj poszedłem na trening kadry w Hali Mistrzów, przyszedł Komorowski i urządził ze swoimi klakierami żałosny teatrzyk.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Jeździłem cały dzień na rowerze.

Byłem na pogrzebie.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

Miałem zajęcia z japońskiego.Jak zawsze było bardzo sympatycznie.Tym razem luzna rozmowa w nihongo przy kawie.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Trzy ostatnie dni spędziłam w TESCO. Dwa pierwsze były koszmarne. Dzisiaj było nawet spoko. Najmilej wspominam przerwę, gdy piłam sobie gorącą kawkę. To by było na tyle mojej roboty aż do września.

Dziewiątego wyjeżdżam do Holandii i wracam, pewnie znowu na moje urodziny.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Przyjechałem do Anglii. Po przyjeździe okazało się, że jednak za nią tęskniłem, bo się bardzo ucieszyłem z tego przyjazdu, choć byłem co do wyjazdu nastawiony mocno sceptycznie. W trakcie jazdy obserwowałem cycki fajnej pasażerki, niestety jechała z jakimś pajacem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Rozmowa na temat sake z moją siostrą. M- to ona, D- to ja.

M: Ja to bym się napiła kokosowej sake
D: Kokosowej? To taka jest?
M: No tak. Daje się ją małym dzieciom na to ich święto w Japonii
D: Aa, na ichi go san
M: Nie ichi, tylko shichi
D: No tak, ichi to jeden po jap.
Po chwili.
D: ..... Pan truskawka..... (jap. Ichigo-san)

To był głupi dzień

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Pierwszy raz wygrałam w snookera i do tego z Gotenksem


Edit: Możliwe ale ze mnie też nie jest mistrz

Gratuluję, ale Gotenks to żaden przeciwnik. Grałem z bratem w PESa 9 na Wii.

[ Dodano: 05.07.2010, 22:54 (po 9 minutach) ]
A poza tym postanowiłem nie golić się do października.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Coś się chyba skasowało, byłem w barze Cue's pub na Cawdie Rd przy rogu z Shirley Avenue, gadałem z czerwonym na twarzy, wulgarnym, wytatuowanym przyłysiałym, przystarzałym Anglikiem. Bar był stylizowany na bar dla harleyowców, leciała tam bardzo dobra muzyka, polecam ludziom z poczuciem dobrego smaku.
Miał zajebiste imię, pasującego do tego typu człowieka - Pat.

Byłem w odwiedzinach u kumpla na kaszubach. Trzy dni ostrego chlania.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Po powrocie z nad morza ( psyche zepsul, gdyz z rodzicami, nfs uratowal zycie ) , matka znalazla w skrzynce pismo od sądu. Czas jutro isc do urzedu miejskiego po odbior pisma ( .-. ) . W urzedzie tez mam do splacenia mandat plus praktyki zawodowe