» Wrogowie publiczni (2009)

Hejka, oglądaliście może film z Deppem i Balem "Wrogowie Publiczni" w reżyserii Michaela Manna. Film nakręcony cyfrówka, z ręki, styl dość ciekawy, aczkolwiek nie każdemu musi się spodobać. Nie chce mi się streszczać fabuły, więc wrzucam info z Wikipedii.

Historia najsłynniejszych amerykańskich gangsterów lat 30. – Johna Dillingera, Baby'ego Face'a Nelsona i Pretty Boya Floyda.

Kierowane wówczas przez J. Edgara Hoovera FBI z małej agencji stało się potężną organizacją o światowej sławie miedzy innymi przez swoje wysiłki zmierzające do schwytania przestępców.

Z jednego z najlepiej strzeżonych więzień Stanów Zjednoczonych ucieka jeden z najsłynniejszych amerykańskich gangsterów – John Dillinger, razem ze swymi kompanami: Baby Face Nelson i Pretty Boy Floyd.

Film zaczyna się podczas jednej z ucieczek gangstera. Wrogiem Dillingera nie bez powodu jest Melvin Purvis – policjant ścigający Johna. Wkrótce wsadzenie go do więzienia stało się jego głównym celem.


Jak ktoś oglądał zapraszam do dyskusji, na zachętę powiem że film nawet mi się podobał

Pozdrawiam^^

---

Witajcie w świecie pozbawionym zasad.

Tak widziałem ten film. Przyznam, że podobał mi się, choć wydaje mi się, że to bardziej dzięki Deppowi (no po prostu lubię gościa - obojętnie czy to są Piraci, Marzyciel czy Donnie Brasco).

Były w filmie w sumie dwie sceny, które wydały mi się głupie ale po seansie wyczytałem, że w sumie to one są na faktach - scena gdy John Dillinger 'gangster' odwiedza komisariat policji (jak gdyby nigdy nic) + scena końcowa.
Jest jeszcze sprawa, na której za bardzo się nie znam. Samo kręcenie "z ręki" mi nie przeszkadzało ale film jest zrobiony jakby miał więcej klatek/sekundę przez co przypominały mi się polskie telenowele. No może ma to jakiś urok ale mnie to nie przypadło do gustu.

Osobiście uwielbiam filmy o gangsterach, może nie jest to Godfather, Godfellas czy jakiś inny film ale w gruncie rzeczy nie najgorszy.