Forum Dragon Ball Nao

» Co gdyby nie upadek... ??

Strony:   1, 2, 3, 4  
Oti Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Oti
Wiek: 32
Dni na forum: 6.479
Posty: 13
Skąd: Częstochowa
a wg mnie to Goku zostalby uspokojony przez swojego dziadzie no bo przeciez Vegecie i innym kazano walczyc i ciagle trenowac wiadomo w jakim celu a watpie czy dziadek Gohan wpajalby swojemu "podopiecznemu" zniszczenie swiata
Damian13
Wojownik
Wojownik

Dni na forum: 6.191
Ostrzeżenia: 1
Posty: 48
Ja myśle ze Songo by nie pokonał ziemian bo np. wszechmogacy był od niego duzo silniejszy chyba zeby poczekał na Readiza to moze w tedy

Dragon Ball to super Manga
Sprite18 Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin

Dni na forum: 6.234
Ostrzeżenia: 4
Posty: 100
gdyby goku bnie wypadł do koszyka to : byłby zły ,nie poznał bu Chi chi, nie było by son-gohana i son-gotena,ziemia została by zniszczona,i to chyba tyle bo wszystkie inne rzeczy ciągną się za poprzednimi
Kyasarin Kobieta
Full Power SSJ
Full Power SSJ
[ Klan Asakura ]

Wiek: 32
Dni na forum: 6.202
Posty: 633
Skąd: Kielce
Jak na mnie:
-nie było by anime i mangi DB
-Goku zniszczyłby Ziemię lub wystawił ją na sprzedaż
-po Ziemi przyszłaby kolej na inne planety...

Krótko mówiąc Wszechświat przestałby istnieć...
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Nie wiem czy takie gdybanie w ogóle [ ort! ] ma sens. DB istnieje dlatego, że Goku wypadł z koszyka, a jakby nie wypadł to by nie było DB. Chyba, że wszyscy ziemianie walczyliby przeciw chłopcu z lasu. Nawet jeżeli ziemianie okazali się silniejszy od niego bądź Oozaru, to Goku wiedziałby gdzie jest jego kapsuła, mógłby wezwać pomoc(na pewno [ ort! ] była tam taka technologia)bądź po prostu uciec. Ale wtedy to niebyłoby anime o smoczych kulach tylko o ratowaniu planety przed osobnikiem z kosmosu. Zatem powtarzam jeszcze raz: fabuła DB opiera się na tym że Goku uderzyl się w głowę i stracił pamięć.

gdyby goku bnie wypadł do koszyka to : byłby zły ,nie poznał bu Chi chi, nie było by son-gohana i son-gotena,ziemia została by zniszczona,i to chyba tyle bo wszystkie inne rzeczy ciągną się za poprzednimi
Mógłby ją porwać i wykorzystać, nie stanowiłoby to dla niego problemu.

