Uwielbiam filmy Burtona, ale tego nie byłam w stanie obejrzeć do końca. Jakoś nie porwało. Głupkowaci główni bohaterowie. Sam Beetlejuice był fajny. Taki czubek, a ja czubków lubię. Ale generalnie film nie porywa.
"Jego drogę spowija jedwab, odciski jego palców na rosie,
Mieszkańcy krain mroku pokornie się przed nim płożą.
Bękart Matki Natury odrzucony przez liście i potok
Obcy w obcym kraju, szuka pociechy w swych marzeniach."
Marillion "Grendel".
Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.