Forum Dragon Ball Nao

» Fate/Zero

Lees Mężczyzna
Saiyanin
Saiyanin
Lees
Wiek: 30
Dni na forum: 5.793
Plusy: 1
Posty: 219
Prequel dość sławnego w środowisku fanów anime Fate Stay Night. I to naprawdę wysokiej klasy prequel. Biję swoją poprzedniczkę (?) pod prawie każdym względem. Największy atut to zdecydowanie bohaterowie. I słudzy i mistrzowie są wreszcie postaciami z krwi i kości a nie jakimiś nie wiadomo co z nie wiadomo czym. Z Fate Stay Night dobrze skonstruowanych postaci można wyliczyć na palcach a tutaj jest ich naprawdę dużo. Z poprzedniczki wzięto postacie które były najbardziej wyraziste jak Saber czy Gilgamesh. Ta pierwsza nawet jeszcze bardziej zyskuje. System niszczy Aleksander Wielki który w duecie ze swoim mistrzem stanowią komiczną parę. Świetny Lancer - charakter, wygląd i umiejętności zajebiste, Berserk sto razy lepszy od kolegi z FSN. Znośny asasyn i Caster - ten ostatni może się podobać niektórej grupie widzów. Co do main hero to prawdziwy bad ass. Kiritsugu wymiata. Nawet Ilya, której nie lubiłem z FSN jest jako taka. Nie mówiąc już o żonie Kiritsugu Irisviel - naprawdę sympatyczna postać. Grafika również stoi na bardzo wysokim poziomie, szczególnie design zamku Einsbernów wygląda pięknie, świetna animacja walk - Saber vs Lancer, Gil vs Berserk. Muzyka świetnie wkomponowana - czuć naprawdę klimat. Jedynie fabuła się nie zmieniła - nadal trwa wojna świętego graala tylko w nowym i lepszym wydaniu. Szczerze to dla osób które po Fate/ Zero oglądną FSN mogę wyrazić tylko współczucie - naprawdę będzie to dla nich duża katorga ponieważ różnica między nimi jest jak niebo i ziemia. Hit Fall 2011 i prawdopodobnie Spring 2012 chyba że coś wyskoczy między czasie. Na szczególną uwagę może zasłużyć ending, który stoi na dość wysokim poziomie.

Zapraszam do dyskusji

http://www.anime-planet.com/users/Lees
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.159
Plusy: 73
Posty: 15.256
Skąd: ふざけた時代
Obejrzałem jak na razie pierwszą połowę i faktycznie seria jest zdecydowanie lepsza od Fate/stay night, które mnie nie zachęciło do tego uniwersum. Największy plus za ciekawie przedstawione znane postacie historyczne, Aleksander Wielki i na drugim miejscu Gilgamesz. Jeden odcinek w sumie przegadany, początkowy też niespecjalnie zachęcający, ale to nic. Widowiskowe walki.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.822
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Po obejrzeniu (przemęczeniu) "Fate/Stay night" poważnie zastanawiam się, czy mam jeszcze siły ciągnąć serię. Niby recenzje "Fate/Zero" są znacznie lepsze, niemniej od F/SN naprawdę ciężko nie być lepszym. Nie spodziewałam się, że F/SN będzie tak słabe. Naprawdę, jedno z najsłabszych anime, jakie widziałam w życiu. Fabuła taka sobie, zaś jej przedstawienie maksymalnie uproszczone, bez żadnej głębi. Mam wrażenie, że anime skierowane jest do 12-latków Pełno oklepanych motywów, humor zupełnie nie śmieszny. Bohaterowie bardzo schematyczni - najsensowniejsza chyba Rin, reszta nieciekawa ze szczególnym naciskiem na Sakurę (typ postaci, który najbardziej działa mi na nerwy). Miałam nadzieję, że będzie więcej Isseia oraz Mitsuzuri, bo zapowiadali się fajnie, ale niestety. Jedyne, co mi sprawiło przyjemność, to seiyuu: Shin'ichiro Miki, Jun'ichi Suwabe, Atsuko Tanaka - ale Noriakiego Sugiyamę jednak wolę w tonacji Sasuke/Ishidy.

Generalnie trudno powiedzieć, o czym właściwie jest to anime Mnie ono kompletnie zniesmaczyło bardzo słabym poziomem. Myślę jednak, że skoro już mam na dysku F/Z, to jednak obejrzę. Ponoć lepsza animacja, inne studio i w ogóle ciekawsze. Zobaczymy.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl


Ten post był edytowany 1 raz, ostatnio zmieniony przez clio: 07.03.2015, 19:58
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.159
Plusy: 73
Posty: 15.256
Skąd: ふざけた時代
F/SN też męczyłem. Fate/Zero ma lepszy scenariusz choćby dlatego, że nie jest na podstawie gry (i to dla dorosłych), tylko książki. Do tego oprawa techniczna o parę rzędów lepsza. Zresztą nie bez powodu studio zdecydowało się robić remake serii z 2006. Co prawda nieco inna ścieżka z gry, ale na jedno wychodzi.