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
KaKarot0 Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
KaKarot0
Wiek: 31
Dni na forum: 6.218
Ostrzeżenia: 1
Posty: 138
A ja się nie dokonca ze wszystkimi zgodze w moim toku rozumowania mogło by być lepiej nisz było(no może nie dokońca). Otuż w kinówce z Bardockiem na końcu Gohan znajduje Goku ndaje mu imie i bawi się z małym a ten śmieje się i jest bardzo zadowolony. Według mnie było by tak: Gohan wychowuje Goku ten nauczył się mówić (to troche dziwne będzie) i opowiedział mu kim jest ale pod wpływem Gohana nie chce zabijać ludzi i niszczyć ziemi przybiera na ziemi drugie imie Son Goku ale nie zapomina swego imnienia. Faktem jednak jest że Goku ma Saiyańską naturę i jest niesfrny i wogle troche taki jak rodzina. Goku ćwiczy bo wie że musi być gotowy na przybycie innych Saiyan, więc ćwiczy i jego poziom rośnie, pewnego dnia do domu Sonów przybywa Bulma i zabiera Goku ze sobą. Goku rośnie w siłe i pzrystawia się do Bulmy ale ta go olewa asz spotyka chi chi i ma zamiar ja w przyszłsci wykorzystać. Przychodzi mu to strudem ale w końcu zaprzyjaźnia się z Krilanem i resztą, może zabija Tenshinchana może nie. w końcu [ ort! ] spotyka Piccolo zabija go z zimną krwią. Kami boji się że taka osoba jest niebezpieczna i postanawi go wytrenować, Goku w koncu przymuje propozycje. Po 3 latach na turnieju pojawia się Goku trochę łagodniejszy dzięki Kami Bulma jest nim zainteresowana, Chi chi chce się z nim ożenić i wywodzi się rywalizacja między nimi z czego Goku jest zadowolony. Potem Goku chce zabić piccolo ale przypomina mu się że smocze kule znikną więc skopał mu tyłek i puścił. Goku po 5 latch ma z Bulma i Chi chi dwujke dzieci Gohana i Trunksa których ćwiczy na śilnych wojowników (czy wolci że jest z Bulmą czy z Chichi to se smi wybieżcie). Przybywa Rangiz Atakuje Piccolo a ten gośledzi Goku pokonuje brata i każe mu wybierać albo Go zabije albo sie do niego przyłączy, ten wzywa Vegete, ale w końcu [ ort! ] ulega Bratu. Przybywa Tarles i przez rok wszyscy ćwiczą by dorównać Vegecie i napie co sie udaje Goku. Po demostracji sił wszyscy Saiyanie z Piccolo który zprzyjaźnia sie z Gohanem i Trunksem ćwiczą by wybrać się na krucjatę przeciwko Frizerowi. I co uważacie?
Al Ed Upek Kobieta
"Deus Volt
Deus Volt
[ Klan Kutang ]
Al Ed Upek
Wiek: 35
Dni na forum: 6.237
Plusy: 10
Posty: 5.191
Skąd: Włocławek
Moim zdaniem mało prawdopodobne by Chi-chi i bulma chciały żyć z takim brutalem(z pewnością byłoby z niego niezłe ziółko).
Co do zabijanie, może odstąpiłby od całkowitej likwidacji rodzaju ludzkiego, ale jakby ktoś go zaatakował na mieście to na pewno [ ort! ] by mu dał w mordę, albo nawet zabił. Co do treningu z Kami-samą to Goku raczej nie byłby pokornym uczniem tak jak w DB, raczej powiedziałby mu coś takiego: "Naucz mnie wszystkiego co umiesz a może daruję ci zycie".

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD
KaKarot0 Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
KaKarot0
Wiek: 31
Dni na forum: 6.218
Ostrzeżenia: 1
Posty: 138
A czy ja powiedziałem że on był pokornym uczniem? Kami Sama chciał go troche podtemperować ale słąbo mu poszło. A wogle to powinienem wpaść na to wcześniej przecież [ ort! ] Kami mógł podzielić Goku na dwóch tak jak sie z nim stało i uwięzić złego w Mafubie.
Co do Chi chi i Bulmy to faktycznie masz racje co nie wyklucza że mógłby [ ort! ] mieć z nimi dzieci oczywiście.
Old Shatterhand Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
Old Shatterhand
Wiek: 73
Dni na forum: 6.371
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 1.749
?
Wasze Historię są zabawne, skoro my znamy już cel Goku...
Saiyanie nigdy nikogo nie wykorzystywali skoro mogli go prędzej zabić...
Co by było, jest rzeczą prawdę mówiąc, oczywistą, skoro znamy fakt, że Goku został wysłany na ziemię w celu unicestwienia rasy ludzkiej, dzięki nie tyle pełni księżyca, co hologramowi, który ukazywał pełnię (co dawało mu możliwość zmiany każdego wieczora)...

Więc jedyna możliwość, to zniszczenie ziemian poprzez zmianę w Oozaur, w której Gohan, tak słaby wojownik, potrafił Pokonać Vegetę (co prawię nastąpiło), więc starcie z Piccolo, nie sprawiłoby mu wiele problemu...

