Forum Dragon Ball Nao

» Adopcja

burger5 Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
[ Klan Tokugawa ]

Wiek: 35
Dni na forum: 5.679
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 1
Posty: 903
czy zadoptowalibyście dziecko ? dlaczego ? gdybyście już to zrobili to kiedy byście powiedzieli o tym dziecku ?
istnieją też adopcje na odległość, może w taki sposób ?
CZy może uważacie żę musicie mieć dziecko z swojej krwi i swoich kości ? dlaczego ?

jak czulibyście się gdybyście nagle teraz dowiedzieli się że jesteście adoptowani ?

no i ogólnie Wasz stosunek do adopcji
Katz Mężczyzna
^Hatamoto
Hatamoto
[ Klan Tokugawa ]
Katz
Wiek: 34
Dni na forum: 5.861
Plusy: 27
Posty: 5.277
Skąd: Bydgoszcz Respekt: 99
Zalezy od obojga rodziców, jeżeli ja, i jakaś moja przyszła będziemy mogli, to raczej chciałbym rodzone dziecko, jeżeli natomiast nic by z tego nie wyszło to można i by się nad tym zastanowić.

Znam przypadek, gdzie normalna rodzina zaadoptowała ze środowiska patologicznego dziecko (niemowlaka) i ten w wieku nastoletnim także wyrósł na patologię, a znam tych ludzi dobrze i wiem, że starali się go wychowywać dobrze, więc są z tym pewne obawy.

A kiedy mu o tym powiedzieć? jak najwcześniej, oczywiście żeby zdało sobie z tego sprawy czyli gdzieś tak 7 lat, aby wiedziało na czym stoi, i że tamci go nie chcieli lub nie mogli się nim zajmować to jego aktualna rodzina go bardzo pokochała i jest ich synem/córką. Oczywiście można tez zaproponować w przyszłości odszukanie jego rodzonej matki jeśli chce, aby mógł sobie zamienić 2 słowa.

Pozdrawiam

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".
Obraz
Laru Kobieta
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
[ Klan Takeda ]
Laru
Wiek: 34
Dni na forum: 6.811
Plusy: 6
Posty: 2.801
Skąd: Łuków
Gdyby w płodnością czy to u mnie czy u przyszłego partnera były by problemy, to rozważałabym możliwość adopcji. In vitro to zbyt duży bagaż emocjonalny (nie zawsze wychodzi) i ogólnie nie jestem zwolenniczką tej metody. Ale to dotyczy mojej osoby. Jeśli ktoś widzi w tym rozwiązanie, to nie widzę problemu.

To przykre, ile jest dzieci w patologicznych domach dziecka. Dlatego nie wahałabym się wziąć dzieciaka z takiego właśnie przybytku.

Katz napisał(a):
Znam przypadek, gdzie normalna rodzina zaadoptowała ze środowiska patologicznego dziecko (niemowlaka) i ten w wieku nastoletnim także wyrósł na patologię, a znam tych ludzi dobrze i wiem, że starali się go wychowywać dobrze, więc są z tym pewne obawy.
Patologii się nie dziedziczy. Gdzieś musieli popełnić błąd. Poza tym nawet rodzone dziecko z "dobrego domu' może pójść w stronę kryminału. Nie ma zasady.

Za adopcją jestem jak najbardziej za.

"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.
meredith Kobieta
Nameczanin
Nameczanin
meredith
Dni na forum: 5.741
Posty: 68
Laru napisał(a):
Patologii się nie dziedziczy.
Otóż to. Odziedziczyć można jedynie pewne cechy charakteru, które mogą się z czasem ujawnić. Reszta zależy od wychowania i środowiska np. towarzystwa w którym dziecko się znajdzie.

