1. Pewnie coś o pijaku jakimś. Piłby, byłby pogardzany, nie warto byłoby z nim gadać, zwalniali by go z kolejnych prac, a na koniec by umarł.
2. Puszka czerwonej fasoli, katchup, papryka słodka i ostra, resztki mięsa jakiegoś. miesza się toto na rondlu i wpieprza.
3. W zasadzie w pewnych sprawach mógłbym być uznany za hipstera. Lubię dziwną muzykę, stare filmy i stare meble. U nich to wydaję się jednak wyduszone jak trzecia kupa w jeden dzień. Poza tym ubierają się jak cioty, i wydają się dosyć tępi. A, i jeszcze nie udało mi się z żadnym takim porozmawiać na jakiś sensowny temat, bo kończyło się ta ta stwierdzeniu że z pustakami nie gadam. Tak jakby każda głębsza myśl ich obrażało.
4. Zależy. Można by powiedzieć, że podejmując jakąkolwiek decyzję ogranicza się swoją wolność, i najlepiej trwać całe życie w zawieszeniu. Ale to oczywiście * nie prawda, a wolność polega właśnie na tym że potrafi się z czegoś zrezygnować. Przykładowo w robocie się podporządkuję nawet szefowej idiotce, choć się z nią nie zgadzam, i mam ją raczej w dupie. Jeśli te ograniczenia zaczynają się i kończą w robocie, na wykonywanej przeze mnie pracy, jest spoko. Jak w imię bezpieczeństwa musiałbym uwierzyć w cudzą ideologię, bądź żyć zgodnie z nią, to niech sobie tą wolność w dupę wsadzą.
5. Chyba Joe.
1. Co sądzisz o polskich kibolach i robionych przez nich oprawach meczów?
2. Co Cię najbardziej wkurza w ludziach?
3. odczuwasz większą satysfakcję sprawiając że ktoś jest wesoły i zadowolony z siebie, czy smutny i że traci wiarę w siebie?
4. Wolał/a byś pracować w radio czy TV?
5. jak odreagowujesz kosza/zerwanie?
"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"