Saiyanie, dawali Goku kilka miesięcy na unicestwienie planety, więc zapewne po kilku latach Goku zorientował by się, że istnieje coś czy przybył na tą planetę, i że nie znalazł się tu przypadkiem a w oznaczonym celu (zresztą komputer pokładowy )...
KaKarot0 Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
KaKarot0
Wiek: 31
Dni na forum: 6.218
Ostrzeżenia: 1
Posty: 138
zresztą komputer pokładowy
teoretycznie masz racje ale każdy komputer kiedyś siada niestety wiem o tym bardzo dobrze, mój [ ort! ] komputer pokładowy też ma się średnio
A co do Piccolo i Małpy masz słuszność.
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.609
Plusy: 2
Posty: 1.408
Saiyanie nigdy nikogo nie wykorzystywali skoro mogli go prędzej zabić...
Wydaje mi się, że nie masz racji.
rudno jest jednoznacznie stwierdzic, jak bliskie prawdy jestmoje przypuszczenie, ale wydaje mi się, że Saiyanie doskonale radzili sobie z wykorzystywaniem innych i być moze chetnie z tego korzystali.
Jedynym znanym pezykładem sa Tsufuru-jini.
Zwycięstwo w wojnie dało Saiyanom pełna władze nad planeta, ale postawiłoich w obliczu konieczności zagospodarowania spuściuzną technologiczna, jaka Tsufule po sobie pozostawili.
Jestem przekonany, że Saiyanie w jakims stopniu wykorzystali siłę naukowców pokonanej strony aby choc w części przyswoic sobie ich technologię.

Co by było, jest rzeczą prawdę mówiąc, oczywistą, skoro znamy fakt, że Goku został wysłany na ziemię w celu unicestwienia rasy ludzkiej, dzięki nie tyle pełni księżyca, co hologramowi, który ukazywał pełnię (co dawało mu możliwość zmiany każdego wieczora)...
Jest dośc wysoce prawdopodobne, ze Goku nie byłby w stanie opracowac techniki "hologramu: bo nie posiadał wiedzy teoretycznej na 5temat Oozaru.
Po drugie kontrola nad Oozaru nie wchodziłaby w gre tak dlugo, jak długo Goku pozostawał dzieckiem. Widzimy dokładnie, ze opanowanie tej formy Saiya-jina wymaga rozbudowanej świadomości. Vegecie(doroslemu) nie sprawiało to kłopotu. Goku i Gohanowi, którzy te formy osigali jedynie w wieku dziecięcym, kontrola Oozaru nie wychodziła.
Myślę, że Kakarotto musiałby poradzic sobie z wypełnieniem misji albo bez pomocy Oozaru, albo czekać do teog momentu, w którym byłby w stanie nad sobą zapanowac.

Myślę, że wobec istnienia Piccolo, Kamiego, i innych wielkich wojowników, Kakrotto mógłby mieć poważne kłopoty w wypełnieniem zadania, które zostało mu zlecone.

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.584
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
Dai Kaiosama napisał(a):
Jest dośc wysoce prawdopodobne, ze Goku nie byłby w stanie opracowac techniki "hologramu: bo nie posiadał wiedzy teoretycznej na 5temat Oozaru.
Po drugie kontrola nad Oozaru nie wchodziłaby w gre tak dlugo, jak długo Goku pozostawał dzieckiem. Widzimy dokładnie, ze opanowanie tej formy Saiya-jina wymaga rozbudowanej świadomości. Vegecie(doroslemu) nie sprawiało to kłopotu. Goku i Gohanowi, którzy te formy osigali jedynie w wieku dziecięcym, kontrola Oozaru nie wychodziła.
Myślę, że Kakarotto musiałby poradzic sobie z wypełnieniem misji albo bez pomocy Oozaru, albo czekać do teog momentu, w którym byłby w stanie nad sobą zapanowac.

Myślę, że wobec istnienia Piccolo, Kamiego, i innych wielkich wojowników, Kakrotto mógłby mieć poważne kłopoty w wypełnieniem zadania, które zostało mu zlecone.