Jeśli nie będę mogła mieć dzieci - chętnie zaadoptuję. Głównie po to, żeby stworzyć normalną rodzinę dla siebie ( zaspokoić instynkt macierzyński) i dziecka. Nie muszę mieć koniecznie dziecka z mojej krwi i kości - liczą się więzi emocjonalne, a nie metryka. Zresztą dużo jest dzieci w domach dziecka, dobrze by było chociaż jednemu zapewnić normalną przyszłość. Nigdy nie ukrywałabym tego, że nie jestem jego biologiczną matką. Lepiej jak wie od początku. Nie mam nic przeciwko adopcji i podziwiam ludzi, którzy decydują się na nią, bo to bardzo trudna decyzja.
Grenardo Mężczyzna
Gekokujō
Gekokujō
Grenardo
Wiek: 38
Dni na forum: 4.831
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 7
Posty: 1.691
Skąd: Smerfoland (pod Piłą)
Wychowanie dziecka z adopcji, kosztuje wiele więcej niż własnego, rodzonego. Poza tym jak się pa pecha z potencją, a chce się wychowywać dziecko swe to pozostaje adopcja. Tyle, że najlepiej brać dziecko w wieku od 2-7 lat. A i tak podziękuje ci "pyskiem", jak źle wychowasz.
Mugen Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
Mugen
Wiek: 28
Dni na forum: 4.786
Plusy: 6
Posty: 118
Skąd: Biała Podlaska
Jeśli byłby jakieś problemy płciowe czy to zemną czy też z moją wybranką to sądzę że na pewno bym to przemyślał i wraz z swoją miłością o tym zadecydował. Ciężko mi powiedzieć tak czy nie, więc moja odpowiedź brzmi że zastanowiłbym się nad tym i sam na pewno takiej decyzji bym nie podjął.

Jeśli jednak miałbym wybór to jednak wolałbym dziecko własnej krwi. Dlaczego ? Bo uważam że dziecko to nie przedmiot, a przejaw miłości między partnerami życiowymi i w taki sposób długo trwale ukazują sobie największe uczucia ^^
sylwioszek Kobieta
Nameczanin
Nameczanin
sylwioszek
Wiek: 29
Dni na forum: 5.311
Posty: 60
Skąd: z Konina
Jeśli chciałabym mieć dziecko, adoptowałabym, nawet gdybym mogła urodzić własne. Ale podkreślam, że jeśli chciałabym. Nie zrozumcie mnie źle, to nie tak, że dziecko miałoby być jakąś zachcianką czy czymś w tym rodzaju, broń Boże! Po prostu ja (na ten moment w każdym razie) nie widzę siebie w roli matki. Jestem zbyt nieodpowiedzialna i niezdyscyplinowana by opiekować się dzieckiem, co doprowadziło by tylko do skrzywdzenia go i pewnie siebie. Ja lubię dzieci. Jestem za adopcją, nawet kiedyś przyszło mi do głowy, że wiele par chce mieć dzieci ale skoro im "nie wychodzi" to przecież jest tyle domów dziecka, a w nich tyle samotnych dzieci. Więzy krwi chyba nie są aż tak ważne przy miłości w rodzinie, co niekoniecznie to może być prawdą oczywiście, to zależy też od punktu widzenia.
Generalnie jestem za adopcją.

Obraz Obraz
Byczusia Kobieta
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Byczusia
Wiek: 30
Dni na forum: 5.801
Plusy: 6
Posty: 4.735
Skąd: z świata snów i marzeń
No cóż...
Jeśli ja czy mój partner mielibyśmy problemy(czyt. nie moglibyśmy mieć własnych) to sądzę, że też byśmy zaadoptowali dziecko(ale to też zależy od tego, czy on by się np. na to zgodził). Chociaż to raczej traktowałabym jako ostateczność. No i jeślibym zaadoptowała to raczej niemowlaka- ewentualnie do dziecka w wieku 2-3 lat. Starszych stanowczo bym nie adoptowała, mam pewne obawy. No i bym powiedziała niemal od razu dziecku, że jest adoptowane, nie miałabym zamiaru tego ukrywać. To byłoby zbyt bolesne dla dziecka.
jak czulibyście się gdybyście nagle teraz dowiedzieli się że jesteście adoptowani ?
W sumie miałabym pretensji, że mi tego nie powiedziano wcześniej. No bo, bycie okłamywaną przez tak długi czas, a potem jak grom z jasnego nieba... Na bank bym się źle z tym czuła.

istnieją też adopcje na odległość, może w taki sposób ?
Adopcja na odległość, no cóż. Pamiętam, że w czasach podstawówki moja klasa zaadoptowała jedną dziewczynkę na odległość. A czy ja bym zaadoptowała na odległość? Tak i to stanowczo.

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Adopcja
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook