» Nadzieja

Nawet jak wydaje ci się że jesteś czegoś pewny masz nadzieję że ci się to uda. Inaczej nie mógłbyś być tego pewnym.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Mylisz pewność siebie z nadzieją, to są dwa różne pojęcia. Zgadzam się, że mogą być ze sobą powiązane, ale wcale nie muszą. Jeśli jesteś przygotowany, to nadzieja jest zbędna, bo masz świadomość, że stać Cię na osiągnięcie sukcesu.

---

nadzieja 1. «oczekiwanie spełnienia się czegoś pożądanego i ufność, że to się spełni, urzeczywistni»

nadzieja, filoz. jedna z cnót moralnych i teol. — oczekiwanie i spodziewanie się dobra; [...] przeciwieństwo rozpaczy.

Więc nie oczekiwałeś, że zdasz ten egzamin?

Najwyraźniej nadzieja to coś więcej niż jawne powiedzenie sobie "mam nadzieję, że", bo pewnie niektórzy tak rozumują.

Albo masz nadzieję, że coś się stanie, albo jej nie masz, bo jest beznadziejnie.

---

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT

Nie mówiłem sobie w myślach: "obym zdał", "myślę, że zdam", "powinienem zdać". Oczekiwałem po tym jedynie zwycięstwa lub porażki, no i liczyłem się też z tym, że mogę podchodzić do egzaminu ponownie.

To nie było spodziewanie się wygranej, to była po prostu świadomość wyboru. W tę albo wewte.

---

Źle definiujesz chłopie, i tłumaczysz to innymi błędnymi definicjami. Nagniesz świat do swoich wyobrażeń, co nie zmienia rzeczywistości.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Tak to wygląda moimi oczami, i wcale nie uważam, że jest to błędem. Nie narzucam Ci swojego toku myślenia, dlatego ja mogę żyć w swojej rzeczywistości, a Ty w swojej.

---

Tok myślenia i interpretacja zjawisko swoją drogą. Oczywiście możesz sobie nazywać rzecz rachunkiem prawdopodobieństwa czy inną matematyczną kalkulacją, ale element oczekiwania obiektywnie nie jest niczym innym jak nadzieją. Doprawdy punkt siedzenia nie ma tu nic do rzeczy.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Skoro tyle ćwiczyłeś i przystąpiłeś do tego egzaminu od początku przy Tobie tkwiła nadzieja na te prawo jazdy, więc nie podszedłeś do tego bezemocjonalnie, tak więc przypuszczając , że zdasz, lub też nie - miałeś na pewno nadzieję na to pierwsze. Tyle.
A - i skasuj mi tego cholernego osta, tkwiącego od roku prawie ==

Ave: napisz do Gotenksa ;d