pozdrawiam
Ja odniose się do kontroli swojego zachowania pod postacią ozaru, nie wiemy co było warunkiem koniecznym do tej kontroli, czy jakiś wiek, a może odpowiedni "trening" podczas, którego Saiyan uczył się jak kontrolować swoją "drugą formę". Ja osobiście skłaniałabym się do tego treningu. Nie wiemy przecież czy Vegeta już jako dziecko umiał kontrolować swoje zachowanie po przemianie, po prostu nie mamy takiej wiedzy. Choć zgadzam się, że dorosłemu łatwiej kontrolować swoje "instykty" niż dziecku.
Old Shatterhand Mężczyzna
Super Saiyanin 4
Super Saiyanin 4
Old Shatterhand
Wiek: 73
Dni na forum: 6.371
Plusy: 1
Ostrzeżenia: 2
Posty: 1.749
Dai Kaiosama napisał(a):
Co by było, jest rzeczą prawdę mówiąc, oczywistą, skoro znamy fakt, że Goku został wysłany na ziemię w celu unicestwienia rasy ludzkiej, dzięki nie tyle pełni księżyca, co hologramowi, który ukazywał pełnię (co dawało mu możliwość zmiany każdego wieczora)...
Jest dośc wysoce prawdopodobne, ze Goku nie byłby w stanie opracowac techniki "hologramu: bo nie posiadał wiedzy teoretycznej na 5temat Oozaru.
Po drugie kontrola nad Oozaru nie wchodziłaby w gre tak dlugo, jak długo Goku pozostawał dzieckiem. Widzimy dokładnie, ze opanowanie tej formy Saiya-jina wymaga rozbudowanej świadomości. Vegecie(doroslemu) nie sprawiało to kłopotu. Goku i Gohanowi, którzy te formy osigali jedynie w wieku dziecięcym, kontrola Oozaru nie wychodziła.
Myślę, że Kakarotto musiałby poradzic sobie z wypełnieniem misji albo bez pomocy Oozaru, albo czekać do teog momentu, w którym byłby w stanie nad sobą zapanowac.

Myślę, że wobec istnienia Piccolo, Kamiego, i innych wielkich wojowników, Kakrotto mógłby mieć poważne kłopoty w wypełnieniem zadania, które zostało mu zlecone.

pozdrawiam
Oj i tu nie wziąłeś pod uwagę pewnego oczywistego szczegółu, który właściwie całkowicie, przekreślałby twą wersję...
Przecież komputer pokładowy Goku, sam wysyłał Fałszywy księżyc, a Goku wcale nie musiał się kontrolować aby zniszczyć wszystko.
Wydaje mi się, że mój domysł potwierdza specjalny odcinek z Bardockiem
"Jest wojownikiem niższej rangi, ale dajemy mu kilka miesięcy"
Pozdrawiam
Ps. Skoro Raditz, nie znał siły ziemian, podejrzewam, że tak samo było z innymi Saiyanami, którzy musieli uważać, że ludzie są na poziomie bodajże Kuririna.
Dai Kaiosama Mężczyzna
"Rōnin
Rōnin
[ Klan Takeda ]
Dai Kaiosama
Wiek: 38
Dni na forum: 6.609
Plusy: 2
Posty: 1.408
odniose się do kontroli swojego zachowania pod postacią ozaru, nie wiemy co było warunkiem koniecznym do tej kontroli, czy jakiś wiek, a może odpowiedni "trening" podczas, którego Saiyan uczył się jak kontrolować swoją "drugą formę".
Masz rację, nie wiemy.
Wobec jednak braku choćby cienia dowodu na istnienie odpowiedniego treningu i w związku z faktami, jakimi bezwzględnie pozostaje brak mozliwości kontroli Oozaru przez dziecko- Goku i Gohan, a także możliwości kontroli tej formy przez dorosłego Saiya-jina, przychylałbym się do teorii o rozwinietej świadomości lub jej braku.
Choć pozostanie ona tylko teorią.


Przecież komputer pokładowy Goku, sam wysyłał Fałszywy księżyc, a Goku wcale nie musiał się kontrolować aby zniszczyć wszystko.
Mówiąc szczerze nie pamietam, aby sztuczne kksiężyce tworzyły komputery.
Manga wyraźnie mówi, ze tworzyc mogli je "niekturzy wybrańcy saiyańskiego rodu"(DB,t. 20, s59).

pozdrawiam

Takeda Shingen
Szybki jak wiatr, spokojniejszy niż las, gwałtowny jak ogień, niewzruszony niczym skała.
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 35
Dni na forum: 7.133
Plusy: 72
Posty: 15.236
Skąd: ふざけた時代
Dai Kaiosama napisał(a):
Masz rację, nie wiemy.
Ja wiem

To bardzo proste...
Kazdy pelnosprawny Saiya-jin potrafil kontrolowac siebie po zamianie w Ozaru, a nawet rozmawiac w takim stanie -> patrz Vegeta.

Natomiast niepelnosprawni nie potrafili -> patrz Goku,

A niepelnosprawni w polowie, potrafili kontrolowac siebie takze w polowie -> patrz Gohan.

