» Nieśmiałość

No, moi drodzy jak tam z Wami jest ? jestście nieśmiali ? pod jakim wzglądem ? czemu ? w jakim stopniu ?


Temat postanowiłam założyć min. gdyż czytając Wasze posty sprzed ok 2 lat, jakieś 90 % elity tego forum przynało się że jest bardzo bardzo bardzo nieśmiała ... z czego to wynika ?
Dalej tak jest ?
Jeśli się zmieniło, to dlaczego ? w jaki sposób ?

Co do nieśmiałości mojej... hmm czy coś się zmieniło?
Stanowczo. Już nie mam takiej nieśmiałości w stosunku do innych osób- łatwiej mi zagadać do kogoś, nie wstydzę się już w takim stopniu podejść do grona moich znajomych i się tam czuję stanowczo pewniej. A nie że- boję się kogokolwiek zagadać. No a inny mój stopień? Jeśli chodzi o publiczne wystąpienia nigdy nie czułam się niepewnie. Tak jak na dyskotekach- zawsze się pchałam do przodu na środek parkietu. A z czego moja nieśmiałość wynikała? No cóż, trochę lęku przed odrzuceniem(wiem, że to dziwnie zabrzmi), albo, że powiem coś nie na temat. A moja nieśmiałość już nie jest taka wielka nareszcie.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

O ile kontakty ogólne z ludzmi łapię dosyć szybko o tyle bliższy kontakt z kobietą jest mi ciężko złapać, gdyż zawsze boje się, że wyjdę na idiotę, albo zrobię tak, że wypadnę u niej w złym świetle. i na to wygląda, ze to babka musi zrobić swój pierwszy krok, co w rzeczywistości nie powinno być. Na razie jest mi to obojętne, ale jeżeli koło 40-stki to dalej będzie się utrzymywać to będzie już lekki przypał

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

U mnie raczej się to zmieniło. Zauważyłam, że ostatnio gęba mi się nie zamyka. Właściwie, jeśli mam jakiś temat, to dogadam się z każdym (o ile nie rozmawiamy o jakimś abstrakcyjnym dla mnie pojęciu).

Natomiast w kontaktach z facetami, po staremu Mam na oku chłopa, ale prędzej się przekręcę na lewą stronę i ukażę swoje flaki, niż do niego zagadam

Reasumując. Z ludźmi, do których nie czuję nic więcej ka przyjaźń czy zwykłą sympatię, nieśmiałości już praktycznie nie wykazuję. Gorzej z tymi szczególnymi.

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Tak jak kiedyś zależało mi na opinii nawet obcych ludzi, tak teraz mi to zwisa i nie mam już żadnych problemów

---

PALATIAL REGALIA