Film obejrzałam jakieś pół roku temu i muszę przyznać, że czegoś tak przereklamowanego i jednocześnie kiepskiego dawno nie widziałam. Byłam bardzo rozczarowana za dużo napieprzyli efektów chcąc odciągnąć uwagę widza od braków logiki w fabule, która kompletnie nie trzymała się kupy. Przepis na sukces - weź temat który fascynuje ludzi od wieków, przytłocz go milionem niepotrzebnych efektów specjalnych, zbierz kasę.
Nawet siedząc na ławie oskarżonych lubimy słuchać o sobie.