Juz dawno to wymyslilem :p

Avensus: niepełnosprawni po zamianie w Oozaru - pełnosprawni w walce xD

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ anime & manga quotes | MAL | Twitter · YT
KaKarot0 Mężczyzna
Super Nameczanin
Super Nameczanin
KaKarot0
Wiek: 31
Dni na forum: 6.218
Ostrzeżenia: 1
Posty: 138
Ja też trzymam się tej wersji. Manga jest najlepszym źródłem informacji, więc będe za tym, że to właśnie wybrani Saiyanie, a nie komputery potrafia tworzyć sztuczny księżyc. Z kolei myśle, że Saiyanie dojrzali psychicznie, mogą sie kontrolować pod postacią małpy, jak wynika z moich obserwacji.

Avensus: prosiłem o używanie programów samopoprawiających. Albo chociaż najnowszego Firefoxa 2, który podkreśla błędy. W tak krótkim poście znalazłem 10 błędów ort...
Sprite18 Kobieta
Super Nameczanin
Super Nameczanin

Dni na forum: 6.234
Ostrzeżenia: 4
Posty: 100
Mógłby ją porwać i wykorzystać, nie stanowiłoby to dla niego problemu.
no może i tak ale wątpię prędzej by ją zabił tak samo jak chciał zabić Bulmę bo myślał że to jakiś potwór
Mistrzu Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
[ Klan Kaeshi ]
Mistrzu
Wiek: 35
Dni na forum: 6.740
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 2
Posty: 803
Skąd: Kanzas City Upomnień: 666 +++Zażaleń: 666 ++++Obwinień: 666
Ania napisał(a):
odniose się do kontroli swojego zachowania pod postacią ozaru, nie wiemy co było warunkiem koniecznym do tej kontroli, czy jakiś wiek, a może odpowiedni "trening" podczas, którego Saiyan uczył się jak kontrolować swoją "drugą formę"
O w mordę sarenki… Czasem czytając niektóre wypowiedzi mam ochotę iść do sklepu z bronią i palnąć sobie w łeb. I nie jest tego przyczyną sama treść, co raczej forma. Zadajecie pytania, coś stwierdzacie, ale brak tu (niestety!) argumentów. Post Gotenksa nie zakończa tej rozmowy. Mówi On bowiem o informacjach płynących z mangi/anime - informacjach ,które nie kłócą się z faktami. Ale co z tego? Przecież ktoś może powiedzieć ,że Saiyan-jin dopiero od pewnego okresu życia „uczy się” opanować stan Ozaru (dla przykładu od 3 roku życia), albo robi to poprzez trening. I tej osobie fakty ,które widzieliśmy w anime sprzyjają, bo im nie zaprzeczają. Nie widzieliśmy bowiem bezpośrednio takiej sytuacji u Akiry. Dlatego każde teorie czy myśli proponuję argumentować! Dla mnie słowa "uważam że trening", lub "Tak, ja wiem" niestety nie wystarczają.

Ja osobiście w odpowiedzi na zagadnienie posłużę się mieszanką logiki i argumentów. Może to głupio brzmi, ale tak właśnie jest. Okej, startujemy… Jaki rodzi się każdy Saiyan-jin? Agresywny, zły. Stan Ozaru wywyższa jego moc poza normalne granice. Wiemy ,że Vejita spokojnie kontrolował ten stan jako dorosła osoba. Z Goku jest inaczej. Upadek i stuknięcie w główkę odmieniło jego usposobienie, psychikę. W stanie Ozaru nie panował nad sobą – powodem jest to ,że przemiana budziła u niego na powrót „okrutnego Saiyana”. Łagodna psycha zostawała całkowicie przysłonięta przez zło, którego na co dzień nie miał. Cytat (tom 20 str. 166):
Kuririn: „- No tak! Nie chodzi tu raczej o panowanie nad sobą… Tylko kiedy się przemieniają odzywa się w nich okrutny Saiyanin”.
Przypadek Gohana trochę podobny. Jako hybryda Saiyana i człowieka, podczas przemiany w połowie zachowywał się jak tatuś, a w połowie zostawał człowiekiem. Dlatego czasem kontaktował.
Teraz znowu wracamy do początku. Jaki rodzi się każdy Saiyan-jin? Właśnie! Jest okrutny, zły, agresywny! Dorasta, dorasta, dorasta... W każdym tym momencie może zmienić się w Ozaru. Czy panuje nad tym stanem? Oczywiście! Dlaczego? Podpowiada Logika: Jak obudzić okrutnego saiyana, w już okrutnym saiyanie? On jest zły od urodzenia, zamiana nie ma już co w nim obudzić. U Goku stan Ozaru „odnawiał” zatracone korzenie, normalny saiyan nigdy ich nie zatracił. Te słowa + cytat tworzą pewien argument. Co nie zmienia faktu ,że bobas w stanie Ozaru nadal miałby tylko psychikę bobasa (pewnie by hałasował i robił bałagan).
Tak więc: Saiyan od małego kontaktuje normalnie i panuje nad sobą w stanie Ozaru.