Lees napisał(a):
Szczerze to dla osób które po Fate/ Zero oglądną FSN mogę wyrazić tylko współczucie - naprawdę będzie to dla nich duża katorga ponieważ różnica między nimi jest jak niebo i ziemia.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
clio Kobieta
niestowarzyszona
Admin no onēsan

niestowarzyszona<br />Admin no onēsan
clio
Wiek: 44
Dni na forum: 5.822
Plusy: 3
Posty: 1.272
Skąd: Kuopio, Suomi
Tak, jak niebo i ziemia, zgadzam się w całej rozciągłości. Design postaci, choreografia, animacja, zaś przede wszystkim fabuła oraz bohaterowie - w porównaniu z SN Fate to jest prawdziwe arcydzieło, które ogląda się z prawdziwą przyjemnością. A tak naprawdę to po prostu bardzo dobre anime, które niczym nie rozczarowuje.

Świetnie bawiłam się, śledząc losy poszczególnych Masterów i Servantów. Moimi niekwestionowanymi faworytami zostali Waver-kun i Iskander - ten pierwszy przypominał mi młodocianego Severusa (xD), zaś ten drugi... Cóż, obok Date Masamune to Aleksander Wielki jest jedyną historyczną postacią, którą darzę uwielbieniem graniczącym z obsesją. Cieszę się, jak ich wątki zostały poprowadzone i zakończone. I podobała mi się gra Daisuke Namikawy oraz Akio Ohtsuki ^^

Histerycznie chichotałam przy okazji Ryuunosuke oraz Gillesa - tych dwóch totalnych oszołomów nie da się nie darzyć jakąś pokręconą sympatią i śmiać się przy ich każdej odzywce, mimo że to psychopaci. Tutaj znów ukłon w stronę Akiry Ishidy, który jako Ryuunosuke był wspaniały.

Podobali mi się Saber i Lancer, zwłaszcza w zestawieniu i wzajemnej relacji - i cieszę się, że mogłam posłuchać Hikaru Midorikawy w roli nie-epizodycznej. Specyficznym, dość mieszanym, uczuciem darzę Gilgamesza... Też na swój sposób oszołom, który wszystkich wokół traktuje jak swoje sługi i jest w tym zadufaniu prawie że zabawny. Odnośnie niego mam jednak dwa komentarze: po pierwsze Złoty Łańcuch; po drugie... myślę, że Mamoru Miyano nadawałby się do tej roli jeszcze lepiej niż Tomokazu Seki. A biorąc pod uwagę mój stosunek do Miyano, to wiele mówi.

Kiritsugu nie byłam w stanie obdarzyć sympatią, nie przemawiała do mnie jego filozofia tworzenia pokoju kosztem życia, wybierania dobrobytu większości kosztem mniejszości... i jednocześnie nadzieja na cud. Aż cieszę się, że na koniec się sparzył. Z kolei Kireia nie mogę tak zupełnie skreślić, choć jest mocno odpychający i na początku byłam pewna, że go strasznie nie lubię i nie polubię - a jednak mimo wszystko jakby lepiej rozumiem jego motywy działania niż Kiritsugu; Kirei wydaje mi się znacznie bardziej prawdziwy.

Jednak postacią, która zrobiła na mnie chyba największe wrażenie, jest Irisviel. Jakże łatwo byłoby z niej uczynić postać-lalkę, słodką eteryczną piękność, która nie robi nic, a jedynie jest i wygląda. Tymczasem Irisviel, mimo swoich ograniczeń, jest w tym konflikcie wręcz niezastąpiona i w żadnym momencie nie zawodzi. Walczy do końca, wspiera ukochanego człowieka, robi wszystko, co w jej mocy, by przyczynić się do jego sukcesu. Jest mądra, jest przewidująca, jest odważna, jest szczęśliwa. Homunkulus stworzony dla jednego celu - a jednocześnie wydaje mi się najpełniejszą i skończoną osobą.

Czemu SN nie zrobiono w takiej konwencji? Przypomina mi się oglądanie oavek "Tsubasa Tokyo Revelations" po zmęczeniu serii tv "Tsubasa Chronicles" - tam jest dokładnie tak samo: niebo i ziemia. Jak to reżyser i studio mogą wpłynąć charakter i jakość tego samego tematu.

"Dom jest tam, gdzie ktoś o Tobie myśli"
"Ore to koi, onna"
"Even though I'm worthless... thank you... for loving me...!"

Obraz
kirin.pl

Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » Fate/Zero
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook