» Stałe urazy

Czy macie jakiś uraz fizyczny lub psychiczny który będzie wam towarzyszył do końca życia , ja mam skrzywionego palca ( dużą rolę w jego skrzywieniu odegrał murek który sie na niego zawalił) , mam jeszcze ślad po szwie , po operacji nogi i ślad na łokciu po wypadku na deskorolce

oto mój palec

Goji55 napisał(a):

uraz fizyczny

Nie wiem, czy to uraz fizyczny, ale jedyne co udało mi się zaobserwować (znak rozpoznawczy) krostka na prawej nodzę. Czasami mnie irytuje, ale da się z tym żyć. Ogólnie skrzywień psychicznych nie posiadam ino łatwo można wyprowadzić mnie z równowagi.

Co prawda nie mogę się pochwalić paluchem w ksztraucie koślawego penisa, ale za to chyba mam nasrane.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Ja mam uraz do wina.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Też kiedyś miałem, ale udało mi się go przezwyciężyć.

PS. Co do twojego podpisu, to polecam 98%. Made by Polmos Białystok.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Mam uraz do nowotworu ;p Teraz musze trenowac prawa reke na silce np. ;p

Jak byłem mały, to ospa mnie uratowała przed śmiercią z rąk zapalenia płuc (wyzwoliła przeciwciała). Mam dzięki niej dziury w ciele - konkretnie 2 na nosie.

Irytujący jest też fakt, że przez lekarzy, którzy dali mi lek ratujący przed ww. zapaleniem płuc, miałem wadę wzroku +8 ... na szczęście dziś jest lepiej, ale okulary będe nosić do końca życia.

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Focus napisał(a):

okulary będe nosić do końca życia

Mamy coś wspólnego, bo ja je też noszę . Nie wiem jak bez nich bym teraz funkcjonował .

Focus napisał(a):

ospa mnie uratowała przed śmiercią

Współczuje ja jak byłem mały też miałem ospę, ale nie pomogła mi, tylko przeszkodziła.

Focus napisał(a):

wadę wzroku +8

Z jak tak wielkiej wady wzroku udało Ci się wyzdrowieć? Operacja oka?

Ishido napisał(a):

Mam uraz do nowotworu

A czemu Ish? ;p
Ogólnie to mam uraz do jednego kolesia, który mnie nieżle wpienił, chyba mu włoję. .

ジョーワイダー napisał(a):

Ja mam uraz do wina.

Wino dobre jest

Dark Sky napisał(a):

Ishido napisał(a):
Mam uraz do nowotworu

A czemu Ish? ;p

==" może dlatego, że się go miało i się przeżyło wiele nieprzyjemnosci z tym zwiazanych ==" ... ghh

Swego czasu miałem jakiegoś małego czorta skórnego na ręce i postanowiłem go usunąć i teraz mam znaki szwów, które zostaną mi najprawdopodobniej do końca życia.

---

'These are the seasons of emotion and like the winds they rise and fall'

Dark Sky napisał(a):

Z jak tak wielkiej wady wzroku udało Ci się wyzdrowieć? Operacja oka?

Nie wyzdrowiałem, ale z +8 mam teraz +3.5

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Możliwe że przez tego palca do wojska nie pójdę

Kuźwa. Nie dość, że "pujde" (może pajdę, np. chleba?), to jeszcze 10 emotikon gdzie można jedną, początek zdania z małej litery i "przez tego palca". Nie sądzisz, że "przez ten palec?"

;] nie bój się, mnie z wadą wzroku i z ubytkiem w sercu wzieli ;]

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

naprawde

ale dobra , jestem jeszcze strasznie nerwowy , kiedy skuje sie w grze to zaczynam walić klawiaturą o biurko

Goji55, hmm...

Mam psychiczny uraz do debili, tj. nie toleruję takowych.

---

I kto powiedział, że jesteśmy poważni?

W moim przypadku takim drobnym urazem jest lekko skrzywiona przegroda nosowa, która wspólnie z objawami alergicznymi uniemożliwia mi komfortowe oddychanie nosem. A poza tym:

Szarak napisał(a):

psychiczny uraz do debili,

---

Jeśli nas zranicie, nie będziemy krwawić
Jeśli będziecie nas łaskotać, nie będziemy się śmiać
Jeśli nas otrujecie, nie będziemy umierać
Ale jeśli nas oszukacie, to czy nie powinniśmy się zemścić?

Mam przesunięta chrząstę w nosie. W sumie to nawet nie widać, w oddychaniu nie przeszkadza, ale mój nos jest strasznie giętki i galaretowaty. Niektórych bardzo to bawi, więc ciągle mnie że tak powiem "tykają". No i wtedy ten uraz robi się naprawdę denerwujący..
No i oprócz tego mam lekko skrzywionego palca. Wybity był, koleżanka postanowiła że go nastawi... Tak nastawiła, że musiałbyć przez 3 tygodnie w szynie i do dzisiaj jest krzywy i lekko sinawy...

---

Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.

Jak już się tak wszyscy chwalą, to ja powiem tak: nigdy nie miałam żadnego złamania, skręcenia, wybicia, ale...
Jako 10 letniemu podlotkowi udało mi się po raz pierwszy w życiu zrobić salto na nogi. Niechcący. Otóż ubzdurałam sobie, że poczęstuję znalezioną w górach poziomką koleżankę z pokoju(kolonie). Zaczęłam biec po kamienistej ścieżce w dół. Moja mała wówczas, obuta w adidaska stópka stanęła na luźny kamień, który podziałał jak katapulta. Świadomość tego, co się ze mną dzieje, odzyskałam już po lądowaniu. Nic nie złamałam, ale do końca życia będę mieć dwie blizny na nodze.
Jeżeli chodzi o uraz psychiczny, to posiadam takowy. Do dużych, czarnych psów. Wziął się pewnie stąd, że mój własny pies(dla niedomyślnych, czarny i wielki jak mały niedźwiedź) rzucił się na mnie(wtedy chyba miałam 7 lat) i chciał zmasakrować mi twarz, gdyż podczas zabawy uraziłam go w ucho. Od tamtej pory jest już lepiej, już nawet dam radę pogłaskać go po głowie(bo jeszcze żyje, i oby żył), ale duże, czarne psy sąsiadów omijam dużym łukiem. Zabawne jest to, że nie boję się dużych psów, które np. są brązowe. I mówię całkiem serio.
Dobra, przestaję się chwalić. Dziękuję za uwagę.

Co do urazów, to jestem psycholem i wariatem, uciekłem z Azylu Arkham, a tak w ogóle to wszystko ok a tak po prawdzie, kiedyś miałem złamanie otwarte, i czasem jak jest zła pogoda, to mnie lewa noga napierdziela, tyle.

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

Focus napisał(a):

okulary będe nosić do końca życia

tez je nosze od paru miesiecy i bede je prawdopodobnie nosił do konca zycia
a tak to nie mam innych urazów fizycznych i psychicznych

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.^ ^