Pozdrawiam
serdecznie

"Mądrość sycylijska: Usta skrępowanego człowieka,
z włączonym żelazkiem na piersiach, zawsze powiedzą prawdę"

"Życie to chytra sztuka.
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy"
"Każdy może obrazić boksera, ale nie każdy zdąży przeprosić"
Ania Kobieta
Saiyanin
Saiyanin

Wiek: 38
Dni na forum: 6.584
Posty: 181
Skąd: Olsztyn
Mistrzu napisał(a):
Ja osobiście w odpowiedzi na zagadnienie posłużę się mieszanką logiki i argumentów. Może to głupio brzmi, ale tak właśnie jest. Okej, startujemy… Jaki rodzi się każdy Saiyan-jin? Agresywny, zły. Stan Ozaru wywyższa jego moc poza normalne granice. Wiemy ,że Vejita spokojnie kontrolował ten stan jako dorosła osoba. Z Goku jest inaczej. Upadek i stuknięcie w główkę odmieniło jego usposobienie, psychikę. W stanie Ozaru nie panował nad sobą – powodem jest to ,że przemiana budziła u niego na powrót „okrutnego Saiyana”. Łagodna psycha zostawała całkowicie przysłonięta przez zło, którego na co dzień nie miał. Cytat (tom 20 str. 166):
Kuririn: „- No tak! Nie chodzi tu raczej o panowanie nad sobą… Tylko kiedy się przemieniają odzywa się w nich okrutny Saiyanin”.
Przypadek Gohana trochę podobny. Jako hybryda Saiyana i człowieka, podczas przemiany w połowie zachowywał się jak tatuś, a w połowie zostawał człowiekiem. Dlatego czasem kontaktował.
Teraz znowu wracamy do początku. Jaki rodzi się każdy Saiyan-jin? Właśnie! Jest okrutny, zły, agresywny! Dorasta, dorasta, dorasta... W każdym tym momencie może zmienić się w Ozaru. Czy panuje nad tym stanem? Oczywiście! Dlaczego? Podpowiada Logika: Jak obudzić okrutnego saiyana, w już okrutnym saiyanie? On jest zły od urodzenia, zamiana nie ma już co w nim obudzić. U Goku stan Ozaru „odnawiał” zatracone korzenie, normalny saiyan nigdy ich nie zatracił. Te słowa + cytat tworzą pewien argument. Co nie zmienia faktu ,że bobas w stanie Ozaru nadal miałby tylko psychikę bobasa (pewnie by hałasował i robił bałagan).
Tak więc: Saiyan od małego kontaktuje normalnie i panuje nad sobą w stanie Ozaru.

Pozdrawiam
serdecznie
ten cytat słów Kuririna jest wymowny, ale nie należy zapominać o tym, że Kuririn nie wie prawie nic o Saiyanach i te jego słowa to są jego domysły, gdyby to powiedział na przykład Vegeta to byłby nie zaprzeczalny fakt, a nie tylko domysł, choć w sumie dość prawdopodobny.

ps. mam nadzieje, że nikt z powodu mojego braku talentu stylicznego nie strzeli sobie w głowę!

Pozdrawiam.
Mistrzu Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
[ Klan Kaeshi ]
Mistrzu
Wiek: 35
Dni na forum: 6.740
Plusy: 2
Ostrzeżenia: 2
Posty: 803
Skąd: Kanzas City Upomnień: 666 +++Zażaleń: 666 ++++Obwinień: 666
Jeszcze raz zabiorę głos, bo taka jest potrzeba. Droga Aniu:
Poprzez swoją poprzednią wypowiedź chciałem przede wszystkim podkreślić jeden, bardzo ważny fakt. Chodzi dokładniej o to ,że:
1)Słowa Gotenksa + Słowa moje(argument) = Logiczną całość
2)Teoria Treningu = Nie logiczna (brak argumentów)
3)Teoria ograniczonego wieku = Nie logiczna (brak argumentów)
Nie mamy nawet poszlak by uważać dwie ostatnie teorie za prawdopodobne. One są tylko wyobrażeniami, pomysłami, bardziej podchodzącymi za fan fiki.

