» Przemoc

przemoc ... czy często jej używacie ?

Brzydzicie się nią a może Was podnieca ?
Uważacie że w niektórych przypadkach jest ona stosowna ?

Uważacie że przecmoc fizyczna czy psychiczna jest gorsza ? a może są równe sobie ?

Jest stosowna w niektórych przypadkach. Wczoraj *nabiłem* czterem gnojkom z gimnazjum, którzy pastwili się nad jakąś licealistką. Choć jak zobaczyłem, że to scenówa, to zastanawiałem się, czy jej też nie *nabić*

Przemoc, czy jest w niektórych przypadkach stosowna? Odpowiedź moja brzmi: tak, ale fizyczna. W obronie swojej lub bliskich, np. został ktoś zaatakowany przez kogoś, albo jak jest się samemu w takiej sytuacji. Czy się nią brzydzę? To zależy. Na filmach/grach/etc. nie, ale w stosowaniu stanowczo i staram się jej używać(fizycznej) jak najmniej. Przemocy fizycznej używam rzadko, bo nie miałam za dużo powodów by jej używać.
Co do psychicznej: raczej tylko jak ktoś mnie sprowokuje, , ale to tylko do wyzwisk się ograniczam.
Co do tego która jest gorsza, trudno powiedzieć, absolutnie nie powinno się tych dwóch rodzajów do siebie porównywać.
Pozdrawiam.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Na ring i każdemu, komu trzeba, ale ogółem to szkoda energii i czasu, i bez tego życie jest krótkie.

---

"...nie pasuję do tej pedalskiej sztafety... “

Hm...brzydzę się jej, jako, że jest przejawem słabości osoby pozbawionej innych argumentów. Raczej trzymam się z dala od awantur, i na ogół panuję nad sobą.Grunt to dystans do własnej osoby i wyrozumiałość wobec innych (oczywiście wszystko ma swoje granice),zachowując jednocześnie własną osobowość i nie dając się wewnętrznie zbrukać.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Przemoc to najlepszy argument do załatwiania spraw trudnych, do rozwiązania słownie. Trzeba wiedzieć też, kiedy jak i gdzie jej użyć. Pamiętając, że każdego człowieka chroni prawo wraz z jego zdrowiem.
P.s. Brakuje takiej przemocy e naszej polityce. Bo na razie to sami pseudointelektualne kozaczki tam się brandzlują nad naszym krajem. Przemoc może być przejawem słabości, ale nie musi. Żyjemy w takich czasach, że czasem tzw. oklep jest potrzebny, jak nie można się dogadać to się da dogadać po przez tężyznę fizyczną . Natomiast przemoc psychiczna, jest efektywna wtedy, jak znajdzie się czuły punkt osoby na którą jest/miała być przelana. Najlepszą obroną przed taką przemocą jest wiara w siebie.

O wiele gorszym typem, czy jakby to można było nazwać jest przemoc psychiczna. Dobrze "pociągnięte sznurki" mogą spowodować że osoba, nad którą się znęcamy może mieć uraz do końca swoich dnia, a efekty przemocy fizycznej o wiele szybciej znikają i łatwiej je wyleczyć.

Czy warto ich używać ? Moim zdaniem tak, ale w odpowiedni sposób i w odpowiednim momencie. Od zawsze uważałem że nie można dawać sobą pomiatać, a gdy słowa nie działają tężyzna fizyczna może nam pomóc w rozwiązaniu lub kompletnie na odwrót jeszcze bardziej pokomplikować, wiec trzeba myśleć nad tym co się robi i jak to się robi.

Po za tym trzeba zawsze pamiętać o tym że karane są rozwiązania fizyczne, więc zawsze lepiej dopowiedzieć parę słów ku rozwiązaniu niż lecieć z pięściami. Po za tym uznaję że nie warto zaczynać, a tylko oddać, jeśli ktoś zacznie.

Co do znęcania się psychicznie nad innym to tego nie popieram i staram się nigdy nie najeżdżać na kogoś w taki sposób, by po długotrwałym stosowaniu coś mu "odbiło".

Jeśli chodzi o mnie to podchodzę do przemocy neutralnie, co to znaczy?
Nie to że jestem agresywny czy coś w tym rodzaju, bo większość sprzeczek załatwiam rozmową, a wierzcie mi że mam gadane, po prostu jeśli widzę że nie da się inaczej wybrnąć z danej sytuacji to podnoszę pięści.

Czasami po prostu facet musi dać w ryj facetowi, żeby odreagować, mówi nawet o tym przysłowie - "po przyjacielsku to tylko w mordę można dać". Żeby nie było, to mówię że dziewczyn nie biję xD

Jeśli ktoś nie lubi tak odreagowywać to polecam na zapisanie się w jakiejś sekcji sportowej i wyładowywać się na macie