Dwaj wedrowcy przybywaja do zapomnianego przez wszystkich miasteczka. Jeden z nich - chlop, ktory porzucil ziemie - marzy, by zostac prawdziwym wojownikiem; drugi - byly samuraj - pragnie uciec przed przeszloscia. Wkrotce jednak obaj wplatani zostana w lokalny konflikt, w ktorym nieoczekiwanie znajda sie po przeciwnych stronach.
Zapraszam tych co widzieli film do wypowiedzenia sie w temacie.Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???