Co do sprawy Kuririna. Rzeczywiście, nie wiedział o rodzie Saiyan bardzo wiele, ale w sumie dowiedział się o nich tyle co sam Goku (Rozmowa z Raditz'em itp.). Nie raz miał okazję zobaczyć Saiyana w postaci Ozaru (21 TB). Wiedział też na czym polega sekret siły Son'a. Masz jednak słuszność co do tego ,że mój cytat z mangi to opinia Kuririna, jego domysł, a nie bezpośredni fakt. Ja osobiście jestem otwarty na różne poglądy, tyle ,że muszą mieć "jakieś" zaplecze. Dlatego spróbuję coś wytłumaczyć.
Załóżmy ,że jest tak jak mówisz. Że Kuririn się mylił, a zamiana w Ozaru wcale nie budzi w Saiyan-jinach tego okrutnego Saiyana. Goku jest jednostką zdolną do rozrodu. Po pewnym czasie dostaje wstrząsu mózgu (nazwijmy to tak). Porównajmy to do człowieka ,który w wieku 4 lat stracił rękę. To ,że w wieku 26 lat spłodzi syna - nie oznacza ,że syn ręki mieć nie będzie. Po prostu ta cecha NIE będzie dziedziczona. Wiemy ,że Goku w postaci Ozaru nie panował nad sobą. Wiemy ,że Vegeta panował nad sobą w postaci Ozaru. Wniosek - upadek Goku był przyczyną tego ,że Goku tracił kontrolę nad sobą. Wstrząs mózgu wywołał zmiany w jego psychice. Jego syn nie odziedziczył tego czegoś (bo to nie była cecha wrodzona, genetyczna). Skąd więc ten szał u Gohana w postaci Ozaru? Powinien w postaci Ozaru zachowywać się w połowie jak człowiek a w połowie jak normalny Saiyan (kontrolujący ten stan). A niestety kontaktował w połowie. Teoria ,że wrodzona złość Saiyan nie ma najmniejszego związku z Ozaru, tutaj załamuje ręce. Łącząc to z faktem ,że nie ma ani jednego "sprzeciw" względem mojej teorii w mandze/anime DB (ma wręcz poparcie), a zdanie to tłumaczy pewne wydarzenia i łączy je w całość... Pozostaję przy swoim logicznym i popartym argumentami zdaniu.
Pozdrawiam
serdecznie

Ps- Aniu czytaj uważnie.
Mój cytat:
nie jest tego przyczyną sama treść, co raczej forma.
Twój:
mam nadzieje, że nikt z powodu mojego braku talentu stylicznego nie strzeli sobie w głowę!
Zauważ: w swoim pierwszym poście powiedziałaś ,że jesteś skłonna oddać głos na "teorię treningu". Jednakże nie podałaś żadnego argumentu dlaczego tak uważasz. To mnie strasznie zawiodło. Taka forma rozstrzygania sporów jest zła, bo zawsze posiada luki. "Jest tak bo tak myślę". Najważniejsze są fakty i argumenty a wyobraźnia i domysły (niestety) spadają na drugi plan.
Natomiast w wypowiedzi przed chwilą stwierdziłaś "możliwość pomyłki", przedstawiłaś swoje zdanie, ale...! Poparłaś je faktem: słowa wypowiadane były przez Kuririna (możliwość jego pomyłki). Dlatego jeszcze nie zakupiłem broni.
Pozdrawiam
serdecznie

"Mądrość sycylijska: Usta skrępowanego człowieka,
z włączonym żelazkiem na piersiach, zawsze powiedzą prawdę"

"Życie to chytra sztuka.
Kiedy masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy"
"Każdy może obrazić boksera, ale nie każdy zdąży przeprosić"
Wyświetl posty z ostatnich:
Strony:   1, 2, 3, 4  

Forum DB Nao » » » Co gdyby nie upadek... ??
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook