» Dowcipy ocena: 10,00 (głosy: 4)110

Nie wiem czy był
Jaką Żyd ma krew? Gazowaną.

---

Przychodzi pedał na basen.
-Przepraszam jaka jest woda ?
-*
-Uwaga skaczę na dupcię.

---

Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwiemęża:- Twoja rodzina?- Tak, teściowie!

Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi-No nie wyglądam jak świnia-No i jeszcze zupą się oblałaś

Przez cały kościół biegnie młoda zakonnica wołając.- Siostro, siostro, zostałam zgwałcona. Co mam zrobić ?- Zjeść cytrynę- I to pomoże ?- Nie, ale ten uśmieszek zniknie.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu. -Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem. -Ale tato tam są tylko dwa drzewa.


Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi: -Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Nie będzie dokładnie, tylko tak mniej więcej, bo nie mam pamięci do żartów:

Mały żółwik postanowil wybrać się do kina na seans porno. Jednak nikt z obsługi nie chciał go wpuścić. Więc maluch został przed kinem i rzewnie plakal. Zauważył go pewien mężczyzna i pyta się go:
- Ej, żółwik, czemu placzesz?
- Bo nie wpuścili mnie na seans, bo jestem za mały.
Facet na to:
- To wskakuj w moje spodnie. Nikt cię tam nie zauważy.
Tak też zrobił żółwik. Na seansie facet rozsuwa rozporek i mówi do żółwika:
- Ej, wysuń łepek, seans się zaczyna.
Obok siedzi zakochana parka. Dziewczyna trąca swojego chłopaka w ramię i mówi:
- Ej, obok mnie siedzi facet i ma ptaka na wierzchu.
- To normalne, to seans porno, też mam ptaka na wierzchu - odpowiada chłopak.
- no tak, ale twój nie wpieprza krakersów!

---

Denerwować się, to mścić się na swoim organizmie za głupotę innych.

Czołga się spragniony murzyn po pustyni i nagle widzi akwarium ze złotą rybką. Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedną trzecią, gdy słyszy, jak rybka go prosi, by więcej nie pił, a ona spełni jego trzy życzenia... - No to chce być: biały, mieć dużo wody i dużo dup! Trzask! Prask! Rybka zamieniła go... w sedes.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Jasiu zmienia przedszkole chce poznac teren, więc zabiera jednego z kolegów do łazienki i pyta: -Można tu palić ? - Można. -A pić można ? -Można. -A dziewice tutaj są? -A co to * żłobek ?!



Babciu widziałaś moje tabletki? Były oznaczone LSD.- * tabletki, widziałeś * smoka w kuchni ?



Sytuacja w aptece. - Dzień dobry, czy są prezerwatywy o smaku truskawkowym? - Tak są. - To poproszę paczkę. A bananowe są? - Są. - A wiśniowe? Facet stojący za nim, już zniecierpliwiony odszywa się: " Panie, będziesz pieprzyć, czy kompot robić?

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana. - Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak tomoże być? - A robiliście to po murzyńsku? - Tak, tak, po murzyńsku! - Od tyłu po murzyńsku? - Od tyłu po murzyńsku! - A palec w dupie był? - Nie było. - No to tędy się światło dostało!


- Mamo jak to jest? Ty jesteś biała, tatuś jest biały a ja jestem czarny.- Synuś, była taka impreza, że ciesz się, że nie szczekasz...

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Jasiu jedzie na rowerze do kościoła a ksiądz do Jasia: -dlaczego nie wchodzisz do kościoła? Jasiu na to: -bo nie ma kto mi popilnować roweru. ksiądz odpowiada: -duch święty ci popilnuje. Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem "w imię ojca i syna amen". Ksiądz się go pyta: -a gdzie duch święty? Jasiu odpowiada: -pilnuje mi roweru.


Podczas obiadu: - Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec! - Cholera jasna… Następny debil rośnie…


Nauczycielka daje klasie zadanie: -ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS. Pierwsza zgłasza się Małgosia: -Ananas jest zdrowym owocem. Później zgłasza się Paweł: -Ananas rośnie na palmach. Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka. A Jasiu na to: -Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Mlody chlopak w aptece:
- Poprosze paczke prezerwatyw.
Truskawkowych.Albo nie!Malinowych.Nie,moze wezme bananowe...
Na to dziadek stojacy w kolejc:
- Synku,bedziesz sie *kochał*,czy kompot gotowal?

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Ilu czarnych potrzeba do wycięcia lasu?
Jeden - niech sam *robi*.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Kawał opowiedziany przez moją panią od historii:

Co zrobić kiedy Francuz na wojnie rzuci w Ciebie granatem?
Odbezpieczyć granat i odrzucić.

---

Jak skonstruowany jest francuski czołg?

Ma 4 biegi do tyłu i jeden do przodu, na wypadek, gdyby wróg zaatakował od tyłu.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

-Mamo chcę mi się kupę.
Już ci kroję syneczku .

Hahaha. To żeśmy się pośmieli .

---

Jadą dwie prostytutki windą i jedna mówi:
- Coś tu śmierdzi spermą.
A druga na to:
- Przepraszam, odbiło mi się.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi: muszę Ci powiedzieć, że kupiłam sobie skunksa - świetnie robi minety. Druga na to: a co ze smrodem?
- Na początku co chwila wymiotował, ale po dwóch tygodniach przywykł.

---

Żona do męża:
-Kochanie schudłam 2kg !
-Fajnie tylko spłucz wodę..

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,
potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry wstępnej, później godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc musiałem wracać z buta. Wróciliśmy dalej nie było prądu, to musiałem zapalać te *durne* świeczki. Byłem tak *zdenerwowany*, że przez godzinę nie mógł mi stanąć, a później jeszcze *kurde* usnąć nie mogłem. A u Ciebie?
- U mnie zajebiście! Przychodzę do domu, żarcie na stole, *najadłem* się, poruchałem i poszedłem spać.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Mały Jasio dostał nowy rowerek i postanowił go wypróbować.
- Lowelku jedź! Lowelku stój!
Pewna starsza pani słysząc jego wadę wymowy mówi:
-Taki duży chłopiec a nie potrafi powiedzieć "r".
-S**j stara k**o! A ty lowelku jedź!

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Jedzie sobie czołg, a koło niego jedzie Maluch, a gość z czołgu krzyczy:
- Maluch ma silnik w dupie!
A koleś z Malucha na to:
- Wolę mieć silnik w dupie niż fiuta na czole.